Około
dwa miesiące temu nakładem Wydawnictwa MG na rynku wydawniczym ukazała się
kolejna powieść Katarzyny Enerlich. Nosi ona tytuł „Rzeka ludzi osobnych” i jest
nieco odmienna od cyklu „Prowincja pełna…”, do której przez ostatnie lata
przyzwyczaiła nas autorka.
Jedną
z bohaterek powieści jest 40-letnia Katarzyna. Kobieta za namową swojego
terapeuty, w celu ułożenia na nowo po różnorakich przejściach swojego życia
decyduje się wyjechać na pewien czas z Białegostoku i tymczasowo osiąść w
najstarszej chacie jednej z mazurskich wsi noszącej nazwę Wojnowo.
Kobieta
początkowo nie jest zachwycona tym, co zastaje na miejscu, gdyż spodziewała się
uroczej chatki w odludnej okolicy, a okazało się, iż warunki są tutaj dosyć
spartańskie. Początkowo ma ochotę wrócić do swojego miasta jednak jest to
niemożliwe, gdyż wynajęła swoje mieszkanie lokatorom. W związku z tym Katarzyna
nie mając właściwie innego wyjścia zaczyna powoli oswajać się ze swoim nowym
sąsiedztwem.
Najbliżej
niej zamieszkuje uważana w okolicy za dziwaczkę 80-letnia Augusta. Kobieta jest
jedną z najstarszych mieszkanek Wojnowa i wywodzi się z tzw. Staroobrzędowców,
czyli potomków rosyjskich uchodźców religijnych, którzy opuścili Rosję po
przeprowadzonej w XVII wieku korekcie ksiąg liturgicznych i reformie rytuałów
kościelnych.
Katarzyna
pomimo sporej dozy niepewności i mieszanych uczuć postanawia zapoznać się ze
swoją sąsiadką, która jak się okazuje jest bardzo skryta i nieufna.
Powieść
ta łączy w sobie wątek współczesny z XIX-wiecznym. W związku z powyższym mamy
możliwość zapoznać się z historią regionu, którym dzieje się akcja książki.
Autorka
w sposób niezwykle sugestywny nakreśliła dwie skrajnie różne od siebie postacie
kobiece, dzięki którym możemy odbierać zawartą w powieści treść z dwóch
zupełnie odmiennych perspektyw.
Augusta
jest tą, która powraca do swoich wspomnień o trudach dawnego życia, nie tylko
własnego, ale także swoich przodków, o utraconej miłości oraz o chwilach
radości i szczęścia, które również pomimo wszystko miały przecież miejsce.
Katarzyna
natomiast jako osoba z zewnątrz chłonie zupełnie nieznaną jej przeszłość tej
części kraju, która choć krwawa i bolesna była także niezwykle barwna poprzez
tradycje i rytuały, o których opowiada jej Augusta.
Dzięki
znajomości ze staruszką 40-latka z biegiem czasu zaczyna postrzegać swoje
własne życie i dotychczasowe problemy ze zupełnie innej perspektywy.
Oprócz wyżej wymienionych bohaterek poznajemy również inne interesujące postacie jak chociażby pochodzącego z Prus, a osiadłego w Wojnowie Peterisa i sporo innych.
Dodatkowym szczegółem zasługującym na podkreślenie jest fakt, iż tytuł każdego kolejnego rozdziału rozpoczyna słowo rzeka, które z kolei łączy się z imieniem bohatera, o jakim opowiada. Ten literacki zabieg w subtelny sposób podkreśla, że życie człowieka ma w sobie coś z rzeki, gdyż ciągle płynie i jest zmienne podobnie jak rzeczne wody.
Katarzyna
Enerlich w sposób charakterystyczny dla swojej twórczości wplata w tworzoną
przez siebie opowieść sporą dawkę wiedzy historycznej, co nadaje całości
niepowtarzalny klimat i uświadamia czytelnikowi, iż nie ma teraźniejszości bez
przeszłości, a uniwersalne wartości takie jak np. życzliwość, miłość czy
przyjaźń na zawsze pozostaną tym, co w ludzkim życiu stanowi największą wartość
i jest w gruncie rzeczy niezmienne dla wszystkich pokoleń – tych przed nami,
obecnych oraz tych, które nadejdą po nas.
Jeśli
więc macie ochotę na historyczną wędrówkę przepełnioną emocjami utkanymi z
ludzkich przeżyć, radości i smutków, w której to, co minęło nierozerwalnie
splata się z tym, co jest teraz zajrzyjcie na karty powieści „Rzeka ludzi
osobnych”. Wraz z jej bohaterami zajrzyjcie do świata nakreślonego subtelnym, a
zarazem wyrazistym piórem niezwykle lubianej pochodzącej z Mrągowa pisarki.
Pięknie Ci dziękuję. Autorka
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :*
UsuńCzekałam na recenzję tej książki, bo widziałam, że była w czytaniu :) Oczywiście to książka trafiająca w moje gusta czytelnicze i chętnie po nią sięgnę, a potem będę pożyczać koleżankom. Piękna recenzja:)
OdpowiedzUsuńWidzę,że mam wierną czytelniczkę moich recenzji - to bardzo miłe :))). Tym bardziej cieszę się z faktu, iż niejako podpowiadam kolejne ciekawe lektury :).
UsuńTo zdecydowanie jest książka, którą ja chce i muszę przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńNa pewno jest jeszcze dostępna, więc w końcu wpadnie w Twoje ręce :)
Usuń