czwartek, 20 kwietnia 2023

"Za nasze winy" - pierwsza odsłona cyklu Tułacze życie - Ewy Bauer.

Ewa Bauer przyzwyczaiła swoich czytelników do powieści osadzonych w nurcie dramatów psychologicznych. Tym razem jednak chcę przybliżyć Wam nieco pierwszy tom sagi rodzinnej, która zagościła na rynku wydawniczym w 2019 roku.

Cykl Tułacze życie to tetralogia, którą rozpoczyna tom zatytułowany „Za nasze winy” i to właśnie o nim chciałabym Wam dziś nieco opowiedzieć. Jest to historia kilku pokoleniowej rodziny Neubinerów, która swoje korzenia ma w polsko – niemieckim związku Laury i Ludwiga. To właśnie od nich i ich zupełnie przypadkowego spotkania rozpoczynają się niełatwe losy tego rodu.

Autorka rozpoczyna swoją opowieść w XVIII wieku. Śledzimy najeżone trudnościami losy osadników, którzy próbują odnaleźć swoje nowe miejsce w ówczesnej Galicji i Lodomerii. Ich codzienność determinuje ciężka praca, troska o byt własny i bliskich oraz zaspokojenie podstawowych potrzeb. Ewa Bauer wykonała ogrom pracy, aby przybliżyć czytelnikom tło historyczne opisywanych czasów, jak również realia ówczesnej egzystencji.

Jak możecie się domyślić jest to historia wielowątkowa i wielopłaszczyznowa. Sporą ilość opisanych w niej bohaterów nieco łatwiej usystematyzować dzięki zamieszczonemu na początku książki drzewu genealogicznemu.

Perypetie bohaterów ukazują ich poszukiwanie swojego miejsca w nowej społeczności, drzemiące w każdym z nich pragnienia akceptacji i miłości, a także młodzieńczy pęd do marzeń, pierwsze porywy serca oraz wiele innych aspektów, jakie na co dzień są ich udziałem. Autorka w bardzo szerokiej perspektywie nakreśliła blaski i cienie egzystowania w tamtych czasach. W opowieści przeplatają się naprzemiennie narodziny i śmierć, które były wówczas chlebem powszednim małych, wiejskich społeczności.

Istotną rolę w tej opowieści odgrywa również siła i nierozerwalność rodzinnych relacji, które pozwalają przetrwać bohaterom wiele trudnych chwil. Ewa Bauer na kartach swojej powieści pokazała również, iż nie tylko rodzina z krwi i kości może stać się dla człowieka ostoją, lecz mogą być nią także początkowo zupełnie obcy ludzie.

Jak to zwykle w sagach bywa, także i tutaj nie mogło rzecz jasna zabraknąć tajemnicy. W tomie „Za nasze winy” została ona ukryta pod postacią złotej monety z łacińską sentencją, która trafia w ręce kolejnych pokoleń w często bardzo zaskakujący sposób. Czy jej posiadanie obarczone jest klątwą? Tego oczywiście Wam nie zdradzę, zwłaszcza, że to dopiero początek opowieści, więc i dla mnie samej wiele kwestii nadal jest nie całkiem jasnych i pewnych.

Jeśli podobnie jak ja lubicie tego typu literaturę to zapraszam Was do zapoznania się z niniejszym cyklem. Ja na pewno sięgnę po jego kolejne tomy i stopniowo będę dzielić się z Wami wrażeniami z ich lektury – mam więc nadzieję, że zagościcie u mnie na dłużej, by móc poznać kolejne moje opinie o całym cyklu Tułacze życie, a być może odkryć również inne interesujące Was pozycje wydawnicze.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

wtorek, 18 kwietnia 2023

Kobiety z odzysku w akcji po raz czwarty


W poprzedniej recenzji opowiadałam Wam o „Ryzykownych decyzjach” czyli trzecim tomie serii Kobiety z odzysku autorstwa Izabelli Frączyk. Wtedy również wspominałam o tym, że lektura tomu IV także już za mną i to właśnie na jego temat będzie dzisiejsza notka.

Tytuł niniejszego tomu brzmi „Wyrównane rachunki”. Jak zapewne się domyślacie oprócz dalszych perypetii znanych nam już bohaterek poznajemy kogoś nowego. Tym razem autorka wprowadza do powieści Matyldę Nosacz.

To charyzmatyczna businesswoman, działająca w branży funeralnej, która chce się rozwieźć i ograbić z majątku wiarołomnego męża, a pomóc ma jej w tym kancelaria Felicji. Jednak oczekiwany finał poprzedzać ma misternie zaplanowana intryga, a jej skomplikowane podłoże poznajemy dopiero w toku lektury, ale rzecz jasna niczego więcej w tym temacie Wam nie zdradzę.

W tym tomie wątek państwa Nosaczów zajmuje sporo miejsca, jest on jednak poprowadzony w bardzo wciągający i absorbujący czytelnika sposób. Nie brakuje zwrotów akcji, a pomysłowość Matyldy wznosi się na wyżyny kreatywności.

Ponadto śledzimy rzecz jasna dalsze losy postaci znanych nam już z poprzednich tomów. Zuzka tymczasowo znika z pola widzenia, gdyż Ahmed uległ wypadkowi i musi zostać poddany leczeniu za granicą. Agata na dobre zadomowiła się wśród nowych przyjaciół, a jej związek z Borysem rozwija się coraz bardziej, ale i tu nie obejdzie się bez komplikacji, lecz o tym oczywiście sza – przeczytajcie sami ;). No i jest jeszcze Andrzej… sympatyczny, choć nieco nieokrzesany florysta, możecie więc być pewni, że i tym razem będzie się działo.

Pozycja ta podobnie, jak poprzednie części jest lekka, przyjemna w czytaniu, przepełniona humorem i obfitująca w różnorodne koleje losów opisanych w niej postaci. Z bohaterkami tej serii nie sposób się w pewnym sensie nie zżyć, gdyż nie są one wyidealizowane, a wręcz przeciwnie pełne kobiecych skrajności, rozterek i sprzeczności, które niewątpliwie dodają im uroku, a przez to zbliżają do czytelnika.

Mnie pozostaje teraz już tylko czekać na tom V. A jak wygląda to u Was? - Znacie już tę serię, jesteście w trakcie lektury, czy może dopiero zamierzacie się z nią zapoznać?

Na zachętę zamieszczam poniżej recenzje poprzednich trzech tomów niniejszej serii:

Kobiety z odzysku – tom 1

Trudne wybory – tom 2

Ryzykowne decyzje – tom 3

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Trzecia odsłona serii Kobiety z odzysku

Po trzech latach ponownie zaglądamy do Felicji, Gośki i Zuzki. Co zmieniło się w ich życiu? Otóż dzieje się całkiem sporo – znudzona małżeńską rutyną Felicja wchodzi w relację z młodszym od siebie aplikantem, który pracuje w jej kancelarii. Gośka prężnie rozwija swój ślubny biznes, a jej związek z Igorem kwitnie. Natomiast Zuzka dojrzewa do pewnej ważkiej decyzji, lecz o co konkretnie chodzi dowiecie się z książki.

Na kartach tego tomu pojawia się Agata, młoda kobieta po przejściach, której udaje się wyrwać z patologicznej rodziny. Planowany ślub ma jeszcze bardziej odmienić jej życie, ale czy tak się stanie? Czy Cezary aby na pewno jest tak nieskazitelny, jak się początkowo wydaje? A może życie szykuje dla naszej bohaterki kolejny zwrot akcji, których miała ona w już i tak nie mało? Odpowiedzi na te i wiele innych nasuwających się w toku lektury pytań z pewnością znajdziecie na kartach „Ryzykownych decyzji”.

W powieści tej sporo się dzieje, poruszony został tutaj temat zdrady, która bardzo często bywa efektem znużenia w związku. Gdy prawda może wyjść na jaw Fela pada ofiarą szantażu, a jego zawiłości również śledzimy w tym tomie.

Jest to również opowieść o budowaniu nowych i odbudowywaniu nadszarpniętych relacji, o przyjaźni, która jest w stanie przetrwać naprawdę wiele, a także o tym, iż na znalezienie w życiu bezpiecznej i stabilnej przystani oraz nowego towarzystwa nigdy nie jest za późno.

Oczywiście w „Ryzykownych decyzjach”, tak jak i w poprzednich tomach tej serii nie brakuje charakterystycznego dla autorki poczucia humoru, ani dystansu i luzu, którymi obficie obdarzyła ona swoje bohaterki.

A na koniec tego tomu bohaterów czeka prawdziwy „meksyk” ;).

Czy dacie się porwać dalszym losom przyjaciółek oraz Agaty, która się wśród nich pojawia? Jeśli macie ochotę na lekką, sympatyczną i pełną humoru lekturę to „Ryzykowne decyzje” na pewno spełnią Wasze oczekiwania.

Niebawem zrecenzuję dla Was również tom czwarty tej historii, a już w maju trafi na rynek wydawniczy piąty, finalny tom tej kapitalnej serii.

PS. Dla przypomnienia poniżej zamieszczam recenzje poprzednich dwóch tomów niniejszej serii: 

Kobiety z odzysku – tom 1

Trudne wybory – tom 2 

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

piątek, 7 kwietnia 2023

"Człowiekowi można powiedzieć najtrudniejszą prawdę, ale z klasą, wspierając go, budując relację." - ks. Jan Kaczkowski

Są takie postacie, których bez względu na nasze spojrzenie na świat, poglądy polityczne i wszelakie inne uwarunkowania nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać – do takiego właśnie grona z całą pewnością można zaliczyć ks. Jana Kaczkowskiego [1977 – 2016].

Całkiem niedawno, bo 28 marca przypadała siódma rocznica śmierci ks. Jana i zupełnie nieplanowanie zbiegło się to z moją lekturą książki „Dasz radę. Ostania rozmowa”. Jak wskazuje sam tytuł jest to ostatnia rozmowa ks. Kaczkowskiego z Joanną Podsadecką, w której poruszają oni bardzo wiele tematów, zwłaszcza, że sporo miejsca w tej publikacji zajmują pytania zadawane przez internautów, więc jak możecie się domyślić poruszonych zostało naprawdę wiele kwestii.

Całość podzielona jest na pięć rozdziałów, a w każdym z nich znajduje się po kilka podrozdziałów traktujących na różne tematy, które sygnalizują poszczególne tytuły. Jak zapewne wiecie ks. Jan nigdy nie obawiał się poruszania trudnych i złożonych problemów. W tej książce również pomimo borykania się z własną, postępującą chorobą i ewidentnego opadania z sił stara się w sposób jak najbardziej jasny i przystępny rozwiać różnorodne wątpliwości piszących do niego osób, a jeśli nie jest to możliwe to przynajmniej naświetlić im drogę, która może doprowadzić ich do otrzymania poszukiwanych przez nich odpowiedzi.

Publikacja ta zawiera mnóstwo refleksji m.in. nad dostrzeganiem człowieka jako takiego, jego sumienia, budowania relacji etc. Powyższe aspekty omawiane są przez rozmówców bez zadęcia za to z ogromną mądrością, delikatnością i wyczuciem, ale także bez pudrowania rzeczywistości i nie zawsze łatwej do przyjęcia prawdy.

W książce nie brak również charakterystycznego dla ks. Jana poczucia humoru oraz zdrowego dystansu do siebie i świata.

Są książki, które trudno ocenić, lecz zdecydowanie warto się z nimi zapoznać – „Dasz radę…” to jedna z takich właśnie pozycji. Chociaż ks. Jana Kaczkowskiego nie ma już wśród nas to jego przesłanie miłości do człowieka i bliskości z Bogiem według mnie pozostanie wiecznie żywe poprzez wszelkiego rodzaju publikacje, jakie nam zostawił oraz przez dzieło jego życia: Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio.

Jeżeli szukacie wartościowej lektury przeznaczonej wbrew pozorom nie tylko dla katolików to myślę, że „Dasz radę. Ostatnia rozmowa” będzie bardzo dobrym wyborem dla każdego, kto szuka pewnego rodzaju bodźca do przemyśleń, czy mądrego, merytorycznego rozłożenia pewnych tematów na czynniki pierwsze.

Jeśli o mnie chodzi to polecam Wam tę lekturę, a sama na pewno jeszcze nie jeden raz sięgnę po książki ks. Jana, którego miałam okazję poznać osobiście podczas jednych z Targów Książki w Krakowie, co niezmiernie mnie cieszy do dziś.

 

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

czwartek, 6 kwietnia 2023

"Obie rzeczy – zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz – są w tobie" – Anthony de Mello

Karolina Wilczyńska znana jest ze swoich klimatycznych, emocjonalnych i przepełnionych refleksjami nad życiem powieści. 22 marca na półki księgarń trafiła jej najnowsza książka pt. „Cukiernica z fotografii”, która otwiera cykl: Sklepik ze wspomnieniami.

Bohaterką historii jest Nastka (właśc. Anastazja), której relacje z matką są co prawda poprawne, lecz dość chłodne. Młoda kobieta żyje więc własnym życiem, mieszka wraz ze swoim chłopakiem i spełnia się zawodowo pracując jako menadżerka w klubie. Jednak jej największym marzeniem jest własny lokal.

Mama Nastki – Maryla jest wziętą businesswoman, która stworzyła swoje imperium od podstaw, całkiem samodzielnie pomimo tego, że wychowywała swoją córkę w pojedynkę, podobnie, jak ona sama była wychowywana, gdyż jej rodzicielka rozstała się z mężem i nie mieli oni ze sobą żadnego kontaktu.

Pewnego dnia do Maryli, a przez nią również do jej córki, dociera wiadomość o śmierci ojca i dziadka. Z racji wyżej wspomnianych relacji, a właściwie ich braku informacja ta nie wywołuje w kobietach żadnych emocji. Okazuje się jednak, że Maryla otrzymuje od ojca spadek w postaci domu i całego obejścia…

I chociaż początkowo obie panie chcą odrzucić schedę i pierwotnie częściowo tak właśnie się dzieje to w toku tej opowieści zachodzą różne zaskakujące zmiany. Czy stara fotografia jest w stanie odmienić życie bohaterek? A jeśli tak to w jaki sposób? - Przeczytacie o tym w tej właśnie powieści.

Jest to historia o wzajemnych relacjach, spełnianiu marzeń i determinacji w dążeniu do obranych celów. Autorka poruszyła w niej również kwestie życiowych zmian oraz przewartościowania priorytetów, które jak się okazuje w toku naszego życia także mogą się zmieniać i nie ma w tym niczego złego.

Karolina Wilczyńska w subtelny, a zarazem wyrazisty sposób pokazuje, jak ważne w życiu każdego człowieka są wspomnienia, jak bardzo spajają nas one z naszymi korzeniami, a zarazem pomagają zmierzyć się z przeszłością i zamknąć w niej to, co musi tam pozostać jednocześnie godząc się z tym, co przeminęło bezpowrotnie.

„Cukiernica z fotografii” to słodko – gorzka opowieść o ludziach, ich niełatwych relacjach, lękach i nadziejach, które w sobie noszą. Jest to również historia o odwadze, która pomimo trudności wciąż pozwala dążyć naszym bohaterkom ku ich marzeniom i krok po kroku je spełniać. Mowa w niej również o otwartości na zmiany i tym, że chociaż zazwyczaj ich nie lubimy to niekiedy są one konieczne i przynoszą nam jakieś pozytywy.

Jeśli macie ochotę na ciepłą, nieco nostalgiczną i refleksyjną prozę, która wzrusza, wywołuje uśmiech na twarzy, a niekiedy również chwilę zastanowienia to koniecznie sięgnijcie po najnowszą książkę Karoliny Wilczyńskiej. Myślę, że bohaterowie „Cukiernicy z fotografii” staną się Wam bliscy z ich rozterkami i różnorodnymi perypetiami. Mnie zaś pozostaje wyczekiwać na jej drugi tom, w którym mam nadzieję na rozwikłanie tajemnic zarysowanych w części pierwszej.

Polecam!

  

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *