poniedziałek, 23 października 2023

Poznajcie historię La Paivy.

Po około rocznej przerwie Małgorzata Gutowska – Adamczyk powraca w świetnej literackiej formie, by tym razem oddać w ręce czytelników powieść biograficzną. Swoją bohaterką uczyniła Esterę/Teresę Lachmann/Villoing zwaną La Paivą.

Historia osadzona jest głównie w latach 1836 – 1884. Poczynając od Moskwy poprzez Paryż, Londyn i inne miasta, które odwiedziła bohaterka, aż do śląskiego Świerklańca. Nie jest to jednak jedyna perspektywa czasowa tej historii – pewien jej fragment poświęcony został również czasom, gdy w pałacu rezyduje już druga żona hrabiego Guida Henckel von Donnersmarcka. Z jej perspektywy śledzimy borykanie się ze swoistym piętnem bycia „tą drugą”, która w najmniejszym nawet stopniu nie dosięga do piedestału swej poprzedniczki.

Skupmy się jednak na historii samej La Paivy. Z kart powieści wyłania się obraz kobiety niezwykle charyzmatycznej, która od swoich młodych lat nie godziła się z przypisanym jej losem. Nieślubna córka Anny Marii Klein, wychowywana wraz z przyrodnim rodzeństwem przez tkacza Martina Lachmanna od dziecka nie miała łatwego życia, a jej żydowskie pochodzenie tym bardziej niczego nie ułatwiało…

Pomimo tych społecznych i wynikających z nich ekonomicznych trudności Teresa zawsze aspirowała do lepszego, bardziej beztroskiego i wystawnego życia. Te pragnienia popchnęły ją do ucieczki od pierwszego męża i pierworodnego syna.

Dzięki autorce i jej nietuzinkowej bohaterce wyruszamy w niesamowitą podróż i to nie tylko w sensie fizycznym, lecz także tą wiodącą z nizin społecznych, aż na sam szczyt towarzyskiej śmietanki tamtego okresu.

Jest to opowieść o marzeniach, ogromnej determinacji, uporze, harcie ducha, nieoglądaniu się za siebie i niesamowitych umiejętnościach do tworzenia wokół siebie misternie uplecionej mistyfikacji. Finezyjna manipulacja odgrywana przez kurtyzanę przed otoczeniem, a zwłaszcza mężczyznami, stanowi świetnie przemyślaną oraz skrupulatną realizację jej planu dążenia ku zamożności, a następnie ciągłego pomnażania swych zasobów. Może się wydawać, iż była to kobieta chłodna i wyrachowana, ale czy na pewno? Zajrzyjcie na karty powieści „Jej Wysokość Kurtyzana” i oceńcie sami.

Ta niezwykle ciekawa i intrygująca historia oparta na biografii La Paivy, która ostatecznie przyjęła imię Blanka, to nie tylko opowieść o mozolnym, acz niewątpliwie konsekwentnym wspinaniu się po szczeblach społecznej drabiny i wynikających z tego przywilejach. Jest to także historia o pewnego rodzaju samotności, niezrozumieniu, zawiści i niepogodzeniu z własnym losem nawet w kwestii odejścia z tego świata.

Autorka w powieści niezwykle plastycznie oddała realia epoki i życia przedstawicieli elit oraz zwyczajnych ludzi w ówczesnych czasach. A życiowe perypetie legendarnej kurtyzany przedstawiła barwnie, błyskotliwie oraz używając bardzo szerokiej palety przeżywanych przez postacie emocji.

Gorąco polecam tę lekturę Waszej uwadze.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

czwartek, 19 października 2023

"Nie ma nic bardziej ludzkiego niż emocje." - James Frey

„Stany splątane” to najnowsza publikacja Janusza Leona Wiśniewskiego. Jest to zbiór składający się z pięciu opowiadań, w których autor jak ma to w swym literackim zwyczaju rozkłada ludzkie emocje i wzajemne relacje na czynniki pierwsze.

Przeżycia bohaterów opisanych w każdym z tych opowiadań są tak różnorodne, iż może się wydawać, że nic ich ze sobą nie łączy… Moim zdaniem są to jednak wyłącznie pozory, gdyż najgłębsze warstwy psycho – emocjonalne istoty ludzkiej są według mnie fundamentalne, a co za tym idzie zakorzenione głęboko w każdym z nas.

Opowieści zawarte w najnowszym zbiorze mówią o miłości oraz jej braku, o tęsknocie i utracie – nie tylko tego, co namacalne, lecz także wspomnień, które stanowią nierozerwalną cząstkę ludzkiego bytu. O poczuciu skrzywdzenia, które początkowo wywołuje pragnienie zemsty, a z czasem pewną formę wybaczenia pomimo doświadczonego zła, a także o wewnętrznym rozedrganiu człowieka oraz podejmowanych przez niego próbach uporania się z tym, co przynosi życie.

Bohaterowie zmagają się z traumą i wewnętrzną samotnością, która niekiedy doprowadza do decyzji ostatecznych… Autor stawia jednak pytania o to, jakie mamy prawo oceniać wybory innych nie mając pełnego obrazu tego, co czują? Przecież będąc jedynie obok zawsze widzimy tylko wycinek tego, z czym zmaga się inna osoba.

Niniejsze opowiadania z całą pewnością skłaniają czytelnika do wielu refleksji, które dzięki pisarskiej erudycji Janusza Leona Wiśniewskiego możemy jako czytelnicy rozpatrywać z bardzo wielu perspektyw. W tych bogatych w treść krótkich formach mamy szansę pochylać się nad losami wprawnie opisanych ludzi dostrzegając i analizując coraz to nowe aspekty sytuacji, w jakich się znaleźli oraz konsekwencji tychże.

Jeśli szukacie emocjonalnej lektury, która może zabrać Was również w niesamowitą podróż w głąb siebie to myślę, że „Stany splątane” okażą się dla Was bardzo dobrym literackim wyborem.

Tych, którzy znają już twórczość tego autora zapewne nie trzeba jakoś specjalnie przekonywać do sięgnięcia po tę publikację. A tych nieznających jeszcze utworów literackich Janusza Leona Wiśniewskiego może właśnie te krótsze formy zachęcą do zapoznania się z jego pisarstwem.

Jeśli chodzi o mnie to „Stany splątane” urzekły mnie swą subtelnością, a zarazem ogromną wyrazistością emocji, odczuć, przeżyć i doświadczeń wynikających z różnorakich kolei losu oraz perypetii, jakie stały się udziałem bohaterów tych opowiadań.

Polecam!

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

poniedziałek, 16 października 2023

"Nikt nie może cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale każdy może zacząć od dzisiaj i dopisać nowe zakończenie." - Maria Robinson

„Kobieta w burzy” to druga odsłona cyklu Saga nadmorska autorstwa Doroty Milli. W tym tomie po raz wtóry spotykamy się z trzema przyjaciółkami – Alettą, Eryką i Julią, by śledzić ich dalsze poczynania oraz życiowe perypetie.

Chociaż w części tej obecne są wszystkie trzy bohaterki to mam wrażenie, że autorka najwięcej miejsca poświęciła w niej Eryce, pokazując, iż kobieta po 40-stce, mimo że spełniona zawodowo na skutek pewnych kolei losu dusi się w swojej rodzinie i w efekcie kumulacji wielu wydarzeń oraz związanych z nimi przeżyć i emocji popada w kryzys wieku średniego…

Jednak dzięki przyjaciółkom oraz fachowej wiedzy i pomocy Aletty znajduje w sobie siłę i odwagę, by wyrwać się z życiowego marazmu i krok po kroku dążyć ku wewnętrznemu wyzwoleniu, pewnego rodzaju odrodzeniu oraz spełnianiu kolejnych pojawiających się w jej głowie i sercu marzeń, a być może również nowej miłości…

Rzecz jasna losy pozostałych bohaterek nie zostają w żadnym razie zupełnie pominięte.

Jeśli chodzi o Julię to obserwujemy nadal jej proces wyzwalania się z bardzo mocno zaniżonego poczucia własnej wartości spowodowanego długotrwałym, toksycznym związkiem. Dzięki Eryce i jej „Ptaszynie” Julia coraz bardziej nabiera wiatru w żagle i z nadzieją oraz otwartością czeka na to, co szykuje dla niej los.

Aletta natomiast znów współpracuje z detektywem Wysockim, czy tym razem uda im się rozwikłać pewną zagadkę, a jeśli tak to, co kryje się za jej rozwiązaniem? - tego dowiecie się z kart książki. W tej opowieści sympatyczna terapeutka uczy się również jak nie żyć wyłącznie pracą, lecz mieć także przynajmniej odrobinę życia prywatnego – i tutaj również nie obejdzie się bez zawirowań, ale po szczegóły zapraszam Was do wnętrza powieści.

„Kobieta w burzy” to historia o kobietach i dla kobiet. Promieniuje z jej kart siła kobiecej przyjaźni i hart ducha różnorodnych bohaterek. Każda z nich, choć poznaczona życiowymi bliznami i doświadczona wieloma egzystencjalnymi burzami dzięki wsparciu pozostałych odnajduje w sobie odwagę i siłę, aby dać sobie szansę na nowy początek.

Jest to także opowieść o relacjach międzyludzkich, które przybierają bardzo różne oblicza – bywają toksyczne i raniące, a z takich trzeba i jak widać to w książce można się wyzwolić. Bywają też trudne i nadszarpnięte, ale można próbować je naprawić, co się udaje jeśli tylko obie strony mają taką wolę. Są też relacje wspierające i wewnętrznie nas budujące oparte na wzajemnym dawaniu i braniu, z których należy czerpać pozytywną energię.

O wspomnianych powyżej różnorodnych formach relacji międzyludzkich przeczytacie na kartach „Kobiety w burzy”, do czego bardzo Was zachęcam. Jest to proza refleksyjna, pokazująca zawiłości ludzkiej egzystencji, tchnąca nadzieją na lepsze jutro, czasem odrobinę nostalgiczna, a w innym swoim fragmencie zabawna. Interesujące i sympatyczne bohaterki kradną serce i uwagę czytelnika.

Polecam.


„Kobieta w deszczu” – tom 1

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

piątek, 6 października 2023

Żyjąc podwójnym życiem...

Czy zastanawialiście się kiedyś jak to jest prowadzić podwójne życie w czasie toczącej się dookoła wojny? Główna bohaterka najnowszej powieści Anny Rybakiewicz pt. „Agentka wroga” mierzyła się z taką właśnie sytuacją.

Angela Dremmler ma szwajcarsko – niemieckie korzenie. Po śmierci rodziców trafia wraz z bratem Aleksandrem do sierocińca, a niedługo potem chłopiec zostaje adoptowany, wskutek czego drogi rodzeństwa się rozchodzą…

Mijają lata, kobieta zostaje agentką niemieckiej Abwehry, zostaje przerzucona do Anglii, by tam zostać podwójną agentką, a jej działania ocierają się także o Polskę i jej tutejszy ruch oporu. Ta misterna intryga jest punktem wyjścia do prywatnej misji, którą chce wykonać Angela – co to dokładnie za zamierzenie i czy się powiedzie? – Tego dowiecie się z kart powieści.

Autorka snuje swą opowieść dwutorowo. Jedna część akcji dzieje się obecnie w Łomży, gdzie bohaterka jest przesłuchiwana w tamtejszym więzieniu, natomiast jej druga część osadzona jest w roku 1943, w trakcie trwania II Wojny Światowej. Retrospekcje Angeli z tamtego czasu zdają się być zdradzaniem przez nią podczas ww. przesłuchania bardzo wielu ważnych informacji, lecz czy na pewno tak właśnie jest?

Anna Rybakiewicz bardzo misternie utkała historię ukrytą na kartach „Agentki wroga”. Jest to nieoczywista opowieść o emocjach, zakazanym i w gruncie rzeczy ogromnie niebezpiecznym uczuciu, o potrzebie zadośćuczynienia i ocalenia tego, co jeszcze można uratować.

Perypetie Angeli są wciągające, a postawa kobiety niejednokrotnie intryguje czytelnika, lecz nie tylko ona jest tutaj mocno frapującą postacią. Również jej pracodawca Ludwiga Höhne jest bohaterem niezwykle niejednoznacznym… Dlaczego? – odpowiedź na to pytanie także znajdziecie w książce.

Jeśli zaś chodzi o zakończenie to wywraca ona całą perspektywę tej opowieści do góry nogami i wbija czytelnika w fotel. Autorka wykonuje niesamowitą voltę, co nadaje tej opowieści jeszcze bardziej wyrazisty charakter.

Jeśli macie ochotę na historię ciekawą, mroczną i taką, w której bohaterowie są nieschematyczni, a cała opowieść jest wielowymiarowa oraz absolutnie niepodlegająca czarno – białemu schematowi to najnowsza powieść Anny Rybakiewicz będzie dla Was właściwym wyborem.

Polecam.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 4 października 2023

Druga odsłona Sagi o ludziach ziemi.

Dziś na blogerskim warsztacie pojawia się najnowsza powieść autorstwa Anny Fryczkowskiej pt. „Saga o ludziach ziemi. Czas rumianku”. Jest to drugi tom tejże sagi.

Autorka ukazała w nim dalsze perypetie rodziny Józwiaków tym razem osadzone na przestrzeni następujących lat: 1852 – 1854, rok 1857, 1859 – 1861 oraz rok 1865. W takim przedziale czasowym zamkniętych zostało 9 części tej opowieści.

W dalszym ciągu śledzimy niełatwe, lecz niezmiernie ciekawe życie chłopów, ale tym razem już nie pańszczyźnianych, a czynszowych żyjących w Sokołowie. Morowe powietrze znów dociera do okolicy, a mieszkańcy próbują uniknąć zarazy stawiając na początku i końcu wsi tzw. krzyże morowe – czy uchroni ich to przed zarazą i śmiercią?

W tej części opowieści do głosu dochodzi kolejne dorastające pokolenia – dwaj bracia Janek i Michał skrajnie się od siebie różnią. Starszy wygadany lekkoduch i bawidamek, hołubiony przez rodziców potrafi odnaleźć się właściwie w każdej sytuacji. Młodszy zaś cichy, wycofany, skupiony na pracy, zapatrzony w ojca, złakniony jego aprobaty, wyśmiewany przez otoczenie. Czy tak będzie już zawsze? A może upływ czasu i różnorakie koleje losu coś jednak zmienią?

Autorka na przykładzie bardzo plastycznie wykreowanych bohaterów pokazuje trudne relacje między braćmi, ale rzecz jasna nie tylko oni są tutaj opisani. Losy wielu różnorodnych postaci pokazują, jak ważne w tamtych czasach było umiłowanie pracy, która, choć bardzo ciężka i znojna zapewniała byt i przysłowiową kromkę chleba, którego dziś niestety bywa, że nie szanujemy…

Szalenie istotny jawi się tutaj również szacunek dla drugiego człowieka – żyjącego i zmarłego. Ogromne poszanowanie dla panujących w społeczności zasad oraz wierzeń, tradycji i wszelakich obrzędów praktykowanych przez mieszkańców danego terenu.

Na tej kanwie obserwujemy codzienne życie ludzi. Ich wielkie troski i małe radości, przyjaźnie, pierwsze nie zawsze szczęśliwe miłości oraz antypatie. Relacje domowe i sąsiedzkie oraz burzliwe życiorysy niektórych bohaterów i ich wewnętrzne przemiany.

„Czas rumianku” to urzekająca w swej prostocie gawęda o perypetiach rodziny Józwiaków, która odsłania przed czytelnikiem to, co minione i nieco zapomniane, a niezmiennie warte tego, aby przetrwało w pamięci kolejnych pokoleń.

Polecam.

 

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *