piątek, 20 maja 2022

O miłości z uśmiechem i przymrużeniem oka


Zdarza się i tak, że sięgam po nieco lżejsze lektury, aby odrobinę „przewietrzyć” głowę z mocno absorbujących na różnych płaszczyznach lektur. Okazja, żeby właśnie tak zrobić nadarzyła się jakiś czas temu przy książce autorstwa Emmy Abrahamson o intrygująco brzmiącym tytule „Jak się zakochać w facecie, który mieszka w krzakach”.

Akcja powieści osadzona jest w Wiedniu, gdzie mieszka Julia wraz ze swoim kotem Optimusem. Kobieta uczy angielskiego w szkole dla dorosłych i ma pewne marzenie – Jakie? - Przeczytacie w powieści.

Pewnego dnia Julia przypadkowo poznaje Bena. Okazuje się, że świetnie się dogadują i stają się sobie coraz bliżsi… Jednak wszystko znacząco komplikuje fakt, że Ben jest kloszardem… Co wyniknie z wzajemnej relacji tej dwójki? Zajrzyjcie na karty „Jak się zakochać w facecie…”.

Historia napisana jest z dużym poczuciem humoru i choć czyta się ją nieco z przymrużeniem oka to według mnie tkwi w niej przekaz dotyczący tego, iż nie należy oceniać ludzi po pozorach, co niestety wciąż zbyt często się zdarza.

Autorka w sposób bardzo lekki pokazała jak miłość może wymykać się konwenansom i różnego typu utartym schematom.

Książka jest idealna na ciepły, słoneczny dzień lub czas, kiedy będziecie potrzebować po prostu chwili relaksu z lekturą. Czyta się ją szybko, a perypetie bohaterów wielokrotnie wywołują uśmiech na twarzy czytelnika.

Ciekawe dla odbiorcy mogą być również porównania między Szwedami (główna bohaterka jest Szwedką), a Austriakami, które obserwuje i dzieli się nimi w książce Julia.

Jeśli poszukujecie lektury z kategorii lekkich, łatwych i przyjemnych to powieść Emmy Abrahamson bardzo dobrze dopasuje się do takich właśnie potrzeb.

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

czwartek, 19 maja 2022

Śladami egipskiej Księgi Dwóch Dróg

Powieści autorstwa Jodi Picoult od wielu lat cieszą się powodzeniem wśród polskich czytelników. Jakiś czas temu Wydawnictwo Prószyński sprawiło mi sporą niespodziankę podsyłając do recenzji egzemplarz najnowszej książki w/w pisarki.

Narratorką opowieści jest Dawn Edelstein, która jako młoda dziewczyna chciała zostać archeolożką, jednak finalnie na skutek pewnych wydarzeń losy kobiety potoczyły się nieco inaczej i dziś towarzyszy ona umierającym w ich odchodzeniu.

Życiowa pasja jednak upomina się o Dawn i po latach wraca ona na wykopaliska do Egiptu, gdzie spotyka się ze swoją dawną, wielką miłością Wyatem. Mimo, że Dawn ma męża i nastoletnią córkę staje na rozdrożu pomiędzy tym co było kiedyś, a tym co jest teraz – jakiego dokona wyboru? Dowiecie się z kart książki.

W powieści tej na każdym kroku widać ogromną fascynację archeologią i Egiptem, a mnogość, długość i szczegółowość opisów tej tematyki, bywa dla czytelnika momentami nieco nużąca i nie pozostaje to bez wpływu na tempo czytania.

Nie jest to jednak tylko i wyłącznie książka o Egipcie i prowadzonych przez bohaterów odkryciach. Jest to opowieść o życiowych wyborach i skomplikowanych ludzkich losach, które wiodą bardzo różnymi ścieżkami.

Jodi Picoult porusza w niej również kwestie związane z przemijaniem, odchodzeniem i godzeniem się z tym, co nieuchronne. Jest to również historia o odwadze, marzeniach i przeróżnych obliczach miłości.

Autorka opisała w niej często skrajne ludzkie uczucia i emocje. Między wierszami swojej opowieści ukryła istotę człowieczeństwa oraz targające istotą ludzką różnorakie odczucia, które z kolei popychają do dokonywania takich, a nie innych wyborów.

Książka ta niewątpliwie ma coś w sobie, chociaż jej lektura wymaga od czytelnika sporo cierpliwości i samozaparcia.

Jeśli mimo wszystko jesteście ciekawi co kryje w sobie tajemnicza „Księga dwóch dróg” to zapraszam do lektury.

 

  * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 18 maja 2022

"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić." - Konfucjusz

Ci, którzy znają twórczość Agnieszki Lis doskonale wiedzą o tym, że nie stroni ona w swoich powieściach od tematów trudnych, a przez to bardzo często zamiatanych pod przysłowiowy dywan… Nie inaczej sprawa ma się w powieści „Szczęściarze”, którą chciałabym Wam dziś nieco przybliżyć.

Główną bohaterką jest Edyta, nastolatka ulega ciężkiemu wypadkowi podczas jazdy na rowerze, doznaje wówczas urazu kręgosłupa, który powoduje paraliż od pasa w dół i nie wiadomo czy kiedykolwiek dziewczyna znów stanie na nogi.

Jednak nie tylko ten temat stanowi oś niniejszej opowieści. W książce poznajemy także historię Staszka. Przepełnioną emocjami i bolesnymi przeżyciami opowieść o poszukiwaniu siebie, swojego szczęścia, samoakceptacji oraz potrzebie wsparcia ze strony najbliższych i ich bardzo różnych reakcjach w odniesieniu do poruszonej w powieści tematyki.

Autorka porusza również kwestie problemów małżeńskich, które nawarstwiają się w związku, gdy na wzajemne relacje małżonków nakłada się cała masa innych życiowych kłopotów – czy i jak wybrną oni z życiowego impasu? - przeczytacie na kartach „Szczęściarzy”

Historia ukazana przez Agnieszkę Lis pokazuje również niezrównaną siłę rodzicielskiej miłości, która jest w stanie udźwignąć nawet najbardziej skomplikowane i niejednokrotnie ogromnie trudne do przyjęcia decyzje i wybory latorośli.

Jeśli szukacie subtelnej wielowątkowej opowieści, która niewątpliwie da Wam do myślenia, a jej echa pozostaną z Wami na długo to książka Agnieszki Lis będzie idealnym wyborem.

W powieści tej dokładnie tak jak w życiu nic nie jest całkowicie oczywiste, a bohaterowie i ich losy zdecydowanie wymykają się utartym schematom.

Poznajcie pełną niejednoznaczności, a zarazem czytającą się z zapartym tchem opowieść ukrytą w „Szczęściarzach”. Dowiedzcie się w jaki sposób połączony jest los Edyty i Staszka… Ta niezwykła powieść nie da Wam o sobie zapomnieć...

Polecam!

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 11 maja 2022

Co kryje w sobie "Wdowinek"?

Jesienią 2018 roku miałam przyjemność przeczytać, a następnie patronować powieści „Równonoc” autorstwa Anny Fryczkowskiej. Natomiast w lutym bieżącego roku sięgnęłam po „Wdowinek” tej autorki, o którym dziś Wam opowiem.

Jest to historia 28-letniej Anieli (aktualnie Andżeliki), która po dziesięciu latach od dopuszczenia rodzinnego domu i całkowitym zerwaniu kontaktów z bliskimi wraca do rodzinnej wsi na pogrzeb brata.

Pobyt ten ma być maksymalnie krótki jednak na skutek splotu pewnych okoliczności kobieta musi zostać u swojej matki na dłużej. Dzięki temu poznajemy historię Świątkowic zwanych przez lokalnych mieszkańców tytułowym Wdowinkiem oraz zawiłe perypetie rodzinne Andżeliki i innych bohaterów.

Opowieść wykreowana przez autorkę jest w pewien sposób mroczna i duszna. Postacie nurzają się w niej niczym w wulkanicznej magmie, a mimo to czytelnik nie jest w stanie przestać zagłębiać się w ich losy.

Gdy podczas spaceru z psem główna bohaterka dokonuje makabrycznego znaleziska na jaw zaczynają wychodzić kolejne mroczne wydarzenia i kryjące się za nimi tajemnice. Co z tym wszystkim wspólnego ma klub miejscowych kobiet zwany Sobótkami? Tego dowiecie się z lektury.

Autorka w swojej książce po raz kolejny poruszyła temat skomplikowanych relacji międzyludzkich oraz realia życia ludzi zamieszkujących w małych, hermetycznych społecznościach.

Jeśli nie obawiacie nieco trudniejszych lektur, które osadzone są w na swój sposób tchnącym dreszczykiem klimacie oraz takich, które skłaniają czytelnika do różnorodnych refleksji i zadawania pytań to zapraszam Was do zapoznania się z „Wdowinkiem” i rozwikłania kryjących się w nim tajemnic.

Bohaterowie tej historii są mocno nieoczywiści i bardzo trudno jest ich jednoznacznie oceniać. Podejmiecie wyzwanie towarzyszenia im i odkrywania tej niejednoznacznej, wielowarstwowej publikacji?

wtorek, 10 maja 2022

Nicholas Sparks powraca w swoim najlepszym stylu!

Powieści tego autora towarzyszą mi w mojej czytelniczej drodze już od wielu lat, na szczęście jest ich na tyle dużo (a wciąż powstają nowe), że jeszcze trochę z nich pozostało mi do przeczytania.
 
Dziś opowiem Wam o najnowszej książce „Jedno życzenie”. Historia ta toczy się dwutorowo, a jej główną bohaterką jest Maggie Dawes. Znana i ceniona fotografka podróżnicza podczas jednej ze swych licznych podróży spotyka kobietę, której słowa i idące potem za nimi działania Maggie oraz ich konsekwencje całkowicie odmienią jej dotychczasowe życie – to jedna płaszczyzna tej historii.
 
Drugą stanowią natomiast wspomnienia Maggie, która jako 16-latka przeżyła swoją wielką miłość na niewielkiej wysepce Ocracoke u wybrzeży Karoliny Północnej. Chociaż początkowo ze względu na okoliczności pobyt tam był dla niej trudny i bolesny to finalnie okazał się najpiękniejszym (choć na pewno nie najłatwiejszym) czasem w jej życiu.
 
Historia to wzrusza i daje do myślenia. Jest to opowieść o relacjach międzyludzkich, rozkwitającym uczuciu, trudnych wyborach i o tym, że na spełnianie nawet najgłębiej ukrytych pragnień nigdy nie jest za późno, bez względu na okoliczności.
Opowieść nakreślona przez Nicholasa Sparksa na przykładzie sympatycznej i dającej się polubić już od pierwszych stron Maggie subtelnie ukazuje co tak naprawdę ma znaczenie w ludzkim życiu. Chociaż skomplikowana młodość i trudne wybory, których musiała niegdyś dokonać odciskają niezatarty ślad na życiu kobiety to jednocześnie nie łamią one jej egzystencji.
 
Wbrew pozorom jest to opowieść o sile i nadziei oraz o tym, że na budowanie relacji zawsze można znaleźć czas (nawet jeśli mamy go już bardzo mało) i sposób o ile obie strony tego zechcą.
 
„Jedno życzenie” to powieść ogromnie refleksyjna, a zarazem otulająca czytelnika niczym pled w zimowy dzień. Poznajcie zawiłe i niełatwe koleje losu Maggie, przeżyjcie wraz z nią bardzo wiele emocji i wzruszeń, a po zakończeniu lektury pomyślcie jakie byłoby Wasze ostatnie życzenie i w jaki sposób mogłoby się ono spełnić?
 
Polecam tę książkę Waszej uwadze, ponieważ zawarty w niej przekaz i emocje z całą pewnością pozostaną w Was na długo nie dając o sobie zapomnieć.
 

poniedziałek, 9 maja 2022

"Dobro i zło muszą istnieć obok siebie, a człowiek musi dokonywać wyboru." - Mahatma Gandhi

Jak wiecie fantastyka nie jest gatunkiem, po który sięgam szczególnie często. Niemniej jednak od czasu do czasu zdarza się, że pozycja z tego właśnie gatunku zagości na moim blogu. Tak stało się właśnie w przypadku „Bestii” autorstwa Barbary Mikulskiej.

Autorka opisała w niej odwieczną walkę dobra ze złem, osadzając całość w mitologicznym klimacie. Dodatkowego dreszczyku powieści dodają wątki paranormalne, których również znajdujemy tu całkiem sporo.

Główną bohaterką opowieści jest Nem, której towarzyszymy od narodzin, przemierzając wraz z nią wiele zawiłych ścieżek, z których składa się wykreowana przez Barbarę Mikulską historia. Opowieść o Nem pokazuje jak źle ukierunkowana miłość może rozpętać wojnę.

Jest to opowieść dla czytelników o mocnych nerwach i raczej mało wrażliwych na brutalne opisy, gdyż w książce tej takowych nie brakuje.

Książka dosyć trudna do opisania tak, aby nie zepsuć potencjalnemu odbiorcy całej zabawy przy lekturze. Jednak jeśli szukacie mrocznej historii, w której mitologia, magia i wątki paranormalne mieszają się ze sobą tworząc niepowtarzalny, chwilami wręcz smolisty klimat to śmiało możecie sięgnąć po „Bestie”.

Lektura ta z racji wcześniej wspomnianych opisów nie należy do najłatwiejszych, ale emocje w trakcie czytania gwarantowane.

Bohaterowie wykreowani w powieści w sposób bardzo wyrazisty ukazują, iż każdy posiada zarówno jasną, jak i ciemną stronę osobowości, a decyzje, która z nich ostatecznie weźmie górę zapadają tak naprawdę każdego dnia.

Dla fanów gatunku historia napisana przez Barbarę Mikulską zapewne będzie wyśmienitą rozrywką, a być może ktoś z Was również skusi się na zapoznanie z „Bestiami”, dzięki czemu sam oceni tę nietuzinkową opowieść.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

piątek, 6 maja 2022

Miłość, jak ciepły deszcz...

Książkom Małgorzaty Lis towarzyszę od debiutu autorki, a recenzje dotychczas wydanych znajdziecie na moim blogu. Dziś przyszedł czas na to, abym opowiedziała Wam o najświeższej jak dotąd publikacji, chociaż od jej ukazania się i mojej lektury upłynęło już nieco czasu.

Bohaterką powieści „Miłość, pies i czekolada” jest bibliotekarka Beata. 35-letnia kobieta właśnie straciła pracę i w ramach pocieszenia oddaje się swej wielkiej miłości do czekolady, co okupuje wciąż powiększającym się rozmiarem garderoby i jeszcze większym rozgoryczeniem co do swojej osoby. Kobieta wiedzie zwyczajne życie u boku rodziców, a pewnego dnia w jej życiu pojawia się Mufka.

Czy sunia i rodzinny wyjazd nad morze, który właściwie nie zwiastuje niczego szczególnego wpłyną w jakiś sposób na dotychczasowe życie kobiety? - Przekonacie się w trakcie lektury.

Małgorzata Lis kreuje swoją historię w bardzo niespieszny sposób, co niektórym czytelnikom może odrobinę przeszkadzać, w moim przypadku tak jednak nie było. Z zainteresowaniem śledziłam perypetie Beaty oraz jej życiowe rozterki i zastanawiałam się, co jeszcze szykuje dla niej los.

Książka ta, choć z pozoru może to tak wyglądać, nie jest typowym romansem, chociaż oczywiście tajemniczy mężczyzna, ze swą psią towarzyszką Fioną, również się tutaj pojawia.

Autorka poruszyła w swojej opowieści bardzo wiele różnych tematów. Wśród nich znajdziecie między innymi, samotność, niską samoocenę, problemy z nadwagą, czy alkoholem i wiele innych – spektrum zagadnień jest naprawdę szerokie.

Jest to powieść o poszukiwaniu szczęścia i swojego miejsca w życiu. Małgorzata Lis niejednokrotnie stawia swoich bohaterów przed trudnymi wyborami i wiedzie ich mocno wyboistymi ścieżkami przez co historia ta z pewnością nie stanowi trywialnego romansu.

Jeśli lubicie ciepłe historie o miłości, czekoladę oraz czworonogi to koniecznie sięgnijcie po tę subtelną opowieść. Poznajcie losy sympatycznej Beaty i wszystkich, którzy staną na jej drodze.

A mnie pozostaje życzyć Wam przyjemnej lektury i mieć nadzieję, że książka Wam się spodoba.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

czwartek, 5 maja 2022

"Miłość nie wynika z sumy podobieństw między ludźmi- wręcz przeciwnie, czasami rodzi się na przekór różnicom, wbrew logice i rozsądkowi."

Poprzednia książka autorstwa Agnieszki Olejnik, która swoją premierę miała w styczniu bieżącego roku skierowana jest bardziej do młodzieży, jednakże dojrzały czytelnik też znajdzie w niej coś dla siebie.

„Nie jest za późno”, bo o tej właśnie powieści mowa, ukazała się pod szyldem Chilli Books (imprint Wydawnictwa Znak) i opowiada historię pierwszej miłości dwojga licealistów, którzy dopiero wchodzą w dorosłe życie.

Anica i Bruno – ich drogi przecinają się zupełnie przypadkiem na jednym z międzyszkolnych wydarzeń i już wtedy oboje podświadomie przykuwają wzajemną uwagę. Mimo, że pochodzą z całkowicie odmiennych światów i środowisk coś ich do siebie przyciąga choć żadne z nich nie chce się do tego przyznać nawet przed samym sobą.

Każde z tych młodych ludzi dźwiga na swych barkach spory bagaż doświadczeń, lęków oraz młodzieńczej niepewności które to czynniki dosyć mocno warunkują ich zachowania. Całą sytuację dodatkowo komplikuje pewien feralny zakład, a jakie są jego skutki dowiecie się z książki.

Czy Anica i Bruno już jako 20-kilkulatkowie odnajdą zagubione szczęście? Odpowiedzi także na to oraz wiele innych pojawiających się w trakcie czytania pytań również dostarczy Wam lektura tej powieści.

Agnieszka Olejnik subtelnie, a jednocześnie bardzo wyraziście pokazuje czytelnikom świat młodych ludzi ze wszystkimi jego blaskami i cieniami oraz wewnętrznymi rozterkami bohaterów. Obserwujemy ich próby dopasowania się do wymogów otoczenia oraz zmagania z sytuacjami, w których niełatwo byłoby odnaleźć się dorosłemu człowiekowi.

Powieść „Nie jest za późno” to pełna różnorodnych emocji i refleksji opowieść o ludziach wchodzących w dorosłe życie i szukających swojego miejsca na nowym etapie życiowej drogi. Autorka ukazała burzliwe relacje, trudne wybory oraz ich długofalowe skutki.

Jeśli macie ochotę na ciekawą powieść dla młodzieży i nie tylko to myślę, że książka ta Was zainteresuje. Mnie bardzo przypadła ona do gustu i uważam, że warto po nią sięgnąć i poświęcić jej swój czas.

Polecam.

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *