czwartek, 21 grudnia 2023

Gdy historia puka do drzwi teraźniejszości...

Książka, o której chcę Wam dziś opowiedzieć totalnie odbiega swoją tematyką od aktualnego około świątecznego klimatu. Mam na myśli powieść „Głodni” – Agaty Bizuk, pozycja ta ukazała się 10 października bieżącego roku, pod szyldem Wydawnictwa BookEnd.

Historia ta toczy się dwutorowo w czasach współczesnych oraz w latach 40-tych XIX wieku, podczas Wielkiego Głodu w Irlandii, który miał miejsce w latach 1845 – 1849.

Bohaterką współczesnych fragmentów jest Monika. 40-latka, która po dwudziestu latach małżeństwa zostaje zdradzona i porzucona przez męża. W związku z zaistniałą sytuacją kobieta musi ułożyć sobie życie na nowo, co oczywiście nie jest rzeczą łatwą, zwłaszcza że stopniowo uświadamia sobie, iż z biegiem lat stała się cieniem swojego męża właściwie całkowicie rezygnując ze swych marzeń, pragnień, a nawet upodobań. Aby choć trochę ułatwić sobie nowy start Monika postanawia na jakiś czas przenieść się do Irlandii, gdzie w niewielkim miasteczku Dunshaughlin mieszka jej siostra wraz ze swoim partnerem.

Druga płaszczyzna opowieści to wstrząsające losy Marii O’Brien opisane w prowadzonym przez nią przez kilka lat notatniku w czasie wspomnianego wcześniej Wielkiego Głodu. Dodać należy, iż swoje notatki kobieta prowadzi przebywając już w przytułku dla ubogich – miejsce, które miało nieść pomoc ludziom w skrajnie trudnej sytuacji życiowej okazało się de facto obozem pracy. Jest to tym bardziej przerażające, gdyż ludzie zgłaszali się tam zupełnie dobrowolnie licząc na sugerowane wsparcie.

Notatnik Marii jest próbą ocalenia od zapomnienia tego, co przeżywa ona obecnie (tzn. w momencie pisania), a także tego, co działo się w zwyczajnych, w miarę spokojnych czasach poprzedzających tragiczne wydarzenia.

Autorka w sposób mocno zaskakujący splotła ze sobą oba wątki tej nietuzinkowej historii. Jeśli chcecie przekonać się, jak ostatecznie przenikną się losy obu bohaterek to koniecznie sięgnijcie po niniejszą publikację.

W moich oczach pozycja ta jest swego rodzaju hołdem dla tych, którzy stracili życie podczas tragicznych wydarzeń z połowy XIX wieku. Jest to opowieść o walce o ludzką godność, prawo do życia i funkcjonowania w świecie każdej nacji oraz o przetrwanie w nieludzkich warunkach i czasach. „Głodni” to historia o rodzinie, odwadze i determinacji matki, która za wszelką cenę pragnie lepszego losu dla swojego jedynego pozostającego jeszcze przy życiu dziecka.

To prozatorskie ukazanie czasów mrocznych, brutalnych, odzierających z wiary, nadziei i poczucia własnej wartości, które to wydarzenia pogrążają się coraz głębiej w odmętach historycznego zapomnienia.

Losy współczesnej nam Moniki również są na swój sposób ciekawe. Ona także zmaga się z trudami codzienności i buduje na nowo swój mały świat. Czy jej się to uda? Odpowiedź znajdziecie w książce. Jej losy dają nam jednak swego rodzaju wytchnienie od niezwykle poruszającej i tragicznej opowieści Marii O’ Brien.

Jeśli szukacie pozycji mocnej, nietuzinkowej i dotykającej w zasadzie mało znanych, przynajmniej według mnie, wydarzeń historycznych to bardzo gorąco zachęcam Was do przeczytania powieści „Głodni” – Agaty Bizuk, bo są takie historie, które po prostu trzeba poznać. Książka ta otwiera oczy na bardzo wiele aspektów bardzo ważnych zarówno kiedyś jak i dziś.

Gorąco polecam!

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 20 grudnia 2023

Z trzecią wizytą u wiedźmy i jej protegowanych.

Bohaterką trzeciej odsłony opowieści z cyklu Przekupić wiedźmę jest Matylda, 40-latka jest mocno stłamszona w małżeństwie przez męża i teściową. Po 20 latach mąż postanawia odejść, a Matylda musi zacząć od nowa. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka Dorota, która podpowiada jej wyjazd na wieś do swojego starszego i samotnego wujka Mariana, by tam mogła nabrać dystansu do tego, co się wydarzyło, zebrać myśli i emocje, aby móc stawić czoła przyszłości.

Choć kobieta początkowo ma obiekcje wobec tej propozycji ostatecznie jednak decyduje się na wyjazd, ponieważ pan Marian, z racji jej wieloletniej przyjaźni z Dorotą, również ją zna od bardzo dawna i jest dla niej jak przyszywany wujek. Starszy pan jest wniebowzięty, gdy Matylda trafia pod jego dach i widać po nim, że wręcz odżywa kolokwialnie rzecz ujmując. Nasza bohaterka zaś powoli odzyskuje mocno zachwianą równowagę i wiarę w siebie, a po pewnym czasie zaczyna nosić się z zamiarem powrotu do Warszawy, gdyż tam czeka na nią praca, a i z dalszym życiem trzeba w końcu wziąć się za bary… Matyldzie bardzo kibicuje jej dorosła córka Amelia.

Wszystko zdaje się układać całkiem przyzwoicie do momentu, w którym podczas jednego ze spacerów Matylda zupełnie przypadkiem odkrywa zwłoki topielca w okolicznym jeziorze. Przerażona biegnie na oślep i w ten sposób wpada na Janka, którego znamy z poprzednich tomów.

Mężczyzna, choć dosyć mocno poturbowany stara się uspokoić kobietę i dowiedzieć się co takiego się stało. W ten sposób zawiązuje się ich znajomość, która jak się potem okaże będzie dosyć skomplikowana, ale o tym sza – odsyłam Was na karty książki.

Po powrocie do stolicy kobieta zupełnie nie odnajduje się w miejskiej rzeczywistości i coraz częściej nachodzą ją myśli o tym, by na stałe przenieść się na wieś… Dom wujka nadal stoi dla niej otworem, zwłaszcza że Marian na okres jesienno – zimowy przeniósł się do syna. Matylda postanawia więc jeszcze jakiś czas tam pomieszkać. Zamyka więc swoje sprawy i wraca do kojącej jej serce i duszę osady.

Nasza bohaterka coraz mocniej wrasta w miejscową społeczność, grupa przyjaciół, którą znamy już z poprzednich tomów za sprawą Janka staje się również jej przyjaciółmi i koniec końców Matylda postanawia zostać na wsi na stałe, a swój nowy dom znajduje w pobliskiej miejscowości Syrki i choć domostwo wymaga solidnego remontu to kobieta od pierwszej chwili wie, że będzie to jej miejsce na ziemi.

Oczywiście również i w tej historii nie jest wyłącznie sielankowo. Kłopoty i różnorakie życiowe zawirowania nie omijają bohaterów, a oprócz tego śledzimy ich uczuciowe wzloty i upadki oraz wiele niejednoznacznych sytuacji i wynikających z nich zachowań.

Powieść ta jest ciepła, sympatyczna pokazuje ludzkie pragnienia i słabości oraz to, jak mocno życiowy bagaż bohaterów wpływa na ich obecne życie. Barbara Mikulska po raz kolejny opowiada o relacjach międzyludzkich, które są nieodzowne w ludzkiej egzystencji, a prócz tego mamy tutaj zagadkę kryminalną, która również na kartach powieści zostaje rozwiązana.

Polecam Wam ten tom opowieści, jak również cały cykl Przekupić wiedźmę, który w 2/3 objęłam medialnym patronatem.

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

poniedziałek, 18 grudnia 2023

Druga odsłona cyklu Przekupić wiedźmę.


Całkiem niedawno, bo około miesiąc temu opowiadałam o pierwszym tomie cyklu Przekupić wiedźmę, autorstwa Barbary Mikulskiej, którego bohaterką była Kostka i jej perypetie. Dziś przyszedł czas, by opowiedzieć Wam o drugiej części niniejszego cyklu noszącej podtytuł Zosia.  

Autorka tym razem oddaje głos znanej nam już z poprzedniego tomu Zosi Wójcik. Mimo że kobieta jest dopiero po 30-stce to jest już wdową, która samotnie wychowuje dwóch nastoletnich bliźniaków – Piotra i Pawła. Śledzimy losy bohaterki, która właściwie nigdy nie miała łatwego życia, choć wyszła za mąż z miłości to jej egzystencja nie była wcale usłana różami. Co prawda uwolniła się spod kurateli apodyktycznego ojca i całkowicie uległej mu matki, ale nie zaznała na dłuższą metę upragnionego szczęścia. Przez pewien czas jej jedyną podporą była teściowa – Aniela – a po jej śmieci Zosia musiała radzić sobie sama. Obiecała sobie jednak, że nie pozwoli więcej skrzywdzić siebie ani synów i zapewni im możliwie jak najlepszy byt.

W końcu na jej drodze stanęli Kostka i Wiktor – dzięki ich wsparciu i późniejszej przyjaźni życie kobiety i jej synów staje się znacznie łatwiejsze, naznaczone upragnioną stabilizacją. Na skutek pewnych wydarzeń w skromnych, lecz gościnnych progach Zosi pojawiają się ojciec i syn – Antoni i Jędrzej Stawscy. Ich historię także poznajemy na kartach powieści.

Życie bohaterów toczy się spokojnym, współgrającym ze zmieniającymi się porami roku rytmem, a wszystkiemu przygląda się bacznym okiem i służy swym wsparciem znana nam już z poprzedniego tomu wiedźma Ludomiła.

Autorka w sposób bardzo plastyczny ukazuje perypetie bohaterów, które są bardzo różnorodne. Na przykładzie Zosi obserwujemy głęboko ukryte pragnienie miłości, akceptacji i stabilizacji nierozerwalnie połączone z lękiem wynikającym z trudnych doświadczeń z przeszłości.

Czy kobiecie uda się wyrwać się z macek lęku i niepewności? Czy los okaże się dla niej w końcu łaskawy? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce.

Jeśli szukacie opowieści w miarę lekkiej, traktującej o przyjaźni, miłości, i odnajdywaniu swojego miejsca w świecie, a jednocześnie takiej, która niesie w sobie wartościowe przesłanie ukazując odwagę, determinację oraz moc wybaczenia prezentowaną przez bohaterów to zapraszam Was do lektury drugiego tomu cyklu Przekupić wiedźmę.

Jest to także barwna opowieść o relacjach międzyludzkich, które wcale nie muszą wynikać z więzów krwi, a mimo to są one niezwykle silne i dają ogromne wsparcie zawsze kiedy jest ono komukolwiek potrzebne.

Jak widzicie przed Wami sympatyczna i pokrzepiająca historia. A już niebawem spodziewajcie się moich wrażeń z kolejnego tomu niniejszego cyklu, którego lektura już za mną.


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 13 grudnia 2023

"Jedno słowo wystarczy, by zmienić bieg rzeki..." a czasem jedno z pozoru błahe wydarzenie...

Twórczość Pani Krystyny Śmigielskiej towarzyszy mi w czytelniczej podróży już od kilku dobrych lat. Jak zapewne się domyślacie, gdy usłyszałam o tym, że ma ukazać się kolejna powieść tej autorki to od pierwszej chwili czekałam na jej wydanie z niecierpliwością.

„Niedaleko od jabłoni” to stosunkowo niewielka objętościowo pozycja, pomimo tego niesie ona w sobie ogromny ładunek refleksyjno – emocjonalny. Główny bohater – Joachim Tychlicki – student pierwszego roku filologii polskiej zostaje relegowany z uczelni w związku z przedłożeniem nieprawdziwej i mocno „wywrotowej” pracy semestralnej.

Perypetie chłopaka są główną osią opowieści jednakże drugi głos w niniejszej historii otrzymuje jeden z wykładowców ww. uczelni – dr Karol Obrębski. Samotny mężczyzna w średnim wieku, który wręcz nurza się w wypracowanej przez lata monotonii i rutynie życiowej.

Kiedy Joachim traci status studenta, traci też miejsce w akademiku i nie bardzo ma gdzie się podziać… Na skutek pewnego splotu okoliczności trafia do mieszkania Obrębskiego, gdzie obaj mężczyźni zmuszeni są koegzystować.

Na początku opowieści czytelnik ma wrażenie, iż nic tej dwójki nie łączy, ale czy tak jest w istocie? – Przekonajcie się sami sięgając po tę niespieszną, kontemplacyjną historię.

Autorka w swojej publikacji podjęła niezwykle delikatny temat, jakim są relacje międzyludzkie, dokonywane przez człowieka wybory i wynikające z nich konsekwencje. Jedno zdawać by się mogło niewiele znaczące wydarzenie odmienia życie nie tylko dwóch pierwszoplanowych bohaterów tej historii, lecz również innych osób.

Krystyna Śmigielska subtelnie, a zarazem bardzo wyraziście ukazuje, że nie zawsze to, co wydaje się oczywiste czy jednoznaczne takim właśnie jest w swej istocie. Czasem bywa również tak, że echa przemilczeń z przeszłości nie milkną nawet po upływie wielu lat, a ich reperkusje dosięgają bohaterów w najmniej spodziewanym momencie.

Postacie opisane w niniejszej powieści są mocno różnorodne, a każda z nich wnosi do całej historii indywidualny koloryt właściwy jej naturze, spojrzeniu na świat i życiowemu doświadczeniu.

Akcja opowieści toczy się wolno, czytelnik staje się obserwatorem budowania przez bohaterów niejako nowego świata i odkrywania przez nich prawdy o tym, co minione. Powoli zmienia to ich patrzenie nie tylko na innych, ale także na samych siebie… Czy postacie wykreowane przez autorkę odnajdą w swych słabościach siłę? Czy uda im się zbudować nową codzienność na głęboko zakorzenionych fundamentach? I czy rzeczywiście tak niedaleko pada przysłowiowe jabłko od jabłoni?

Jeśli poszukujecie opowieści mocno nietuzinkowej z niejednoznacznymi bohaterami, których relacje ze sobą nawzajem oraz otaczającym ich światem zdecydowanie nie należą do łatwych to zachęcam Was do zapoznania się z najnowszą propozycją Pani Krystyny Śmigielskiej.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

poniedziałek, 11 grudnia 2023

Odwiedźcie wraz ze mną "Zakątek nadziei".

Niniejsza powieść była moim pierwszym spotkaniem z piórem tej autorki. W „Zakątku nadziei”, bo taki właśnie tytuł nosi historia, poznajemy Liwię, która po dotkliwym pobiciu przez narzeczonego, czego konsekwencją było również poronienie, budzi się w szpitalu, gdzie dochodzi do siebie pod troskliwą opieką koleżanki z pracy – Agaty.

Gdy fizycznie wraca do zdrowia na tyle, że może opuścić szpital, Agata na kilka dni zabiera ją pod swój dach, a ponieważ oprawca Liwii wciąż pozostaje na wolności, koleżanka proponuje jej wyjazd na Pomorze do ośrodka dla weteranów prowadzonego przez jej brata – Daniela.

Mężczyzna godzi się przyjąć kobietę pod swój dach w zamian za pomoc w utrzymaniu czystości w ośrodku. Początkowo nie zna jednak całej prawdy o burzliwych losach kobiety – wie jedynie, że uległa ona wypadkowi w związku z czym potrzebuje czasu i spokoju, by móc całkowicie dojść do formy, a klimatyczny, ukryty wśród lasów zakątek wydaje się być ku temu idealnym miejscem.

Dzięki lekkiemu, a zarazem wciągającemu stylowi autorki stopniowo poznajemy losy Liwii, a także Daniela, który jak się okazuje również przeszedł już niemało… Śledzimy stopniowo rozwijającą się relację tej dwójki i pojawiającą się między nimi zażyłość, której każde z pewnych względów się obawia.

Książka ta niesie w sobie całą gamę różnorodnych emocji. Kibicujemy bohaterom w przeżywanych przez nich radościach i smutkach. Trzymamy za nich kciuki, by wyszli ze swych kłopotów i traum silniejsi i otworzyli się na nowe życie, które jak się okazuje powoli, lecz sukcesywnie staje przed nimi otworem.

Paulina Kozłowska poruszyła w swej powieści bardzo trudne tematy, takie jak np. przemoc w związku, strata dziecka, uszczerbek na zdrowiu podczas policyjnej akcji, który odciska się piętnem na dalszym życiu bohatera oraz toksyczne uczucie, które prowadzi do skrajnych zachowań.

Nie jest to jednak pozycja przygnębiająca czy trudna w odbiorze. Dzięki umiejętnemu prowadzeniu opowieści przez autorkę czytelnik zachowuje balans pomiędzy tym, co trudne i posępne a tym, co radosne i budujące w perypetiach postaci.

A wszystko to osadzone w pięknych okolicznościach przyrody, w otoczeniu życzliwych ludzi i w towarzystwie przesympatycznych czworonogów.

Jak widzicie, powieść tę czytało mi się w gruncie rzeczy bardzo sympatycznie i niewykluczone, że kiedyś jeszcze sięgnę po inne pozycje tej pisarki.

A Wy – zajrzycie na karty „Zakątka nadziei”? Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie, a czas spędzony na lekturze tej historii będzie dla Was satysfakcjonujący.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

czwartek, 7 grudnia 2023

"Niezłomność człowieka polega na tym, że potrafi poświęcić sprawy ważne dla spraw ważniejszych."

Znacie twórczość Sylwii Winnik? Jeśli tak to myślę, że nie muszę nikogo z Was specjalnie namawiać do lektury jej najnowszej powieści, a jeśli jeszcze nie to nadróbcie koniecznie ten stan, bo według mnie każdy czytelnik znajdzie wśród książek tej autorki coś dla siebie.

Dziś zajmiemy się najnowszą publikacją, która całkiem niedawno ukazała się na rynku wydawniczym, a jest nią „Kurierka z Tatr”. To zbeletryzowana opowieść o życiu Heleny Marusarzówny oraz jej rodziny i przyjaciół.

W tej niezwykle przejmującej opowieści poznajemy historię młodej, ogromnie charyzmatycznej dziewczyny, której umiłowanie przyrody, sportowe zacięcie, miłość i oddanie dla rodziny oraz niebagatelna chęć niesienia pomocy innym przetrwały w ludzkiej pamięci pomimo tragicznego losu, jaki stał się jej udziałem w bardzo młodym wieku.

Autorka w swej opowieści o tej z całą pewnością nietuzinkowej postaci ukazuje świat widziany oczyma młodej kobiety w przededniu II Wojny Światowej, a potem w trakcie jej trwania, gdy cały czas jako tytułowa kuriera przeprowadzała ludzi przez granicę.

W powieści ukazany został również czas, gdy Helcia przebywała w więzieniach. Jej wiara w powrót do domu oraz wsparcie jakie okazywała współwięźniarkom wręcz porażają czytelnika.

Jednak jak już wcześniej wspominałam nie jest to jedyny aspekt tej historii. Jeśli szukacie opowieści o marzeniach, determinacji w ich spełnianiu oraz sile i wartości rodzinnych, a także przyjacielskich relacji to „Kurierka z Tatr” spełni Wasze oczekiwania.

Jeżeli lubicie poznawać historię i ważne dla niej postacie w przystępny, a zarazem interesujący sposób to opowieść o Helenie Marusarzównie i wszystkim, co było jej bliskie pochłonie Was bez reszty.

Książki tej nie sposób opisać – ją po prostu trzeba przeczytać. Jest to niesamowicie poruszająca i chwytająca za serce opowieść o człowieczeństwie w jego najczystszej postaci. Historia, w której młodość, marzenia i plany na przyszłość, choć zostają brutalnie zgaszone przez wojenną zawieruchę, pozostawiają niezatarty ślad dla przyszłych pokoleń, dla których odwaga i życiowa niezłomność bohaterki są drogowskazem po dziś dzień.

Czy dacie się uwieść tej wzruszającej i dającej pole do wielu refleksji opowieści? Ze swojej strony gorąco polecam ją Waszej czytelniczej uwadze i gwarantuję, że nie przejdziecie obok niej obojętnie, ponieważ zostanie ona z Wami na długo. Zaś samej autorce gratuluję kolejnej świetnej i niewątpliwie skradającej czytelnicze serce publikacji.