czwartek, 29 sierpnia 2019

Codzienność małomiasteczkowego antykwariusza


O niniejszej książce od pewnego czasu jest dosyć głośno i wywołuje ona zazwyczaj skrajne opinie tzn. albo z pewnych względów się podoba albo dokładnie odwrotnie.
Mowa o „Pamiętniku księgarza”, którego autorem jest Shaun Bythell. Autor od pewnego czasu prowadzi antykwariat w niewielkim, szkockim miasteczku Wigtown.

Książka dokładnie tak, jak wskazuje na to jej tytuł jest pamiętnikiem Shaun’a, w którym w sposób bardzo otwarty i szczery opisuje on m.in. blaski i cienie zawodu księgarza/antykwariusza. Z ogromnym poczuciem humoru oraz sporą dawką sarkazmu autor przedstawia swoje spostrzeżenia czytelnikowi. Dowiadujemy się też całkiem sporo o klientach antykwariatu, którzy stanowią dosyć ekscentryczna menażerię.

Dzięki opisom Shaun’a, które tworzy on dzień po dniu mamy szansę przyjrzeć się temu, jak ogromną walkę o klienta muszą każdego dnia staczać sprzedawcy detaliczni z wszechobecną potęga Amazona. Niestety bardzo często już na starcie stoją oni na mocno przegranej pozycji.

O tej pozycji nie da się napisać zbyt dużo, aby nie popsuć Wam frajdy z jej lektury. Jeśli jednak macie ochotę na słodko – gorzką opowieść o życiu i pracy małomiasteczkowego antykwariusza, w której znajdziecie sporo charakterystycznego szkockiego poczucia humoru to ta książka będzie dla Was idealna.

Osobiście mam nadzieję, iż uda wam się zaprzyjaźnić z Shaun’em i jego kotem Kapitanem oraz spędzić sympatyczne chwile w progach The Book Shop. A lektura tej pozycji będzie dla Was nie tylko dobrą zabawą, lecz również okazją do przyjrzenia się nieco bliżej niełatwej, mimo iż wypływającej z pasji pracy księgarza.

Zapraszam do lektury.

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

"Dob­re kathar­sis to ta­kie, po którym na­wet burzo­we niebo jest czyste..."


„Anielska zima” to już trzecia odsłona czterotomowego cyklu powieści autorstwa Aleksandry Tyl.
Tym razem główną bohaterką opowieści jest Kaja. Kobieta sprawia wrażenie chłodnej, bardzo pewnej siebie i zdystansowanej do świata, jednak z czasem taka postawa okazuje się tylko pozorem, maską przybraną dla otoczenia, by ponownie nie zostać zranioną, gdyż w przeszłości została oszukana i okradziona.

Losy Kai to historia stopniowego wewnętrznego oczyszczenia, które finalnie pozwala bohaterce zrzucić z siebie cały balast przeszłości i zacząć żyć niejako od nowa. Oczywiście zanim do tego dochodzi kobieta zmaga się z wieloma różnorodnymi perypetiami. Uważam jednak, iż nie ma potrzeby, abym Wam je tutaj streszczała – przeczytajcie sami.

Powieść jak zwykle w przypadku książek Aleksandry Tyl napisana w sposób niezwykle plastyczny, z bardzo dużą dbałością o detale oraz przekazywane czytelnikowi emocje. Nie brakuje w niej refleksji nad wieloma aspektami ludzkiego życia. Autorka splata je jednak również z dużą dawką poczucia humoru, co nadaje powieści lekkość nie umniejszając jednocześnie jej przesłania.

Historia w dalszym ciągu osadzona jest w malowniczej Polance, z jej ciepłym i serdecznym małomiasteczkowym klimatem. Czy właśnie tutaj uda się Kai odnaleźć dawną siebie i zaspokoić, chociaż bardzo głęboko skrywaną, to jednocześnie niegasnącą potrzebę bycia akceptowaną i kochaną? A także odbudować dawno utracone poczucie własnej wartości? Tego dowiecie się z kart „Anielskiej zimy”.

Jeśli więc macie ochotę na lekturę klimatycznej historii o tym, że na zmiany nigdy nie jest za późno, a osobowościowy katharsis może dokonać się nawet po bardzo trudnych przeżyciach to zajrzyjcie koniecznie do wnętrza „Anielskiej zimy”, a kto wie być może mimo wszystko uda się Wam zaprzyjaźnić z Kają Poznańską. Myślę, że ta kobieta jednak da się lubić :).

PS. Dla przypomnienia poniżej zamieszczam recenzje dwóch pierwszych tomów niniejszego cyklu:


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *