poniedziałek, 31 grudnia 2018

Ostatni Spacer Aleją Róż...


To już ostatnia część cyklu Spacer Aleją Róż autorstwa Edyty Świętek. W tej odsłonie autorka ukazuje nam losy swoich bohaterów w latach 1977-1990. Ustrój socjalistyczny coraz bardziej staje się kolosem na glinianych nogach, a społeczeństwo jest zmęczone i coraz mocniej zniesmaczone tym, co dzieje się dookoła.

Jak wiemy z poprzednich tomów los nigdy nie oszczędzał rodzin Szymczaków i Pawłowskich, a mimo to okazuje się, iż czara niepokoju i goryczy nie została jeszcze przelana. Śledzimy zmiany społeczno-obyczajowe, które stopniowo stają się codziennością naszych bohaterów.

Autorka jak ma to w swoim zwyczaju poprowadziła swą opowieść dwutorowo. Z jednej strony obserwujemy losy postaci, z którymi w ciągu poprzednich tomów bardzo mocno się już zżyliśmy. Starsze pokolenie powoli odchodzi w cień ustępując miejsca młodym szukającym swojej życiowej drogi, spragnionym działania, staczającym własne boje i popełniającym własne błędy, które są rzecz jasna nieodłączną częścią życia. Natomiast z drugiej strony przyglądamy się wciąż zachodzącym w Nowej Hucie zmianom, tym współczesnym dla naszych bohaterów, jak również tym wynikającym z bardzo bogatej nowohuckiej historii.

Nie sposób nie zauważyć jak ogromną pracę musiała wykonać Edyta Świętek, aby przybliżyć swoim odbiorcom bardzo wiele faktów historycznych z życia Nowej Huty oraz panującego wówczas w kraju stanu społeczno-politycznego, bowiem cała ta 5-tomowa saga z pewnością będzie gratką nie tylko dla fanów powieści obyczajowych, ale również dla miłośników historii, w której znajdą oni również szczyptę socjologii.

Pozwolicie, że nie będę Wam tutaj opisywać perypetii bohaterów, ponieważ po pierwsze musiałaby to być bardzo długa notka, a po drugie odebrałabym Wam w ten sposób całą frajdę z lektury. Zaznaczę więc jedynie, iż nakreślone przez autorkę postacie są bardzo wyraziste, dlatego też koleje ich życia stają się nam jeszcze bliższe.

Rozstania zawsze bywają trudne, więc tak samo rzecz ma się z tą niezwykłą sagą, ale na otarcie łez zdradzę Wam, że z młodszymi jej bohaterami możecie spotkać się raz jeszcze w nowym cyklu „Nowe czasy”, który póki co obejmuje dwa tomy – pierwszy z nich jest już dostępny na rynku wydawniczym i nosi tytuł „Nie czas na łzy”, drugi natomiast trafi w ręce czytelników w nadchodzącym roku.

Póki co zapraszam Was jednak do ostatniego spaceru Aleją Róż – delektujcie się nim jak najdłużej!

PS. Dla przypomnienia poniżej zamieszczam recenzje poprzednich czterech tomów niniejszego cyklu:


 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *   

2 komentarze:

  1. Może kiedyś nadrobię cały cykl. :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam gorąco i mam nadzieję, że przyczyniłam się choć odrobinę do chęci nadrobienia ;-)

      Usuń