środa, 12 grudnia 2018

"Wszyscy chcą zapomnieć, żyć dalej..."


Jak dotąd na polskim rynku wydawniczym ukazały się dwa tytuły tej autorki. Są nimi zekranizowana w roku 2016 przez Tate’a Taylora „Dziewczyna z pociągu” oraz „Zapisane w wodzie”, które chcę Wam dziś nieco przybliżyć.

Akcja powieści toczy się w małym miasteczku o nazwie Beckford. Życie jego mieszkańców upływałoby się spokojnie, a wręcz leniwie, gdyby nie mroczne miejsce w zakolu rzeki, nazywane przez miejscowych Topieliskiem, które na przestrzeni lat przyciągnęło już do siebie wiele kobiet chcących rozstać się z życiem.

Tym razem jest nią Nel Abott pisarka i pasjonatka fotografii. Po jej nagłej śmierci tworzą się różne spekulacje na temat przyczyn tego, co zaszło. Do miasteczka przejeżdża siostra ofiary topieliska – Jules. Mimo, iż kobiety od lat nie utrzymywały ze sobą kontaktu to Jules chce nie tylko rozwikłać zagadkę dosyć enigmatycznej śmierci swojej siostry, lecz również zająć się jej nastoletnią córką…

W powieści ukazany został minorowy, małomiasteczkowy klimat. W toku lektury kolejni mieszkańcy miasteczka stopniowo odsłaniają swoje tajemnice i mroczną przeszłość. Jaki związek ma to wszystko ze śmiercią Nel? – Tego dowiecie się z kart książki.

Mimo, że fabuła powieści jest mocno intrygująca, a rozdziały są krótkie, co sprzyja szybkiemu czytaniu to nie sposób nie zaznaczyć, że akcja w całej tej publikacji jest wręcz do przesady rozciągnięta. Niestety działa to na niekorzyść względem całej opowieści. Taki stan rzeczy sprawił, iż nie potrafiłam dać się pochłonąć tej lekturze i w gruncie rzeczy mówiąc kolokwialnie zmęczyła mnie ona.

Natomiast na swego rodzaju osłodę autorka bardzo wyraziście nakreśliła psychologiczne rysy swoich bohaterów, co sprawiło, że czytając czułam się jak gdybym przyglądała się całemu mnóstwu różnorodnych osobowości niemalże przez szkło powiększające.

Fakt ten przesądził o tym, iż mimo wszystko za jakiś czas zamieszam dać szansę „Dziewczynie z pociągu”, która czeka na mojej półce.

Jeśli zaś chodzi o „Zapisane w wodzie” to jak już zapewne się domyślacie mam mocno mieszane uczucia, co do tej książki… Dlatego też proponuję Wam podjąć ryzyko i samodzielnie przekonać się, co sądzicie o tej powieści.

Na pewno tajemnica Topieliska odsłoni przed Wami swe oblicze, a część z Was z całą pewnością będzie nim zaskoczonych, bo nic tutaj nie jest proste ani oczywiste. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz