„Łąki
kwitnące purpurą” to druga odsłona cyklu Spacer Aleją Róż”. Poznajemy dalsze
losy rodziny Szymczaków, którzy coraz liczniej przybywają do wciąż
rozbudowującej się bardzo prężnie Nowej Huty. Do Bronka i Julki dołączają także
Krystyna, Leszek oraz Andrzej, każde z nich szuka w nowym miejscu zarówno
szansy na lepszą egzystencję, jak również ukojenia pośród różnorakich życiowych
zawirowań, jakie stały się do tej pory udziałem każdego z bohaterów.
Każdy
z Szymczaków zmaga się wciąż ze swoimi kłopotami i demonami, próbując odnaleźć
własne miejsce w życiu i otaczającym ich świecie. Najstarszy z rodzeństwa Bronek
utknął w toksycznym związku małżeńskim z Haliną. Julka stawia pierwsze kroki na
zawodowej ścieżce. Krystyna spełnia w końcu jedno ze swoich największych marzeń
o tym, by wyrwać się z rodzinnej wsi i zasmakować innego życia. Leszek, który
porzucił karierę zawodowego żołnierza szuka dla siebie nowej drogi, natomiast
najmłodszy z nich Andrzej wciąż próbuje się odnaleźć po tragicznej śmierci
Agaty.
Tłem
dla losów znakomicie wykreowanych przez autorkę bohaterów są wczesne lata
PRL-u. Mimo, iż nie jest im łatwo zmagać się z otaczającą ich codziennością ogromną
wartość stanowią dla nich więzy rodzinne, które sprawiają, że rodzeństwo
wspiera się nawzajem w każdy możliwy sposób we wszystkich trudnych dla każdego
z nich momentach.
W
powieści rzecz jasna nie zostały pominięte dalsze losy pozostałych w Pawlicach
– Doroty Szymczak oraz jej matki. Zamknięta w sobie i nieoszczędzana przez
życie Dorota dzięki pracy w miejscowej bibliotece powoli na nowo odnajduje
swoje miejsce w świecie, zaś seniorka rodu Szymczaków z jednej strony cieszy
się z nowego życia swych dzieci, z drugiej natomiast nie przestaje się o nie
martwić, gdyż los nadal ich nie oszczędza…
W
jaki sposób? Tego dowiecie się z kart „Łąk kwitnących purpurą”.
Oprócz
interesującej sagi rodzinnej Edyta Świętek w sposób niezwykle merytoryczny, a
jednocześnie interesujący i barwny przybliża czytelnikom tło historyczne oparte
na wydarzeniach z opisywanego okresu.
Jeśli
chcecie zanurzyć się w intrygującą sagę rodzinną toczącą się na tle
rzeczywistych wydarzeń historycznych to koniecznie sięgnijcie po tę powieść –
zwłaszcza, że jej trzecia odsłona już niebawem, 24 października, pod niezwykle
intrygującym tytułem „Drzewa szumiące nadzieją”.
Mam w planach ten cykl. Dużo dobrego o nim czytałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, a jednocześnie uprzedzam, że wciąga na maxa! :)
UsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej części cyklu. Po takiej recenzji muszę to zmienić:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Zapewniam, że warto :) :)
OdpowiedzUsuńPomyślę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że na plus ;)
OdpowiedzUsuń