Ci, którzy znają twórczość
Markusa Zusaka doskonale wiedzą o tym, że tworzone przez niego historie z całą
pewnością nie należą do banalnych, ani sztampowych i zawsze mają one w sobie
coś na różne sposoby pociągającego.
Po bestsellerowych: „Złodziejce książek” oraz „Posłańcu” nastąpiła dosyć długa przerwa, aż w końcu w maju 2019
ukazała się na polskim rynku wydawniczym kolejna powieść autora, która nosi
tytuł „Gliniany most”.
O czym jest ta książka? Autor
opisuje w niej zagmatwaną historię rodziny Dunbarów, a w szczególności
perypetie pięciu braci. Narratorem opowieści jest Clay, który dręczony mroczną
tajemnicą z przeszłości przystaje na propozycję zbudowania pewnego mostu…
Konstrukcja ta ma w powieści wymiar nie tylko czysto fizyczny, lecz także
ogromnie symboliczny – przekonacie się o tym sami czytając tę książkę.
Markus Zusak w znanym sobie,
wysublimowanym stylu prowadzi czytelnika bardzo powoli przez meandry snutej
przez siebie, wielowątkowej i wielopłaszczyznowej opowieści. Na przykładzie nakreślonych
wyraziście postaci pokazuje zapętlające się nieustannie ludzkie losy i
towarzyszące im uczucia oraz targające każdym z bohaterów emocje.
Jest to historia o dorastaniu i
przeistaczaniu się chłopca w mężczyznę w kontekście zarówno fizycznym, jak
również psychicznym – zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że właściwie nawet
bardziej w tym drugim aspekcie. Poruszony został w niej również temat wybaczenia i złożoności całego prowadzącego do niego procesu.
Dunbarowie bardzo się od siebie różną,
dlatego też u każdego z nich proces ten przebiega inaczej obnażając różne,
często skrajne zachowania, co rzecz jasna nie pozostaje bez wpływu na
podejmowane przez nich decyzje i dokonywane w życiu każdego z nich wybory oraz
ich konsekwencje.
Książka ta nie jest łatwa w
odbiorze, ponieważ sporo w niej niedomówień oraz różnego rodzaju metafor.
Narracja tchnie aurą tajemniczości i momentami sprawia wrażenie dosyć
niespójnej, a że powieść ta liczy sobie aż 554 strony tym bardziej nie ułatwia
to czytelnikowi sprawy.
Niemniej jednak zdecydowanie
uważam, że należy dać „Glinianemu mostowi” szansę, gdyż powieść ta, jako całość
zyskuje zupełnie inną, znacznie głębszą i bardziej wyrazistą perspektywę. A
odmalowana nieschamatycznym piórem autora historia nabiera ogromnej siły
przekazu, gdyż dotyka ona tematów delikatnych, lecz równie istotnych i
właściwie niemożliwych do ominięcia na różnych etapach ludzkiego życia, gdy
podążamy pogmatwanymi kolejami ludzkiego losu.
Zapraszam Was do podjęcia się tej
niełatwej, choć jak zapewne się przekonacie niesamowicie owocnej próby
odkrycia, czym tak naprawdę jest tytułowy „Gliniany most”. Poznajcie historię
Claya i pozostałych chłopaków Dunbarów oraz ich rodzinną tajemnicę, której echa
przez bardzo długi czas, na różne sposoby, odbijać się będą w ich
teraźniejszości niczym w lustrzanej tafli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz