Grażyna
Plebanek ma w swoim dorobku literackim kilkanaście powieści. Dzisiaj chciałabym
przybliżyć Wam jedną ze starszych pozycji, a mianowicie książkę „Pudełko ze
szpilkami”.
Główną
bohaterką opowieści jest Marta, która po wyjeździe z rodzinnej prowincji
zaczyna nowe, samodzielne życie w Warszawie. Wszystkie jej dotychczasowe plany
ulegają jednak totalnej zmianie, kiedy okazuje się, że kobieta jest w ciąży, w
dodatku ze swoim szefem…
Sytuacja
ta jest dla Marty ogromnym zaskoczeniem, czuje się ona totalnie nieprzygotowana
do bycia matką. Przecież miała korzystać z uroków wielkomiejskiego życia, robić
karierę, zarabiać spore pieniądze etc a tym czasem musi kompletnie
przeorganizować swoją egzystencję.
Książka
pisana jest w formie pamiętnika, w którym kobieta opisuje zarówno wydarzenia z
życia, jak i własne przemyślenia oraz rozmaite rozterki, które rzecz jasna nie
są jej obce.
Autorka
przez pryzmat głównej bohaterki opisuje dylematy wielu młodych kobiet zwłaszcza
w obecnych czasach. Są nimi np. wybór miedzy rodziną, a pracą, czy konieczność
zawarcia związku małżeńskiego wyłącznie ze względu na mające przyjść na świat
dziecko.
Czy
Marta i jej partner oraz pozostałe osoby z otoczenia odnalazły się w tej
niespodziewanej dla wszystkich sytuacji? Tego na pewno dowiecie się z kart
powieści, być może „koniec” okaże się dla wszystkich zupełnie nowym początkiem,
bo przecież życie lubi zaskakiwać.
Chociaż publikacja poruszą z całą pewnością ważny, a zarazem delikatny temat, jakim jest nieplanowana ciąża i wiążące się z nią na późniejszym etapie macierzyństwo to dla mnie osobiście czegoś w niej zabrakło… Według mnie miejscami dywagacje snute przez Martę są nieco nużące, co niestety znacznie utrudniało mi lekturę. Dodatkowo w podejściu bohaterki do niektórych opisywanych przez nią aspektów sytuacji, w jakiej się znalazła wg mnie wyczuwalny był nadmierny dystans, co z kolei wytworzyło u mnie poczucie zbyt powierzchownego podejścia do pewnych tematów. Niemniej jednak są to wyłącznie moje, subiektywne odczucia.
Chociaż publikacja poruszą z całą pewnością ważny, a zarazem delikatny temat, jakim jest nieplanowana ciąża i wiążące się z nią na późniejszym etapie macierzyństwo to dla mnie osobiście czegoś w niej zabrakło… Według mnie miejscami dywagacje snute przez Martę są nieco nużące, co niestety znacznie utrudniało mi lekturę. Dodatkowo w podejściu bohaterki do niektórych opisywanych przez nią aspektów sytuacji, w jakiej się znalazła wg mnie wyczuwalny był nadmierny dystans, co z kolei wytworzyło u mnie poczucie zbyt powierzchownego podejścia do pewnych tematów. Niemniej jednak są to wyłącznie moje, subiektywne odczucia.
Tak więc
dla
mnie książka ta jest ciekawa, choć nieporywająca. Nie zmienia to jednak faktu, iż z
całą pewnością sięgnę jeszcze po coś z twórczości tej autorki.
A
Ty drogi czytelniku sam zdecyduj czy chcesz zajrzeć do „Pudełka ze szpilkami
:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz