środa, 10 stycznia 2018

III Spacer Aleją Róż


Pod koniec października minionego roku w ręce czytelników trafiła trzecia odsłona cyklu Spacer Aleją Róż autorstwa Edyty Świętek.
Tym razem wraz z autorką przenosimy się w czasie do przełomu lat 50-tych i 60-tych XX wieku. Gdy bohaterom wydaje się, iż wreszcie zyskali długo wyczekiwane wytchnienie i spokój koniec końców przeczucia te okazują się niestety ułudą…

Zdesperowani opieszałością władzy nowohucianie stają w obronie wiary. Jej namacalnym symbolem jest stojący na osiedlu Teatralnym krzyż, który rządzący antyklerykałowie postanawiają za wszelką cenę usunąć. Jednakże mieszkańcy, a wśród nich również rodzina Szymczaków, choć przyjdzie im zapłacić za to nie małą cenę, nie pozwalają dokonać tego karygodnego czynu. Pośród wyżej wymienionych wydarzeń historycznych toczą się losy naszych bohaterów.

Los w końcu na zawsze splótł ze sobą drogi Bronka i Bogumiły, ku zachwytowi obojga i radości całej rodziny. Julia na skutek pewnych rzec można niecodziennych wydarzeń także stopniowo ku własnemu zaskoczeniu odnajduje swoje miejsce w życiu rodzinnym, u boku Wawrzyńca.

Andrzej pomimo wcześniejszych trudnych przeżyć buduje swoje życie u boku Sabiny. Krystyna marzy o tym, by zostać matką… niestety decyzja, jaką podjęła w przeszłości obecnie kładzie się ponurym cieniem na tych pragnieniach, a że w rodzinie pojawiają się kolejne dzieci, co powoduje coraz większą frustrację naszej bohaterki zaczyna ona topić swoje rozterki w alkoholu, co niestety nie prowadzi do niczego dobrego.

Dorota powoli odżywa po swej traumie pracując w Pawlickiej bibliotece, gdzie czuje się bezpieczna, a jednocześnie potrzebna. Zwłaszcza, że zajęcie, które wykonuje sprawia jej ogromną przyjemność.

Natomiast Leszek pod znaczącym wpływem swojej żony coraz bardziej powątpiewa w słuszność wartości oraz ideałów, w które do tej pory wierzył coraz bardziej izoluje się więc od swoich bliskich.

Autorka jak to ma w swoim zwyczaju w sposób niezwykle barwny i intrygujący ukazuje perypetie zwyczajnych ludzi, którym przyszło na co dzień żyć w trudnych i burzliwych czasach. Rys historyczny, który został tutaj, jak też w poprzednich częściach, bardzo przystępnie nakreślony sprawia, że czytelnik w sposób niemal namacalny ma szansę zapoznać się z opisanymi w powieści realiami ówczesnej egzystencji.

„Drzewa szumiące nadzieją” to opowieść o ludziach przeżywających swe wzloty i upadki, o ich codziennym życiu, w którym uśmiech i nadzieja na lepsze jutro splata się ze łzami i rozpaczą, gdy trudne chwile stają się ich udziałem.

Edyta Świętek po raz kolejny ukazuje czytelnikom jak ważna w życiu człowieka jest rodzina i jak wielkie znaczenie mają wyzwane przez jednostkę wartości i ideały, za które jest ona w stanie nawet poświęcić życie.

Jeśli macie ochotę na osnutą na tle historycznym, pochłaniającą, a zarazem nie przesadnie patetyczną czy też przesłodzoną opowieść o dalszych losach rodziny Szymczaków to niech „Drzewa szumiące nadzieją” otrzymają chociażby na chwilę swój głos…

A już niebawem, bo 14 lutego ukaże się IV tom niniejszej sagi pt. „Szarość miejskich mgieł”, którego nie mogę się już doczekać :).

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

2 komentarze: