Powieści autorstwa Hanny Cygler obecne są na mojej
czytelniczej ścieżce już od dłuższego czasu. Gdy tylko natknęłam się na
informację, że w marcu bieżącego roku nakładem Domu Wydawniczego Rebis ukaże
się wznowienie wydanej po raz pierwszy w roku 2007 książki pt. „Czas zamknięty”
było dla mnie kwestią wręcz oczywistą, że po nią sięgnę.
Jest rok 1939 - poznajemy młodego Włodka Hallmana, który po
śmierci ojca mieszka wraz z siostrą Laurą oraz przybrana matką Helen w Wolnym
Mieście Gdańsku. W przededniu II Wojny Światowej panuje coraz bardziej napięta
sytuacja, dlatego też Helen chce wraz z dziećmi wyjechać do Anglii, do swojego
ojca.
Włodek początkowo nie chce o niczym słyszeć, gdyż mimo, że
jego marzeniem są podróże to nie w smak mu akurat teraz opuszczać dom i swoją
pierwszą, młodzieńczą miłość Krysię.
Tuż przed wyjazdem chłopaka młodzi spędzają ze sobą upojną
noc. Niestety na skutek psikusa jakiego dopuszczają się względem nich miejscowe
dzieciaki zamykając parę w szopie nasz bohater spóźnia się na statek płynący do
Anglii i w na skutek tego zostaje sam w mieście… Tak rozpoczyna się całe
mnóstwo perypetii Włodka, który ze względu na swoje skomplikowane korzenie nie
ma w ówczesnych czasach łatwego życia.
Musi walczyć o przetrwanie na różnych polach. Śledzimy więc
jego pogmatwane losy, z zapartym tchem. Wielokrotnie zmienia swoją tożsamość,
by przeżyć w rozgorzałej już na dobre wojennej zawierusze… Na szczęście na
swojej drodze spotyka również życzliwych ludzi, jak choćby dawny przyjaciel
ojca doktor Marszewski.
Poznajemy też losy sporego grona osób, z którymi życie styka
naszego bohatera. Pewnego dnia na jego drodze staje Lila rudowłosa piękność
(chociaż początkowo bardzo wymizerowana na skutek wielomiesięcznego ukrywania
się wraz z przyjaciółmi w ziemiance). Młody Hallman wraz ze swoim przyjacielem
Feliksem pomagają ukrywającym się. W ten oto sposób z biegiem czasu, na skutek
różnych życiowych zawirowań, o których dowiecie się z kart powieści między
Włodkiem, a Lilą wybucha gorące i niepohamowane w swej mocy uczucie.
Książka ta nie jest jednak z całą pewnością ckliwym romansem.
Opowiada ona o losach ludzi na tle wojennej pożogi, o represjach wobec Żydów i wywózkach na Syberię.
Jest to opowieść o egzystowaniu w niezwykle trudnych czasach,
pełnych lęku o życie własne i swoich najbliższych. Autorka ukazuje w niej wiele
dramatycznych wyborów, przymusowych rozstań i traumatycznych przeżyć.
Historia ta nie epatuje jednak tragizmem, ukazuje
czytelnikowi bohaterów, którzy pomimo realiów, w jakich przychodzi im żyć, a
zaznaczyć trzeba, iż są one bardzo niestabilne, w miarę możliwości starają się
układać sobie możliwie jak najbardziej normalne życie, w którym jest miejsce na przyjaźń, miłość, bliskość, cieszenie się
każdym najdrobniejszym chociażby okruchem codzienności.
Hanna Cygler jak zwykle po mistrzowsku splata ze sobą tematy
niezwykle trudne i bolesne z codzienny życiem zwykłych ludzi, które nie
szczędzi im rozmaitych wydarzeń i wielobarwnej gamy przeżywanych na swój sposób
przez każdego z bohaterów emocji.
Polecam. A sama niebawem zabieram się za wznowienie tomu
drugiego niniejszej historii, który nosi tytuł „Pokonani”.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
Nie słyszałam o tej książce, ale tematyka wojenna mnie nie przekonuje.. Może kiedyś sięgnę, ale na razie odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńWarto czasem spróbować czegoś dotąd nieznanego ;). Powieść tę naprawdę bardzo dobrze się czyta, osobiście nie mogę się już doczekać kiedy dotrze do mnie II tom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)