środa, 9 grudnia 2015

Czas, jak fortuna - kołem się toczy


Powieści autorstwa Hanny Cygler obecne są na mojej czytelniczej ścieżce już od dłuższego czasu. Gdy tylko natknęłam się na informację, że w marcu bieżącego roku nakładem Domu Wydawniczego Rebis ukaże się wznowienie wydanej po raz pierwszy w roku 2007 książki pt. „Czas zamknięty” było dla mnie kwestią wręcz oczywistą, że po nią sięgnę.

Jest rok 1939 - poznajemy młodego Włodka Hallmana, który po śmierci ojca mieszka wraz z siostrą Laurą oraz przybrana matką Helen w Wolnym Mieście Gdańsku. W przededniu II Wojny Światowej panuje coraz bardziej napięta sytuacja, dlatego też Helen chce wraz z dziećmi wyjechać do Anglii, do swojego ojca.

Włodek początkowo nie chce o niczym słyszeć, gdyż mimo, że jego marzeniem są podróże to nie w smak mu akurat teraz opuszczać dom i swoją pierwszą, młodzieńczą miłość Krysię.
Tuż przed wyjazdem chłopaka młodzi spędzają ze sobą upojną noc. Niestety na skutek psikusa jakiego dopuszczają się względem nich miejscowe dzieciaki zamykając parę w szopie nasz bohater spóźnia się na statek płynący do Anglii i w na skutek tego zostaje sam w mieście… Tak rozpoczyna się całe mnóstwo perypetii Włodka, który ze względu na swoje skomplikowane korzenie nie ma w ówczesnych czasach łatwego życia.

Musi walczyć o przetrwanie na różnych polach. Śledzimy więc jego pogmatwane losy, z zapartym tchem. Wielokrotnie zmienia swoją tożsamość, by przeżyć w rozgorzałej już na dobre wojennej zawierusze… Na szczęście na swojej drodze spotyka również życzliwych ludzi, jak choćby dawny przyjaciel ojca doktor Marszewski.

Poznajemy też losy sporego grona osób, z którymi życie styka naszego bohatera. Pewnego dnia na jego drodze staje Lila rudowłosa piękność (chociaż początkowo bardzo wymizerowana na skutek wielomiesięcznego ukrywania się wraz z przyjaciółmi w ziemiance). Młody Hallman wraz ze swoim przyjacielem Feliksem pomagają ukrywającym się. W ten oto sposób z biegiem czasu, na skutek różnych życiowych zawirowań, o których dowiecie się z kart powieści między Włodkiem, a Lilą wybucha gorące i niepohamowane w swej mocy uczucie.

Książka ta nie jest jednak z całą pewnością ckliwym romansem. Opowiada ona o losach ludzi na tle wojennej pożogi, o represjach wobec Żydów i wywózkach na Syberię.
Jest to opowieść o egzystowaniu w niezwykle trudnych czasach, pełnych lęku o życie własne i swoich najbliższych. Autorka ukazuje w niej wiele dramatycznych wyborów, przymusowych rozstań i traumatycznych przeżyć.

Historia ta nie epatuje jednak tragizmem, ukazuje czytelnikowi bohaterów, którzy pomimo realiów, w jakich przychodzi im żyć, a zaznaczyć trzeba, iż są one bardzo niestabilne, w miarę możliwości starają się układać sobie możliwie jak najbardziej normalne życie, w którym jest miejsce  na przyjaźń, miłość, bliskość, cieszenie się każdym najdrobniejszym chociażby okruchem codzienności.

Hanna Cygler jak zwykle po mistrzowsku splata ze sobą tematy niezwykle trudne i bolesne z codzienny życiem zwykłych ludzi, które nie szczędzi im rozmaitych wydarzeń i wielobarwnej gamy przeżywanych na swój sposób przez każdego z bohaterów emocji.

Polecam. A sama niebawem zabieram się za wznowienie tomu drugiego niniejszej historii, który nosi tytuł „Pokonani”.      
   

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Domowi Wydawniczemu REBIS.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale tematyka wojenna mnie nie przekonuje.. Może kiedyś sięgnę, ale na razie odpuszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto czasem spróbować czegoś dotąd nieznanego ;). Powieść tę naprawdę bardzo dobrze się czyta, osobiście nie mogę się już doczekać kiedy dotrze do mnie II tom.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń