poniedziałek, 18 maja 2020

"Życie - ten warkocz tak ciasno upleciony z małości i wielkości, z poezji i prozy, podniosłości i codzienności..."


Proza Romy Ligockiej towarzyszy czytelnikom już od dwóch dekad. Poczynając od autobiograficznej opowieści o losach dziewczynki w czerwonym płaszczyku, poprzez sporo innych publikacji, aż po najnowszą również zaczerpniętą z własnego życiorysu historię, o której chcę Wam dziś napisać kilka słów.

„Jeden dobry dzień” jest kolejną ogromnie poruszającą opowieścią, w której autorka opisuje to, jak przez 12 miesięcy towarzyszyła swemu bliskiemu przyjacielowi zarówno w jego zmaganiach z chorobą nowotworową, jak też w procesie odchodzenia i następującym po nim czasie żałoby, jaki stał się udziałem jej samej.

W tej niewielkiej objętościowo, ale wręcz kipiącej od różnorodnych emocji książce odnaleźć można bardzo wiele rozważań na tematy m.in. takie jak samotność, poczucie wyobcowania, ból, lęk etc. Jednakże z tych niezwykle osobistych wspomnień wyłania się nie tylko nostalgia, ale też niegasnąca nadzieja, wiara w szczęśliwy finał oraz radość z każdej, nawet najdrobniejszej rzeczy i wspólnie spędzonej chwili wbrew wszelkim stającym każdego dnia na drodze przeciwnościom.

Autorka mierzy się z okresem opłakiwania utraconego przyjaciela, który to czas na różnych jego etapach ma wielorakie oblicza… Czytając akapity dotyczące tych właśnie aspektów nieodparcie towarzyszyła mi myśl, że w ludzkiej słabości tkwi jednak niepojęta dla rozumu siła, z której bardzo często nawet nie zdajemy sobie sprawy.

Jako, że dosyć trudno opowiada się o tego typu historiach tak, aby nie spłycić ich wartości i znaczenia dla tego, kto je snuje odsłaniając najgłębsze zakamarki swojego wnętrza i własnych najintymniejszych przeżyć, przez co otwiera się przed odbiorcami, to nie będę się tu więcej rozpisywać.

Jeśli macie ochotę na refleksyjną prozę poetycką, obok której nie sposób przejść obojętnie, opatrzoną dodatkowo rysunkami i fotografiami wykonanymi przez samą autorkę, które to ilustracje bardzo wymownie podkreślają kunszt pisarski Romy Ligockiej oraz wszystko to, co zechciała nam w swoich retrospekcjach pokazać to koniecznie zajrzyjcie na karty tej powieści.

Miejcie dobry dzień… Niech będzie ich w Waszym życiu wiele, ale nie zapominajcie, aby każdy z takich dni traktować jako ten jeden jedyny i niepowtarzalny, bo jak powiedział Św. Jan Paweł II: „Wczoraj do Ciebie nie należy. Jutro niepewne... Tylko dziś jest Twoje”.

4 komentarze: