Kiedy trafiła do mnie zapowiedź
najnowszej powieści autorstwa Diane Setterfield to już wtedy wiedziałam, że po
prostu muszę ją przeczytać. Pierwszym, co mnie urzekło była piękna błękitna
okładka, a nie miałam jeszcze wtedy pojęcia, co kryje się pod obwolutą, ani tym
bardziej wewnątrz samej opowieści. Gdy książka trafiła w moje ręce moim oczom
ukazała się cudowna, złoto zdobiona, twarda oprawa.
Jeśli zaś chodzi o samą historię
to autorka stworzyła nietuzinkową, wielowątkową i niesamowicie misterną
opowieść, której początkiem jest zaskakujące wydarzenie, do jakiego dochodzi
pewnej wietrznej, zimnej nocy nad Tamizą, a konkretnie w gospodzie „Pod
Łabędziem”. Zjawia się tam tajemniczy,
mocno poturbowany mężczyzna z martwą dziewczynką w ramionach. Zupełnie niespodziewanie
dziecko powraca jednak do życia, co szokuje nie tylko zgromadzonych tam wówczas
ludzi, ale również miejscową lekarkę Ritę.
Jest to pierwsza książka tej
autorki, jaką przeczytałam, ale wiem już, że na pewno za jakiś czas sięgnę po
poprzednie. Kilkakrotnie słyszałam, iż przez opowieści snute przez Diane
Setterfield się płynie i teraz z całą pewnością mogę powiedzieć Wam, że tak
jest w istocie.
O tej książce dosyć trudno coś
napisać, ponieważ jest ona mocno nietypowa w sposobie nakreślenia fabuły. Jej
wątki, których, jak już wcześniej wspominałam jest całkiem sporo zapętlają się
ze sobą tworząc niezwykle misterną konstrukcję całości.
Niewątpliwie jest to opowieść
przesycona różnorodnymi emocjami targającymi każdym z jej bohaterów. Znajdujemy
w niej ogromną tęsknotę, poczucie straty, żal i rozgoryczenie, ale także
nadzieję, pragnienie miłości i bliskości, poczucie wspólnoty, bardzo silny
instynkt rodzicielski i wiele, wiele innych.
Powieść ta napisana jest pięknym,
epickim językiem sprawia to, iż czyta się ją dobrze i z dużym zaciekawieniem,
chociaż akurat mnie ze względu na jej specyfikę czytało się ją wolno, ale
uważam, że m.in. w tym tkwi jej nieodparty urok. Zatapiając się w lekturę
czułam się, jakbym stopniowo odkrywała zapierającą dech w piersiach legendę
ukazywaną z wielu perspektyw.
Czy zechcecie rozwikłać tajemnicę
przywróconej do życia dziewczynki i zanurzyć się w niniejszej powieści niczym w
tytułowej rzece, która jest zmienna i zaskakująca niczym ludzkie życie? Czy
dacie się porwać historii, którą Diane Setterfield tym razem oddała w ręce
czytelników?
Książka jest na mojej liście do przeczytania. Oprócz pięknej okładki, zachęca mnie emocjonalność tej książki.
OdpowiedzUsuńTa książka jest niesamowita pod każdym względem :)
OdpowiedzUsuńMnie już nie trzeba zachęcać, bym po nią sięgnęła. To tylko kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Rozumiem, mam jednak nadzieję, że chociaż odrobinkę się do tego przyczyniłam ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.