Księdza
Jana Kaczkowskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. W swojej pierwszej książce, która jest
jednocześnie wywiadem przeprowadzonym przez
Katarzynę Jabłońską w sposób bardzo otwarty ks. Jan opowiada o swoim
życiu, powołaniu chorobie oraz aktywności społeczno - zawodowej.
Dzięki
lekturze tego wywiadu mamy możliwość prześledzić historię ks. Jana zaczynając
od dzieciństwa i relacji panujących w rodzinnym domu, poprzez dosyć burzliwą
młodość, odkrywanie własnego powołania oraz krętą drogę ku jego realizacji, aż
do chwili obecnej czyli bycia z jednej strony prezesem hospicjum w Pucku, a
jednocześnie samemu chorując na jedną z
najcięższych odmian nowotworu – glejaka mózgu.
Mimo,
iż ks. Jan jest osobą znaną, poważaną i ogromnie podziwianą przez wielu ludzi,
sam nie kreuje się na bohatera, a wręcz przeciwnie jest człowiekiem niezwykle
skromnym i empatycznym, który po prostu „robi swoje”…
„Szału
nie ma jest rak” to rozmowa, w której poruszonych zostało bardzo wiele trudnych
tematów. Nie jest to jednak książka mająca wpędzić czytelnika w poczucie
całkowitej beznadziei, chociaż opowiada ona o chorobie, pracy w hospicjum,
odchodzeniu czy różnych metodach ulżenia człowiekowi w cierpieniu, bo oprócz
w/w kwestii ukazana została w niej także cała masa pozytywnej energii oraz
ukryta w każdej najmniejszej chwili pełnia i radość życia, którą rozmówca
Katarzyny Jabłońskiej nieustannie i niestrudzenie emanuje. Pokazując swoim
przykładem jak pomimo przeciwności można być aktywnym i wręcz delektować się
każdym przeżywanym dniem, a nawet każdym momentem, który staje się naszym
udziałem.
Książka
ta smakuje dokładnie tak, jak życie – czasem słodko, innym razem gorzko… Znajdujemy
w niej zarówno uśmiech jak i łzy… Czyż nie z tego wszystkiego, w różnych dozach
i proporcjach składa się ludzkie życie?
Polecam!
Za
udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu WIĘŹ .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz