czwartek, 1 października 2015

Pomimo, że Szału nie ma...


Księdza Jana Kaczkowskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać.  W swojej pierwszej książce, która jest jednocześnie wywiadem przeprowadzonym przez  Katarzynę Jabłońską w sposób bardzo otwarty ks. Jan opowiada o swoim życiu, powołaniu chorobie oraz aktywności społeczno - zawodowej.

Dzięki lekturze tego wywiadu mamy możliwość prześledzić historię ks. Jana zaczynając od dzieciństwa i relacji panujących w rodzinnym domu, poprzez dosyć burzliwą młodość, odkrywanie własnego powołania oraz krętą drogę ku jego realizacji, aż do chwili obecnej czyli bycia z jednej strony prezesem hospicjum w Pucku, a jednocześnie samemu chorując na jedną z  najcięższych odmian nowotworu – glejaka mózgu.

Mimo, iż ks. Jan jest osobą znaną, poważaną i ogromnie podziwianą przez wielu ludzi, sam nie kreuje się na bohatera, a wręcz przeciwnie jest człowiekiem niezwykle skromnym i empatycznym, który po prostu „robi swoje”…  

„Szału nie ma jest rak” to rozmowa, w której poruszonych zostało bardzo wiele trudnych tematów. Nie jest to jednak książka mająca wpędzić czytelnika w poczucie całkowitej beznadziei, chociaż opowiada ona o chorobie, pracy w hospicjum, odchodzeniu czy różnych metodach ulżenia człowiekowi w cierpieniu, bo oprócz w/w kwestii ukazana została w niej także cała masa pozytywnej energii oraz ukryta w każdej najmniejszej chwili pełnia i radość życia, którą rozmówca Katarzyny Jabłońskiej nieustannie i niestrudzenie emanuje. Pokazując swoim przykładem jak pomimo przeciwności można być aktywnym i wręcz delektować się każdym przeżywanym dniem, a nawet każdym momentem, który staje się naszym udziałem.

Książka ta smakuje dokładnie tak, jak życie – czasem słodko, innym razem gorzko… Znajdujemy w niej zarówno uśmiech jak i łzy… Czyż nie z tego wszystkiego, w różnych dozach i proporcjach składa się ludzkie życie?

Polecam! 


Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu WIĘŹ .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz