Dzisiaj przychodzę do Was z
opinią o książce, którą przeczytałam jako ostatnią w 2019 roku. Była nią
powieść autorstwa Małgorzaty Gutowskiej – Adamczyk nosząca tytuł „Jedna z nas”.
Jest to trzecia część drugiej serii perypetii mieszkańców Gutowa, a jednocześnie
szósta i ostatnia odsłona sagi Cukiernia pod Amorem.
W tomie tym podobnie jak miało to
miejsce w poprzedniej części akcja toczy się dwutorowo. Z jednej strony opisane
zostały czasy w miarę współczesne, z drugiej natomiast poznajemy mocno zawiłe
koleje losu Tessy i Moniki poczynając od lat 70-tych.
Historia opisana przez autorkę
jest bardzo wciągająca, a plastyczność opisywanych wydarzeń sprawia, że Tessa i
Monika stają się czytelnikom jeszcze bliższe, a skoro tak się dzieje to z każdą
kolejną stroną coraz bardziej chcemy wiedzieć, co jeszcze przydarzyło się
bohaterkom.
Małgorzata Gutowska – Adamczyk
stawia swoje bohaterki w bardzo różnorodnych sytuacjach ukazując przy tym
dodatkowo przemiany ustrojowe i społeczne zachodzące na przestrzeni lat w kraju
i poza nim. W książce nie brak tematów niełatwych jak np. samotne
macierzyństwo, uwikłanie w toksyczne małżeństwo, przemoc domowa, nieplanowana
ciąża w młodym wieku etc.
Powieść napisana jest, jak zwykle
ma to miejsce w przypadku tej autorki, bardzo barwnym, a równocześnie
przystępnym językiem. Jej dodatkowym smaczkiem są zaś fakty historyczne oraz
bogata genealogia rodziny Hryciów, którą dostajemy niejako w pakiecie wraz z
całą tą intrygującą historią opartą na pewnej tajemnicy.
Osobiście mam ogromny sentyment
do całej niniejszej sagi, ponieważ to właśnie od niej rozpoczęła się moja
przygoda z twórczością pani Małgorzaty.
Polecam Wam więc lekturę obydwu serii Cukierni pod
Amorem, gdyż czyta się je bardzo dobrze i niesamowicie szybko. Na zachętę
poniżej znajdziecie linki do recenzji wszystkich poprzednich tomów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz