"Można odejść na zawsze, by stale być blisko..." /ks.Jan
Twardowski/
Autorka niniejszej książki, a w pierwszej
kolejności bloga, w październiku 2012 roku przegrała walkę z chorobą, a mimo to
dała i nadal daje poprzez swoje notki niesamowite wsparcie tym, których życie
postawiło w podobnej sytuacji oraz ich bliskim...
"Chustka" nie mówi
przede wszystkim o odchodzeniu lecz o ogromnym apetycie na życie, o wielkiej
miłości zarówno tej partnerskiej jak i rodzicielskiej, a także o niegasnącej
nadziei...
Joanna Sałyga w sposób bardzo
prostolinijny i szczery pisze o swojej walce z chorobą, badaniach, ale również
o bólu i własnej niemocy będącej wynikiem np. chemioterapii czy naświetlań...
Dla mnie jednak książka ta niesie
ze sobą bardzo pozytywne przesłanie, ukazuje, iż można i należy się cieszyć
każdą chwilą i obecnością najbliższych bez względu na wszystko... Ogrom
matczynej miłości autorki do synka - Giancarlo - oraz niezwykle mądry sposób, w
jaki przygotowuje go ona na własne odejście i dalsze życie bez niej, to
wszystko sprawia, że łzy cisną się czytelnikowi do oczu...
"Chustka" przydaje się
między innymi do zmiany perspektywy w jakiej patrzymy na życie...
Jako ciekawostkę dodam jeszcze,
iż w 2013 roku powstał również krótkometrażowy film dokumentalny pt. „Joanna” w
reżyserii Anety Kopacz. Niniejsza produkcja miała swoją polską premierę 20
lutego 2015 i był nominowany do Oscara w kategorii:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz