I na mnie przyszła więc w końcu pora, abym sięgnęła, po któryś z tytułów w/w pisarzy. Wybór padł na książkę zatytułowaną „Co komu pisane” i to właśnie o niej dzisiaj Wam opowiem.
Jest to powieść obyczajowa z
misternie wplecionym w nią wątkiem kryminalnym. Głównym bohaterem jest Tomasz
Bocianowski, rozwiedziony ginekolog mieszkający samotnie w podwarszawskim domu.
Pewnego dnia w jego progach, właściwie nie wiadomo skąd, pojawia się tajemnicza
pisarka Janina Opiłko… Od tego momentu zaczynają dziać się bardzo dziwne i
niepokojące rzeczy, a motywem przewodnim nabierającej coraz szybszego tempa
historii jest piosenka „Dramat w ogródkach działkowych”, którą wykonywała
Barbara Krafftówna.
Postacie wykreowane w tej opowieści są wyraziste i jak okazuje się w toku lektury bardzo charakterne (będące w większości przedstawicielkami płci pięknej). Wymyślona przez autorów intryga jest, jak przystało na dobrą opowieść, zawiła i frapująco skonstruowana.
W książce tej odczuwalny jest
zarówno pierwiastek żeński jak i męski. Czytelnik przygląda się wydarzeniom z
różnych perspektyw i niemalże odruchowo sam snuje różnorodne możliwe
scenariusze i interpretacje tego, co się dzieje.
Kto prześladuje doktora Bocianowskiego? I dlaczego jedynie Janina Opiłko zdaje się doskonale wiedzieć, co wydarzy się dalej, mimo, iż jednocześnie mamy nieodparte wrażenie, że sama obawia się prześladowcy?
Odpowiedzi na te oraz wiele
innych pojawiających się w trakcie lektury pytań znajdziecie na kartach
książki.
A o czym jeszcze jest ta powieść? Niewątpliwie o różnorodnych emocjach targających istotą ludzką oraz o tym, do czego może doprowadzić pragnienie zemsty podszyte różnego rodzaju pobudkami, które dodatkowo podsycane jest tajemnicami z dawnych lat.
Autorzy w sposób subtelny, a zarazem przejrzysty ukazują podstawowe mechanizmy psychologiczne, którymi kieruje się człowiek w stających się jego udziałem, mniej lub bardziej niecodziennych, sytuacjach.
Jeśli macie ochotę na lekturę z jednej strony intrygującą, a jednocześnie dosyć lekką, pełną zagadek i z nutką humoru to sięgnijcie po „Co komu pisane” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego. Ja do ich książek na pewno jeszcze wrócę!
Mam ochotę sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że po raz kolejny Cię zainteresowałam :)
Usuń