Mimo, iż autorka ma w swoim dorobku kilka powieści, a na półkach mojej domowej biblioteczki od jakiegoś czasu znajduje się pewna część z nich, to książka „Tak dobrze, że aż źle” jest pierwszą tej autorki, z jaką się zapoznałam.
Główną
bohaterka, a zarazem narratorką powieści jest Ola, jest ona typową współczesną
kobietą. Ma dobrą pracę, własne mieszkanie i ogólnie rzecz biorąc jest osobą
niezależną pod każdym względem.
Gdy
spojrzenie na PESEL dobitnie wskazuje nadchodzące nieuchronnie 30-ste urodziny
nasza bohaterka decyduje się na dokonanie w swym życiu pewnych zmian, pierwszą
z nich jest zmiana nazewnictwa z popularnej dziś singielki na dawniejsze
określenie bycia niezamężną, czyli starą pannę. Oprócz tego Ola wraz z paczką
przyjaciół korzystając z kalendarza świąt nietypowych postanawia świętować,
jeśli nie każdy dzień roku to przynajmniej znaczną większość z nich.
„Tak
dobrze, że aż źle” jest pamiętnikarskim zapisem obchodzenia na różne sposoby
świąt i okazji wszelakich. W toku lektury obserwujemy jak nasza bohaterka
stopniowo odkrywa, kto i co tak naprawdę jest dla niej w życiu najważniejsze, a
co było tylko pozorem i różnorakimi próbami wyrwania się ze szponów samotności.
Jest
to książka o odkrywaniu siebie oraz sile prawdziwej przyjaźni, która trwa
pomimo upływającego czasu i niezwykle zmiennych kolei losu. Autorka na
przykładzie przyjaciół Oli ukazała ogromną różnorodność międzyludzką
zarysowując sylwetki poszczególnych bohaterów, a także potrzebę tolerancji dla
odmienności zwłaszcza, jeśli owa odmienność w gruncie rzeczy nikomu nie czyni
krzywdy.
Powieść
należy do gatunku tych lekkich, łatwych i przyjemnych, a czyta się ją bardzo
szybko. Przystępny ton, w jakim książka została napisana nie wyklucza istotnych
kwestii, które zostały w niej poruszone, bo przecież bardzo trudno jest żyć bez
poczucia akceptacji, przyjaźni i miłości, których szczerość jest istotą
ludzkiego życia.
Jeśli
więc macie ochotę spędzić razem z Olą i pozostałymi bohaterami wiele
nietypowych dni w roku, a przy tej okazji dowiedzieć się jak potoczą się losy
ich wszystkich to zapraszam do lektury „Tak dobrze, że aż źle”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz