piątek, 1 kwietnia 2022

Hit czy kit? - oceńcie sami ;)


Moja literacka przygoda z książkami Szymona Hołowni rozpoczęła się już dosyć dawno temu i od tamtej pory co jakiś czas sięgam po kolejne nieznane mi dotąd książki autora.

Podobnie było w przypadku tytułu „Ludzie w czasach Jezusa” muszę jednak uczciwie przyznać, iż spodziewałam się po tej publikacji czegoś zupełnie innego… Zakładałam, ze będzie to przybliżenie życia ludzi stanowiących niejako tło opowieści o historii życia Jezusa, a tymczasem książka okazała się zbiorem różnego rodzaju historii traktujących na temat ludzi z różnych epok wywodzących się z przeróżnych kultur i zakątków ówczesnego świata osadzonych na różne sposoby w swojej codzienności.

Jeśli jesteście pasjonatami szeroko pojętej historii i dowiadywania się ciekawostek z różnych dziedzin to być może książka ta Was zainteresuje i przypadnie Wam do gustu. Mnie osobiście jej lektura dosyć mocno zmęczyła, a w jej trakcie zamiast nabierać coraz szerszej perspektywy z każdą kolejną przeczytaną stroną miałam poczucie coraz większego chaosu, który wysysa z czytelnika wszystkie siły, a że ogromnie nie lubię nie doczytywać do końca rozpoczętych książek doczytałam również i tę.

Niemniej jednak rzadko kiedy miewam tak, że aż nie bardzo wiem co jeszcze mogłabym napisać o przeczytanej książce. Tom ten składa się z kilkunastu niezbyt długich rozdziałów, które zawierają nie tylko fakty historyczne lecz także różnorodne dywagacje autora. Język jest lekki (momentami może nawet zbyt) i raczej potoczny, co przypomina gawędzenie przy stole itp.

Dla jednych książka ta może być lekkim i sympatycznym zbiorem ciekawostek, natomiast dla innych mimo iż nie jest zbyt obszerna będzie nużąca, chaotyczna i naszpikowana wieloma mało przydatnymi informacjami.

Osobiście nie potrafię jej polecić lub odradzić do przeczytania, sami musicie zdecydować czy chcecie zapoznać się z jej treścią. Ja w każdym razie wolę inne propozycje wydawnicze pana Szymona i z całą pewnością nadal będę sięgać po jego książki.

A „Ludzie w czasach Jezusa” cóż… jak dla mnie do zapomnienia… Jeśli ktoś z Was zdecyduje się na przeczytanie to koniecznie dajcie mi znać jak wrażenia, ponieważ jestem bardzo ciekawa odbioru innych czytelników.

  

10 komentarzy:

  1. O, szkoda że tym razem nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze to nie czytałam jego książek i nie mam zamiaru. W ogóle mnie nie przekonują do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem do niej zbyt przekonana

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam w planach sięgania po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że nie przeczytałam ani jednej książki Hołowni. Myślę, że gdyby nie był on tak medialny, to zapewne z ciekawości coś bym przeczytała. Jednak jestem negatywnie nastawiona do tego pana, więc też nie chcę zagłębiać się w jego książki. Mimo wszystko zadam Ci to pytanie... gdybym zdecydowała się przeczytać jedną jedyną jego książkę, to którą byś mi poleciła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście można mieć i takie podejście. Ja swoją przygodę z jego książkami zaczęłam na długo przed tym, jak p. Szymon zaczął działać w polityce. Nawiązując natomiast do twojego pytania, z tych, które dotąd czytałam poleciłabym "Ludzi na walizkach" (a jeśli się spodoba to cz.II również ;) - https://tiny.pl/98tqw
      Pozdrawiam.

      Usuń