Maria Paszyńska ma w swoim
dorobku literackim kilkanaście powieści, do najpoczytniejszych spośród nich
należy czterotomowy cykl Owoc granatu, lecz to nie o nim chcę Wam dzisiaj
opowiedzieć.
W tym wpisie chcę przybliżyć Wam
nieco wydaną zimą tego roku nakładem Wydawnictwa Pascal książkę pt. „Instytut
piękności”. Główną bohaterką opowieści jest doktor Mada Walter, która w
okupowanej przez Niemców Warszawie prowadzi salon piękności, na którego tyłach
odbywa się nieustająca akcja ratowania od zagłady żydowskich kobiet.
Snuta przez autorkę opowieść
splata ze sobą losy czterech pomagających Madzie kobiet, są nimi: Sara, Zoia,
Leia, oraz Dalila. Każda z nich wnosi do powieści swoją własną historię,
targające nimi emocje oraz codzienne radości i smutki. Książka ta opowiada o
sile kobiecej przyjaźni oraz harcie kobiecego ducha, który potrafi być zadziwiająco
niezłomny nawet w najbardziej dramatycznych okolicznościach.
Pisarka nakreśliła postacie
swoich bohaterek w sposób ogromnie wyrazisty, tak, iż stanowią one swego
rodzaju przekrój ówczesnego społeczeństwa. Uwidocznione w nich rysy
psychologiczne oraz różnorodne cechy charakteru sprawiają, że czytelnik śmiało
może identyfikować się z nimi oraz dogłębnie przeżywać perypetie, jakie są ich
udziałem. Taki stan rzeczy jest według mnie tym cenniejszy, że historia opisana
w „Instytucie piękności” oparta jest na kanwie autentycznych wydarzeń.
Maria Paszyńska podjęła się
dotknięcia bardzo trudnej tematyki oraz równie traumatycznego okresu historii,
jakim niewątpliwie jest II Wojna Światowa z całym jej dramatyzmem i
okrucieństwem, a mimo to jej powieść w pewien osobliwy sposób tchnie nadzieją.
Ukazany został w niej fakt, iż przyjaźń, wzajemne wsparcie, a nawet miłość
rozkwitają nawet w najmroczniejszych chwilach ludzkiego życia. A dzielenie się
z innymi posiadaną wiedzą, czy umiejętnościami nawet w tak niesprzyjających
okolicznościach nie zostaje zaniedbane.
Czytałam właśnie niedawno tę książkę.Nie uciekam od takich tematów mimo ,że to bolesne i trudne historie. I tak masz rację mimo ,że o okrucieństwie tu jest ale jest i miłość ,przyjaźń i nadzieja. Dzięki temu nie jest to tylko takie "straszne"
OdpowiedzUsuńZgadza się.
Usuń