Marta Nowik słynie z subtelnych i pięknych w swoim przekazie opowieści, które jednocześnie nie stronią od poruszonych w nich różnego rodzaju ważnych i trudnych tematów.
Nie inaczej jest w najnowszej opowieści o wieloznacznym tytule „Dotknij nieba”. Na jej kartach poznajemy Malwinę, kobieta jeszcze przed 40-stką, lecz po przebytym już zawale serca przenosi się do Jantaru, gdzie powoli odzyskuje zdrowie, spokój i równowagę psychiczną po niełatwych doświadczeniach.
Pewnego dnia, podczas jednego z codziennych spacerów na drodze kobiety staje mężczyzna, który prosi ją o pomoc w wypchnięciu z łachy piasku, jego ogromnej terenówki, gdyż ku swojemu ogromnemu niezadowoleniu właśnie się zakopał…
Jak możecie się domyślić, nie jest to zbyt obiecujący początek znajomości, zresztą Malwina raczej stroniąca od ludzi zakłada, że jest to ich pierwsze i zarazem ostatnie spotkanie… Tym bardziej że mężczyzna nawet się nie przedstawił.
Jednak, jak wiadomo, życie bywa przewrotne więc drogi Malwiny i Gabriela ponownie się krzyżują i staje się to początkiem pięknej, wartościowej relacji, ale o tym przeczytajcie sami, sięgając po tę historię.
Jak już wcześniej wspomniałam, autorka po raz kolejny sięgnęła do tematów trudnych. Są nimi np. trudne relacje rodzinne na linii matka – córka, bezdomność, czy żałoba.
Całość jednak przepełniona jest otuchą skierowaną w stronę czytelnika. Losy Malwiny i Gabriela ukazują, że szczęście ma wiele oblicz i choć nie jest to proste, zawsze warto podejmować próby jego poszukiwania – nawet pomimo bardzo trudnych i obciążających przeżyć.
Opowieść ta zanurzona w nadmorskim klimacie, jest z jednej strony burzliwa, jak morze podczas sztormu, z drugiej natomiast łagodna i ożywcza niczym morska bryza. Czytając ją doświadczamy wielu bardzo różnorodnych emocji i refleksji na temat życia, wzajemnych relacji, ludzkich wyborów i doświadczeń etc.
Bohaterowie tutaj opisani śmiało mogą być odzwierciedleniem wielu z nas, dlatego książka ta ze swoim przekazem z pewnością dotrze do szerokiego grona odbiorców, gdyż właściwie każdy, o ile tylko zechce, odnajdzie w niej cząstkę siebie.
Zachęcam Was do zapoznania się z tą ciekawą i inspirującą do otwierania się na to co nowe powieścią. Marta Nowik poprzez swoją historię ukazuje, że traumatyczne wydarzenia z przeszłości, choć trudne i bolesne nie powinny stawać się skorupą, w której utkwimy na resztę naszego życia.
Każda nowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku – w dużej mierze od nas samych zależy, czy podejmiemy trud, aby go zrobić. Chociaż oczywiście pewnych rzeczy nie da się zapomnieć to możliwe jest „ułożenie się” z przeszłością, satysfakcja z każdego kolejnego dobrze przeżytego dnia i dotykanie wciąż na nowo własnego nieba, które przecież wciąż nad nami jest.
Sięgnięcie po twórczość tej autorki chodzi już za mną od dawna, więc wreszcie trzeba zamiary przekuć w czyny.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ja znam wszystkie dotychczasowe powieści autorki, a kolej na już w czerwcu :)
UsuńMarta Nowik potrafi napisać życiowe powieści, więc i tę chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńPolecam.
Usuń