Heather Morris zadebiutowała na polskim rynku wydawniczym w roku 2018 wstrząsającą opowieścią o Lale Sokołowie noszącą tytuł „Tatuażysta z Auschwitz”, która otworzyła cykl o tym samym tytule. W roku 2020 ukazała się „Podróż Cilki”, a niedawno, bo w listopadzie tego roku swoją premierę miała trzecia odsłona niniejszego cyklu i to właśnie o niej dzisiaj Wam opowiem.
Wyżej wspomniana książka nosi tytuł „Trzy siostry” i opowiada historię trzech żydowskich sióstr: Cibi, Magdy i Livi, które w dzieciństwie złożyły swemu ojcu obietnicę, że pozostaną razem i będą się wspierać bez względu na wszystko.
Przez kolejne lata dziewczęta żyją spokojnie w rodzinnym domu wraz z ukochaną mamą i dziadkiem (ojciec niestety zmarł). Gdy wybucha wojna najmłodsza z sióstr zostaje skierowana na roboty przymusowe do Niemiec. By nie zostawiać nastolatki samej w bardzo niepewnym położeniu wraz z nią wyrusza Cibi, natomiast Magda w tym czasie przebywa w szpitalu, co ma uchronić ją przed wywózką. Po pewnym czasie również ukrywająca się w ojczystej Słowacji Magda dołącza do Cibi i Livi, które przebywają w obozie Auschwitz już dosyć długo i niestety mają świadomość, że ich najbliżsi nie żyją…
Z nieustającym dreszczem na plecach czytelnik zagłębia się w obozową codzienność sióstr, której wraz z nimi doświadczyło tak wielu ludzi z całego świata. Walka o życie i przetrwanie każdego kolejnego dnia i nocy w urągających istocie ludzkiej pod każdym możliwym względem warunkach staje się dla nich najważniejszym zadaniem.
W brutalnej, okrutnej i przerażającej obozowej rzeczywistości jedyną pociechą i oparciem jest dla nich niezwykle silna siostrzana więź oraz obietnica złożona przed laty ukochanemu ojcu. Cibi, Magda i Livi składają także kolejną obietnicę sobie nawzajem, a brzmi ona – będziemy żyć.
Historia trzech sióstr wywołuje w czytelniku bardzo wiele emocji, wzrusza i chwyta za serce. Ich odwaga i wzajemne oddanie pokazuje siłę rodzinnych więzi oraz to jak wiele jest w stanie przetrwać człowiek, aby przeżyć, a jednocześnie ochronić bliskie sercu osoby.
Autorka oparła tę opowieść na losach istniejących naprawdę Cibi, Magdy i Livi, które niewątpliwie są symbolem hartu ludzkiego ducha oraz faktu, iż wzajemna miłość jest w stanie udźwignąć więcej niż komukolwiek z nas się wydaje.
Jeśli dobrze odebraliście dwa poprzednie tomy to i tym razem Heather Morris nie zawodzi wkładając ogrom serca i empatii w to, aby jak najbardziej ułatwić bohaterkom powrót do bolesnych wspomnień z przeszłości. Dzięki takiemu podejściu oraz ogromnemu wyczuciu autorki traumatyczne wspomnienia tych trzech niezwykłych kobiet mogą wybrzmieć z całą mocą. A dla jeszcze mocniejszego osadzenia ich przekazu w rzeczywistości na końcu książki znajdziecie fotografie z prywatnego archiwum sióstr oraz ocalałe z obozu dokumenty.
Chociaż jest to książka o ludzkim cierpieniu znajdziecie w niej również ogrom najwyższych ludzkich uczuć - miłości, nadziei oraz wzajemnego wspierania się nawet w najbardziej nieludzkich warunkach, gdy głód, brutalność i śmierć zaglądają w oczy każdego dnia.
Pomimo trudnej tematyki bardzo polecam Wam cały ten cykl.
Cenią sobie tego rodzaju książki i na pewno przeczytam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że po raz kolejny znalazłaś tutaj coś dla siebie.
Usuń