Oficyna Wydawnicza SILVER weszła
na rynek wydawniczy pod koniec roku 2019, a swoją działalność otworzyła książką
„Warto poczekać”. Teraz przyszedł czas na kolejną pozycję, którą jest powieść
„Tyle nowych dróg” autorstwa Agnieszki Olejnik.
Głównymi bohaterkami opowieści są
Maria i Anna (siostry) oraz Laura, którą jak się początkowo wydaje nic nie
łączy z dwiema pozostałymi kobietami. Maria tkwi w toksycznym małżeństwie z
apodyktycznym i chorobliwie skąpym Rafałem i jest typową szarą myszką. Anna zaś
to kolorowy ptak - po latach emigracji powraca do kraju i kupuje zrujnowany
rodzinny dom z postanowieniem przywrócenia mu dawnej użyteczności.
Stopniowo życie sióstr ulega
coraz większym zmianom. Maria uczy się żyć niejako na wolności po podjęciu
decyzji o odejściu od męża, który jak już wspominałam od wielu lat tłamsił ją
na wszystkich możliwych polach. Anna zaś ukrywa przed siostrą swój zagrażający
życiu stan, starając się jednocześnie zbudować w Marii od dawna mocno podupadłe
poczucie własnej wartości oraz przygotowując jednocześnie dla siostry domowy
azyl, w którym będzie ona mogła przetrwać najtrudniejszy czas, gdy Anny już
przy niej zabraknie.
Laura zaś próbuje odnaleźć
prawdziwą siebie i poczuć dawno zapomniany smak życia. Utknęła, bowiem w
marazmie i depresji, z których nie do końca nawet zdaje sobie sprawę.
Autorka jak wskazuje na to sam
tytuł powieści, w jej toku stawia przed bohaterkami wiele furtek, które mogą
stać się dla nich punktem wyjścia do zupełnie nowych, nieznanych im dotąd
życiowych ścieżek, jeśli tylko odważą się postawić ten zawsze najbardziej
newralgiczny pierwszy krok.
Jedną z w/w furtek jest
Dyskusyjny Klub Książki, drugą niespodziewanie zamieszkująca z Marią kocia
gromadka, którą chcąc nie chcąc kobieta musi się zaopiekować, trzecią zaś
klimatyczna herbaciarnia o nieco przewrotnej nazwie Cuda- Wianki, która jak się
przekonacie czytając książkę splecie ze sobą losy wielu osób.
O czym zatem jest ta powieść?
Agnieszka Olejnik podjęła się w niej opisania wielu tematów. Są w niej między
innymi mocno skomplikowane relacje międzyludzkie w bardzo wielu różnych wariantach,
na linii mąż – żona, matka – syn, czy też pomiędzy siostrami etc. Oprócz tego w
historii tej odnaleźć można bardzo wyraźnie dążenie każdej istoty ludzkiej do
bycia akceptowanym, szanowanym i potrzebnym oraz do realizacji własnych marzeń
i spełniania życiowych pragnień niezależnie od wieku.
Autorka w sposób wręcz namacalny
opisała stopniową i często niełatwą ewolucję swoich bohaterek w niezależne i
świadome siebie oraz swoich potrzeb kobiety. Ich perypetie nie są jednak ani
miałkie, ani zbyt przesłodzone.
Maria, Anna, Laura i inni nie są
postaciami wyidealizowanymi, są to osoby z krwi i kości, które każdego dnia
zmagają się z całym wachlarzem radości i smutków, codziennych blasków i cieni,
jakie są przypisane ludzkiemu życiu.
Poznajcie ich barwne, niekiedy
zabawne, a w innych momentach mocno chwytające za serce losy i przekonajcie
się, czy znajdą w sobie odwagę, by wkroczyć, na którąś z nowych dróg, jakie
otwiera przed nimi życie?
I pamiętajcie: „...Kluczem do
odnalezienia sensu życia jest bycie potrzebnym.” (s.226)
Zachęcam Was do lektury tej powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz