Po dwuletniej przewie, licząc od
wydania poprzedniej książki tego autora, ponownie pod szyldem Domu Wydawniczego
Rebis całkiem niedawno ukazała się kolejna powieść Bernharda Schlinka
zatytułowana „Olga”.
Główną bohaterką niniejszej
historii jest właśnie Olga, która już w dzieciństwie traci rodziców, a opiekę
nad nią przejmuje babka, jednocześnie wyrywając dziewczynkę ze znanego jej
dotąd dolnośląskiego świata na dalekie i kompletnie obce jej Pomorze. Olga,
choć biedna, to od zawsze ambitna i uwielbiająca obcowanie z literaturą pomimo
przeciwności, których nie szczędzi jej życie w pomorskiej wiosce kształci się i
ostatecznie zostaje nauczycielką.
We wczesnej młodości poznaje też
swoją pierwszą, i jak się okazuje jedyną, miłość. Jest nią syn majętnego obszarnika
- Herbert Schröder, uczucie tych dwojga jest niezwykle płomienne, ale ich
wzajemna relacja napotyka na swej drodze sporo przeszkód, co moim zdaniem jest
pewnego rodzaju odniesieniem do najsłynniejszej i najbardziej znanej powieści Bernharda
Schlinka, którą z całą pewnością jest „Lektor”.
Jeśli zaś chodzi o samego
Herberta jest on bardzo mocno owładnięty wizją Niemiec, jako kraju wręcz
panującego na świecie, a ponadto niespokojnym duchem szukającym ciągle nowych
wyzwań oraz dalekich i bezkresnych przestrzeni. Skutkiem takiego spojrzenia na
życie i otaczający go świat są jego rozliczne podróże.
Olga z jednej strony twardo
stąpająca po ziemi, z drugiej bez pamięci zakochana godzi się na bardzo długie
rozłąki z ukochanym, który bądź, co bądź zawsze w końcu do niej wraca… Taka
sytuacja ma miejsce do czasu, gdy w roku 1913 Herbert nie będąc w stanie
podołać konieczności dokonania ważnych życiowych wyborów podejmuje się
desperackiej eskapady w rejon bieguna północnego.
Nigdy nie powraca z owej wyprawy,
a Olga przez wiele lat pisze do niego listy, w których dzieli się z Herbertem
radościami i smutkami codzienności przelewając na papier całą masę własnych
ogromnie różnorodnych emocji.
Z technicznego punktu widzenia
książka, choć stosunkowo niewielka objętościowo została podzielona na trzy
części. Pierwsza z nich to opowieść Olgi. Druga jest jej uzupełnieniem przez Ferdinanda,
w którego domu Olga pracowała, jako krawcowa, (ponieważ straciła słuch nie
mogła już uczyć) gdy ten był małym chłopcem, a kiedy dorósł i stał się młodym
mężczyzną mieli ze sobą przyjacielską relację. Trzecią część stanowią zaś same
listy Olgi do Herberta, które w pewien sposób, w jaki – przeczytacie na kartach
powieści, weszły w posiadanie Ferdinanda.
„Olga” to słodko-gorzka opowieść
o życiu, uczuciach oraz ambicjach, których spełnienie, jak się okazuje nie
zawsze daje poczucie szczęścia. Jest to również historia o ludzkiej wytrwałości
zarówno w miłości, jak też w dążeniu do obranego celu. W książce nie zabrakło
też rodzinnych sekretów, które Schlink stopniowo odsłania przed swoimi
odbiorcami.
Charakterystyczna dla autora
zwięzła, a zarazem przepełniona emocjami forma przekazywanej czytelnikowi
opowieści nadaje całości jeszcze głębszego, refleksyjnego wyrazu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz