Katarzyna Misiołek ma w swoim
dorobku literackim kilkanaście powieści, część z nich ukazała się pod pseudonimem,
(ale o tym innym razem), teraz jednak chciałabym przybliżyć Wam nieco jej książkę
o intrygującym tytule „Kryształowe motyle”.
Niniejsza publikacja ukazuje losy
kobiet, które na różnych etapach życia straciły swoje dzieci. Trzy kobiety,
trzy różne rodziny i trzy ogromne życiowe dramaty.
Historia ta, chociaż z całą
pewnością nie należy do lektur łatwych jest moim zdaniem niezmiernie ważna i
warta uwagi, ponieważ autorka w sposób bardzo wymowny opisała w niej uczucia i
emocje targające każdą z bohaterek. Kobiety pokazane w tej książce mogą w mojej
ocenie być uosobieniem tych, które spotykamy na co dzień w naszym otoczeniu, a
o których często bardzo mało wiemy.
Opowieść snuta przez autorkę
niesie w sobie ogromny ładunek emocjonalny. Nie jest to jednak narracja
wyłącznie o utracie, rozpaczy matek, czy zmaganiu się z przeżytą traumą. Katarzyna
Miziołek ukazała w niej także zawiązującą się między początkowo zupełnie obcymi
kobietami nic sympatii i przyjaźni. Relacja ta niesie Annie, Elżbiecie oraz
Izabeli otuchę, ukojenie i wsparcie nie tylko w łączącej je tragedii, ale
również w trudach codzienności, z którą każda z nich się przecież zmaga.
Autorka w swojej książce
poruszyła bardzo trudny, a zarazem istotny temat, jakim niewątpliwie jest próba
odbudowania na nowo życia, po dramacie utraty dziecka. W powieści czytelnik ma
szansę śledzić zmiany zachodzące w sposobie postrzegania cierpienia, życia i
świata przez poszczególne bohaterki.
„Kryształowe motyle” to opowieść
o kobietach, lecz myślę, że nie jest ona przeznaczona wyłącznie dla kobiet,
gdyż Katarzyna Misiołek umieściła w niej również męskich bohaterów. Ojcowie też
borykają się ze swoją stratą. Chociaż sprawiają wrażenie twardych i
powściągliwych to uważny odbiorca odnajdzie w lekturze również ich odczucia
oraz przemyślenia i wewnętrzne dylematy. Dzieje się tak dzięki głosowi, którego
również im udziela autorka.
Zachęcam Was bardzo mocno do
przeczytania tej trudnej, ale także na swój sposób pięknej opowieści, która
niewątpliwie skłania do całego mnóstwa refleksji oraz gwarantuje wiele
wzruszeń.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz