piątek, 15 września 2023

"Człowieczy los niesie z sobą trudy żal i łzy... Pomimo to można los zmienić w dobry lub zły..."

Myślę, że znacie twórczość Ałbeny Grabowskiej, autorki bestsellerowego „Stulecia winnych” oraz wielu innych powieści. W ostatnim czasie przeczytałam jej najnowszą publikację pt. „Najważniejsze to przeżyć”, w której autorka ukazała powojenne losy rodziny, która powróciła do Warszawy i próbuje odbudować swoje życie po zbrojnej zawierusze.

Narracja w przeważającej części opowieści należy do Mirki, zaradnej 12-latki, która ukazuje nam swoją rodzinę. Ojca – lekarza, początkowo zajmującą się tylko domem mamę, starszą siostrę Tereskę i przyszywaną babcię Hrabinę. Poznajemy także jej najlepszą przyjaciółkę Danusię oraz dowiadujemy się nieco o innych, którzy przeżyli lub zginęli, a przynajmniej tak się wydaje.

Nie jest to jednak jedyna perspektywa tej historii. Widzimy ją również oczyma drugiej siostry. Jej przeżycia i odbiór rzeczywistości czytelnik poznaje dzięki rozdziałom zatytułowanym Pamiętnik Tereski, a jest ich także całkiem sporo.

Trochę miejsca zostało poświęcone również refleksjom ojca na temat jego pracy i pacjentów, co ujęte zostało w rozdziałach sygnowanych inicjałami pacjentów. Matka również otrzymała od autorki własne fragmenty opowieści, znajdują się one pod szyldem Kurier poranny, gdzie jak dowiadujemy się w toku lektury kobieta podejmuje pracę dziennikarki i ma za zadanie opisywać, jak warszawiacy odbudowują zniszczone miasto oraz własne życie.

Śledzimy codzienność bohaterów, na których wojna odcisnęła niezatarte piętno. Rozpacz miesza się tutaj z nadzieją, przyjaźń i wzajemne wsparcie z rozczarowaniem, a miłość z uczuciowym zawodem. Ludzie nie tylko na zewnątrz, ale przede wszystkim wewnątrz przytłoczeni są smutkiem, zagubieniem i niepewnością.

Należy jednak zaznaczyć, że w tej niełatwej do udźwignięcia rzeczywistości rodzą się też pozytywne uczucia – miłość, nowe znajomości, czy wyciągnięta do kogoś pomocna dłoń. Mottem przewodnim książki jest bardzo często w niej powtarzany przez różnych bohaterów tytuł, ale czy aby na pewno wszyscy oni uważają, że najważniejsze to przeżyć? Przekonajcie się sami sięgając po książkę.

Ałbena Grabowska pokazuje w niej wiele nie tylko fizycznych, ale również psychiczno – emocjonalnych konsekwencji wojny, które stają się dla istoty ludzkiej bagażem na całe życie… Zdarza się niekiedy że okazuje się on niestety nie do udźwignięcia…

Jeśli szukacie lektury refleksyjnej i takiej, w której pochylono się bardzo mocno nad ludzkim losem osadzonym w bardzo trudnych okolicznościach to śmiało możecie zapoznać się z najnowszą prozą Ałbeny Grabowskiej. Niezwykle wyrazista postać wchodzącej w nastoletni wiek Mirki i jej silna więź z uratowanym spod gruzów Azorem tchnie otuchą, nadzieją i hartem młodego ludzkiego ducha w obliczu wszechobecnego rozkładu i podejmowanych nieustannie prób odrodzenia się, niczym mityczny feniks z popiołów, ocalałych ludzi, którzy muszą na nowo stworzyć świat, w którym będą umieli żyć pomimo tego wszystkiego, czego doświadczyli.

A wszystko to, o czym wspomniałam powyżej w zaskakujący sposób okazuje się być splecione z historią otwierającą tę wielowymiarową i wieloznaczną powieść.

Zapraszam do lektury.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

12 komentarzy:

  1. Czuję się bardzo zachęcona do przeczytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna recenzja. Powieść w marzeniach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam już książkę na oku, bo bardzo lubię twórczość autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki tej autorki. Mam ich jeszcze sporo do nadrobienia, ale tę na pewno również przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze twórczości autorki ;-)

    OdpowiedzUsuń