czwartek, 9 lutego 2023

"Tak szybko tracimy tych, którzy są obok. Nienawidzimy, kochamy, a i tak nie mamy wpływu na to, co się wydarzy..."

Jakiś czas temu opowiadałam Wam o debiutanckiej powieści Marty Nowik – Marzenia spełniają się jesienią”. Natomiast w październiku ubiegłego roku ukazała się druga książka tej autorki zatytułowana „Kiedy czasu już dla nas nie będzie”.

Akcja opowieści rozgrywa się przede wszystkim w Domu Pogodnej Starości. Życie pensjonariuszy toczy się mocno utartym i schematycznym trybem. Poznajemy Ninę, Stefkę, Sebastiana oraz Alfreda – każde z nich dźwiga na barkach własny życiowy bagaż. Zmagają się oni z poczuciem odrzucenia i osamotnienia, ponieważ ich bliscy o nich zapomnieli. W historii tej poznajemy także Antoninę, samotną kobietę w średnim wieku, która pracuje, a także wynajmuje niewielkie służbowe mieszkanie we wcześniej wspomnianej placówce.

Pewnego dnia rutynę ośrodka przełamuje informacja o tym, że na czas zbliżających się właśnie świat Bożego Narodzenia u Antoniny ma pojawić się siostrzenica – 20letnia Julia Karwowska.

Przyjazd dziewczyny poprzedza przybycie intrygujących pensjonariuszy pakunków – co się w nich znajdowało? - tego dowiecie się z kart książki.

Julia wnosi do Domu Pogodnej Starości powiew młodzieńczej świeżości i chociaż początkowo mieszkańcy domu są wobec niej nieco nieufni i zdystansowani to ostatecznie wzbudza ona ich ogromną sympatię i zostaje z nimi na dłużej niż początkowo zamierzała.

Jak stopniowo się okazuje dziewczyna również nosi w sobie wiele bolesnych dla niej przeżyć i tajemnic… W małym miasteczku, do którego przybyła jej życiowa droga zupełnie niespodziewanie krzyżuje się również z tajemniczym, błękitnookim Erykiem o hipnotyzującym spojrzeniu.

Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Dowiecie się sięgając po „Kiedy czasu już dla nas nie będzie”. Autorka nakreśliła dla czytelników opowieść wzruszającą i ogromnie emocjonalną. Pełną różnorodnych, często niełatwych perypetii bohaterów.

Jest to opowieść o tęsknocie, potrzebie bycia dostrzeganym i potrzebnym bez względu na osiągnięty wiek oraz przebytą w życiu ścieżkę. O przyjaźni i miłości, które mogą rozkwitnąć bez względu na okoliczności. Marta Nowik pokazała też jak ogromne wsparcie dla jednostki daje grupa osób, które dbają o siebie nawzajem, pomagają sobie borykać się z codziennością oraz z tym co boli i dręczy mając swoje korzenie w przeszłości. Bardzo istotną rolę w tej historii odgrywa także pokój wspomnień.

Powieść czyta się szybko i z zaciekawieniem dotyczącym tego, jak potoczą się losy bohaterów w obliczu tego, czego sukcesywnie się o nich dowiadujemy i co się wydarza w toku opowieści.

Jest to bardzo klimatyczna historia łącząca przemijanie z pewnego rodzaju młodzieńczą życiową inicjacją. Autorka ukazuje w niej swoisty krąg ludzkiej egzystencji, a poprzez cały wachlarz emocji stających się udziałem bohaterów uzmysławia czytelnikom zawiłości ludzkiej psychiki, emocjonalności, które nieustannie towarzyszą człowiekowi na różnych etapach jego życia.

Jeśli macie ochotę na lekturę, która skłoni Was swoim przesłaniem do wielu refleksji to myślę, że najnowsza publikacja Marty Nowik będzie trafionym wyborem.

 

 https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

8 komentarzy:

  1. Zapewne wiesz Kasiu, że cenię sobie tego typu lekturę, więc na pewno będę chciała poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze się waham czy po nią sięgnąć, ale tak o niej piszesz, że chyba ostatecznie po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że tekst zaintrygował Cię na tyle, iż prawdopodobieństwo sięgnięcia po książkę wzrosło ;).

      Usuń
  3. No, no. Ksiązka może być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń