czwartek, 12 listopada 2015

W poszukiwaniu lepszego jutra


Pod koniec czerwca bieżącego roku nakładem Wydawnictwa Otwarte ukazał się pierwszy tom sagi argentyńskiej autorstwa Sofii Caspari.
„W krainie kolibrów”, bo taki właśnie tytuł nosi pierwsza odsłona niniejszej sagi, to powieść niesamowicie wielowątkowa, napisana barwnym i przystępnym językiem.

Latem 1863 roku Anna Weinbrenner wsiada na statek o nazwie Kosmos, by na jego międzypokładzie wyruszyć w podróż ku lepszemu życiu, a także na spotkanie z rodziną, która od roku przebywa już w Argentynie.

Na statku nasza bohaterka poznaje między innym bardzo ją intrygującego mężczyznę imieniem Julius oraz Viktorię, która jest jego dobrą znajomą.
Kobiety mimo, iż pochodzą z kompletnie odmiennych i nieprzystających do siebie światów podczas długiego i trudnego rejsu zaprzyjaźniają się.

Gdy statek przybija do Buenos Aires drogi trojga współpasażerów rejsu rozchodzą się.
Anna zastaje swoją rodzinę w dużo gorszej niż się spodziewała kondycji zarówno finansowej jak i fizycznej.
Niemieccy emigranci żyją właściwie w nędzy mimo, iż na tej ziemi obiecywano im możliwość rozpoczęcia nowego, lepszego życia…

Śledzimy losy Anny, która dokłada wszelkich starań, aby choć odrobinę poprawić sytuację swoich najbliższych. Nie jest to jednak łatwe, gdyż ojciec kobiety popadł w nałóg alkoholowy, matka i siostra są dosyć bierne w odniesieniu do realiów, w jakich żyją, a mąż Anny - Kaleb powoli gaśnie, gdyż od pewnego już czasu cierpi na suchoty.

Nasza bohaterka podejmuje się różnorodnych często męskich, a co za tym idzie ciężkich fizycznie zajęć. Nawet kiedy okazuje się, że jest w ciąży stara się tak długo jak tylko jest to możliwe ukrywać swój stan przed pracodawcą.
Niestety Kaleb umiera tuż przed narodzinami córeczki co jeszcze bardziej komplikuje życie Anny, ponieważ zostaje sama z małą dziewczynką i kilkuosobową rodziną do utrzymania…

Na kartach powieści spotykamy również ponownie Viktorię, której egzystencja wydaje się wręcz sielanką. Młoda kobieta żyje w przepychu i bogactwie na jednej z tzw estancji o nazwie Santa Celia.    
Chociaż materialnie niczego jej nie brakuje czuje się ona bardzo samotna żyjąc pod jednym dachem z ciągle zajętym interesami teściem, jego wyrachowaną i niezwykle apodyktyczną żoną oraz swoim mężem Humbertem, który z kolei jest całkowicie uległy wobec swojej matki.

„W krainie kolibrów” to opowieść o marzeniach dotyczących lepszego życia, a także o determinacji w dążeniu do osiągnięcia tego celu pomimo wielu przeciwności i spadających na bohaterów nieszczęść.  Książka mówi również o potrzebie kochania i bycia kochanym, które każdy z nas w sobie nosi, bez względu na status majątkowy czy społeczny. Sofia Caspari porusza w niej bardzo wiele różnych tematów takich jak np. emigracja w poszukiwaniu lepszych warunków życia, samotność, nędza, różnice klasowe czy etniczne i wiele, wiele innych, o których dowiecie się, gdy zajrzycie na karty tej książki.

Dodatkowym atutem powieści są bardzo umiejętnie wykreowane przez autorkę postacie, których wielorakie portrety psychologiczne są równie zajmujące, jak i cała zaprezentowana opowieść. Mimo, iż powieść jest obszerna składa się bowiem z ponad 600 stron czyta się ją płynnie i w miarę szybko.

Jeśli więc macie ochotę poczuć klimat XIX- wiecznej Argentyny, a mało tego zanurzyć się w pełną różnorodnych emocji i rodzinnych sekretów lekturę, w której wiele kwestii często ostatecznie nie wygląda tak, jak nam się początkowo wydaje ta książka zdecydowanie jest dla Was.

Polecam ten tytuł, a sama jestem aktualnie w trakcie lektury tomu II, który miał swoją premierę w drugiej połowie października. Jako ciekawostkę dodam, iż miałam przyjemność spotkać Sofię Caspari podczas tegorocznych 19 Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie.
    

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

12 komentarzy:

  1. Uwielbiam sagi, więc i po tą pewnie wkrótce sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie już dzisiaj życzę przyjemnej lektury ;)

      Usuń
  2. Ja za to uwielbiam Amerykę Południową, więc też chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest mój totalny i absolutny MUST READ! Koniecznie muszę zdobyć tę książkę.

    www.maialis.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że moja recenzja choć odrobinę przyczyniła się do owego must read ;). No i oczywiście, że szybko zdobędziesz książkę :)

      Usuń
  4. Oj, ile to ja cudownych słów się naczytałam na jej temat, a mimo tego nadal nie potrafię się do niej przekonać i wątpię, że ją kiedykolwiek przeczytam.

    http://pizama-w-koty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie kusi mnie okładka, a po tej recenzji kusi jeszcze bardziej :)
    Pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miło, że udało mi się skusić jeszcze bardziej ;). A niebawem recenzja tomu drugiego :).

      Usuń
  6. Aktualnie nie mam ochoty na tę książkę, ale podejrzewam, że kiedyś na pewno sięgnę po nią. :)

    OdpowiedzUsuń