poniedziałek, 20 marca 2023

,,Całe życie spędzone na dyskretnej obserwacji nauczyło ją, że prawdę o ludziach rzadko znajduje się w tym,co mówią otwarcie..."


Mimo, iż Clare Chambers ma w swoim literackim dorobku już kilka powieści to „Małe przyjemności” są pierwszą i aktualnie jedyną z nich, jaka ukaże się w Polsce już 22 marca nakładem Wydawnictwa Znak.

Opowieść ta rozpoczyna się od pozornie nie powiązanego z całością artykułu z lokalnej gazety dotyczącego katastrofy kolejowej, która de facto naprawdę się wydarzyła. Co się za tym kryje czytelnik dowiaduje się podczas lektury.

Główną bohaterką, a zarazem narratorką jest Jean Swinney, kobieta dobiega czterdziestki, pracuje jako dziennikarka w lokalnym tytule „Echa Północnego Kentu” i dzieli życie ze swoją mocno ekscentryczną matką. Kobieta utknęła niejako pomiędzy dosyć monotonną pracą, niekończącymi się domowymi obowiązkami i wiecznie niezadowoloną z życia rodzicielką…

Pewnego dnia do redakcji trafia list, który budzi ogromne poruszenie. Jego autorką jest Gretchen Tillbury, która twierdzi, iż 10 lat temu na skutek partenogenezy przyszła na świat jej córka Margaret. Kobieta wraz z córką chce poddać się wszelakim badaniom, aby poprzeć swoją tezę naukowymi dowodami.

Ta nietypowa i mocno intrygująca sprawa trafia właśnie do Jean, która poznaje rodzinę Tillburych i zaczyna prowadzić dziennikarskie śledztwo... Co z tego wyniknie? Przeczytajcie sami w „Małych przyjemnościach”.

W powieści dzieje się naprawdę sporo, a autorka porusza bardzo różnorodną tematykę, gdyż w/w sprawa jest punktem wyjścia do wielu dywagacji nad ludzkim życiem, dokonywanymi przez człowieka wyborami i wielowymiarowymi pobudkami, które nim przy tym kierują.

Zważywszy na fakt, iż akcja osadzona została w roku 1957 nie sposób nie zauważyć, że Clare Chambers sięga w swojej powieści po odważne tematy.

Jest to książka o zagubieniu, miłości, która niekiedy bywa toksyczna, o pozorach, w których z różnych powodów żyją bohaterowie ze swymi głęboko skrywanymi tęsknotami i pragnieniami. C. Chambers pokazuje jak często przybieramy maski i co może się pod nimi kryć. W niniejszej opowieści jest także mowa o odkrywaniu siebie i swoistym przebudzeniu do życia oraz wzajemnych relacjach międzyludzkich i rodzinnych. Ta książka przepełniona jest całą gamą emocji i odczuć, które przeżywamy wraz z jej bohaterami.

Publikacja ta jest w mojej ocenie bardzo wciągającą lekturą, w której nie od razu wszystko jest całkowicie jasne i oczywiste. Powieść refleksyjna i momentami nieco mroczna. Losy bohaterów skłaniają czytelnika do przemyśleń i weryfikowania decyzji podejmowanych przez postacie, tym bardziej, że wiele spośród nich jest mocno niejednoznacznych.

Jeśli szukacie ciekawej lektury, która jest jednocześnie nieco nietypowa, a przez to jeszcze bardziej intrygująca to z czystym sumieniem mogę polecić Wam „Małe przyjemności”, które jak już wcześniej wspomniałam znajdziecie w księgarniach już 22 marca.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

6 komentarzy:

  1. Zachęcająca recenzja, więc czuję się zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam szczerze, że wcześniej nie zwróciłam uwagi na tę zapowiedź wydawniczą, a teraz na pewno będę chciała ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń