Pod koniec listopada ubiegłego roku Aleksandra Tyl oddała w ręce czytelników swoją najnowszą powieść pt. „Ostatnia podróż”.
Autorka opisuje w niej rodzinną historię, która początkowo wydaje się być jedną z wielu jej podobnych… Poznajemy Patrycję i Grzegorza, małżeństwo ze sporym stażem i trójką dzieci. Monotonna codzienność oraz standardowy podział obowiązków – Patrycja aktualnie zajmuje się domem i dziećmi zaś Grzegorz zarabia na rodzinę – wywołuje frustrację i małżeński kryzys…
W związku z powyższym para coraz bardziej się od siebie oddala, a Patrycja zaczyna nawet podejrzewać męża o zdradę. Ku jej ogromnemu zaskoczeniu ze strony męża pada propozycja wyjazdu we dwoje, o którym kobieta od dawna marzyła. W jej głowie rodzi się myśl, iż rejs luksusowym statkiem może stać się preludium do odbudowy ich wzajemnej relacji.
I chociaż wyprawa ta rzeczywiście zmieni ich życie na zawsze to czy stanie się to w sposób jaki założyła sobie Patrycja? - Odpowiedź znajdziecie w książce. Powieść ta jest bowiem pełna refleksji, a czytelnik zostaje wciągnięty w emocjonalny rollercoaster przeżywany przez bohaterów.
Aleksandra Tyl nie boi się poruszania trudnych tematów i pisania o kwestiach, od których wolelibyśmy trzymać się z daleka. Robi to w sposób wyrazisty, ale zarazem subtelny. Poprzez historię swoich bohaterów skłania czytelnika do zatrzymania się w życiowym pędzie i zastanowienia nad tym co tak naprawdę ma znaczenie…
„Ostatnia podróż” to opowieść o miłości, nadziei, relacjach rodzinnych, przemijaniu i o tym co po sobie zostawimy. Mowa w niej także o tym, że choć nie wiemy ile mamy czasu to tak naprawdę tylko od nas zależy jak i na co wykorzystamy każdy nasz dzień.
Książka ta jest ogromnie emocjonalna i wzruszająca. Jej przesłanie niesie jednak w sobie światełko nadziei. Uświadamia, że czasem zaprzestanie walki z tym, co nieuchronne wcale nie oznacza poddania się, a wręcz przeciwnie pozwala skupić się na tym, co najbardziej istotne i czerpać z życia pełnymi garściami.
Koniecznie sięgnijcie po tę budzącą w czytelniku wachlarz emocji opowieść. Gwarantuję Wam, że nie będziecie tego żałować. Niech historia Patrycji i Grzegorza stanie się dla Was pewnego rodzaju drogowskazem w pędzącej codzienności. Oby nikt nie musiał doświadczać dramatu, by dostrzec to co tak naprawdę się w życiu liczy.
Gorąco polecam tę pozycję Waszej uwadze.
Z pewnością za jakiś czas skorzystam z Twojego polecenia Kasiu.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :). Myślę, że Ci się spodoba.
UsuńPiękna książka :) Niedawno ją przeczytałam :) i też napisałam recenzję :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń