środa, 25 stycznia 2023

"To jest strasznie trudna droga, trzeba mieć odporność nosorożca, żeby ją przejść."

Dyskusja na temat in vitro oraz wszelkich kwestii wokół tego tematu rozgorzała już co najmniej kilka dobrych lat temu i właściwie nieustająco trwa nadal. Temat ten, bardziej lub mniej, ciągle rezonuje w społeczeństwie budząc bardzo wiele sporów i kontrowersji natury etyczno – moralnej oraz wywołując gorącą dyskusję.

Kiedy na rynku wydawniczym ponownie pojawiła się publikacja, o której chcę Wam dzisiaj wspomnieć to wiedziałam, że prędzej czy później będę chciała ją przeczytać.

Książka Karoliny Domagalskiej „Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro” ukazała się w serii Reportaż, pod szyldem Wydawnictwa Czarne, jest to jej wznowienie, a po raz pierwszy pojawiła się ona na rynku w roku 2015.

Autorka podejmuje się opowiedzenia właśnie o tym niezwykle delikatnym i pełnym wielu różnorodnych niuansów zagadnieniu. W swoim reportażu przedstawia wiele osób i równie wiele podejść do w/w kwestii.

Jak więc widzicie publikacji tej z całą pewnością nie można odmówić wieloaspektowości i wielopłaszczyznowości. Znajdziemy tutaj perspektywę medyczną, emocjonalną, psychiczną, duchową, społeczną czy kulturową – książka jest więc z cała pewnością interesująca i skłania do refleksji. Niemniej jednak dla mnie jej sporym minusem, który znacząco utrudniał mi czytanie i ogólny odbiór był gigantyczny panujący w niej chaos. Bardzo męczące było przeskakiwanie z historii w historię, jak również częste zmiany narratorów i perspektyw.

Reasumując moje odczucia po lekturze są dosyć mieszane, bo choć tematyka ciekawa i bez wątpienia warta uwagi oraz pochylenia się nad nią przez pryzmat własnej refleksji to sam sposób jej podania był jednak trochę męczący i momentami niespójny dla odbiorcy.

Mimo to dla czytelników zainteresowanych tematem lub osób chcących poszerzyć swoją wiedzę i horyzonty w oparciu o poruszoną tematykę myślę, że będzie to wartościowa lektura.

Zawarte w niej dylematy etyczno – moralne każdy czytelnik musi przeanalizować sam. Według mnie należy jednak zawsze pamiętać o tym, że nigdy tak do końca nie jesteśmy w stanie prawidłowo ocenić zasadności (bądź nie) decyzji podejmowanych przez drugiego człowieka i pobudek, jakimi kierował się przy dokonywaniu takich a nie innych wyborów, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie jesteśmy tą osobą i nie mamy pojęcia jaki życiowy bagaż w sobie ona/on nosi.

Decyzję czy sięgnąć po ten reportaż pozostawiam zatem Wam drodzy czytelnicy, gdyż nie potrafię jednoznacznie pozytywnie lub negatywnie zaopiniować tej publikacji.

10 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnę po ten reportaż, aby wyrobić sobie własne zdanie na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie po lekturze daj znać co myślisz na jego temat.

      Usuń
  2. Reportaż na pewno na bardzo aktualny temat.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważny temat jest w tej książce. Na pewno warto ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo bardzo bardzo chcę kiedyś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem twoich wrażeń jak już przeczytasz.

      Usuń
    2. Ja myślę (mam nadzieję), że w końcu nastanie jej kolej :D

      Usuń