poniedziałek, 23 stycznia 2023

„Dzieciństwo to miejsce, gdzie mieszka się przez całe życie.“ — Rosa Montero

To już kolejna pozycja z bogatego dorobku literackiego Anny Sakowicz, którą miałam okazję przeczytać. Tym razem na moim czytelniczym warsztacie pojawiła się powieść „Szepty dzieciństwa”, a właściwie jej wznowienie, które ukazało się na rynku wydawniczym jesienią 2022 roku (po raz pierwszy książka ta ukazała się w roku 2015).

Autorka swoją opowieść postanowiła osadzić na gruncie przeciętnej polskiej rodziny. Baśka i Mietek są małżeństwem ze sporym stażem i mają dwoje dorastających dzieci – Kasię i Pawełka. Mieszkają w starym domu na przedmieściach wraz z ojcem Baśki. Starszy mężczyzna po śmierci żony zmaga się z chorobą alkoholową.

Codzienność tej rodziny upływa dosyć monotonnie. Baśka pracuje na kasie w markecie, Mietek na budowie, dzieci w szkole szykanowane są z powodu braku pieniędzy i wszystkiego, co się z tym wiąże oraz ze względu na dziadka pijaka… Rodzinie więc nie jest łatwo związać koniec z końcem, a choroba seniora dolewa oliwy do ognia…

W pewnym momencie główna bohaterka chcąc polepszyć kondycję finansową rodziny podejmuje dodatkową pracę. Spotyka też swoją dawną, szkolną koleżankę Ulę, która z szarej myszki przemieniła się w businesswoman, ale czy na pewno wszystko jest takie, na jakie wygląda? - Odpowiedź znajdziecie w opisanej historii.

Na przykładzie zupełnie zwyczajnej rodziny autorka porusza bardzo istotne tematy, jakimi są np. tajemnice z przeszłości, zdrada, nadużywanie alkoholu, różnorodne kłamstwa i przemilczenia małżeńskie, a także borykanie się bohaterów z nałogami i dysfunkcjami.

Ogromnie ważnym aspektem niniejszej historii są również toksyczne relacje rodzinne i to, jak wpłynęły one na dorosłą od dawna Basię. To, co czuła od zawsze jedynie potwierdziło się, gdy pewnego dnia odnalazła i częściowo przeczytała dzienniki swojej nieżyjącej matki… Jej relacje z ojcem również nie należą do najłatwiejszych…

Uwaga czytelnika zwrócona została również na kwestię przyjaźni, a raczej uważności lub jej braku we wzajemnych relacjach, co jak się okazuje może być przyczyną masy kłopotów, ale szczegółów tematu oczywiście Wam nie zdradzę.

Cała opowieść z jednej strony jest dosyć smutna, z drugiej natomiast otwiera oczy odbiorcy na fakt jak bardzo to, co minione i zdawać by się mogło, że już dawno zamknięte wciąż wpływa na to, co jest obecnie. Stawia również pytania o to, czy za wszelką cenę warto gnać za materialnymi dobrami.

Myślę, że warto zapoznać się z tą powieścią chociażby ze względu na prostotę treści, w której ukryty jest bardzo wartościowy przekaz. 

6 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę w pierwotnym wydaniu i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością po nią kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie dla mnie. Od obyczajówek znacznie bardziej wole romanse, czy też fantastykę. A gdy już zdarzy mi się powieść obyczajowa to wolę te rozgrywające się gdzieś daleko ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia gustu, ja akurat nie bardzo przepadam za romansami ;). Miło, że do mnie zaglądasz :)

      Usuń