W niniejszym wpisie opowiem Wam o powieści bardzo przeze mnie wyczekiwanej, a jest nią trzeci tom Sagi Krynickiej autorstwa Edyty Świętek – ta część zatytułowana została „Porywy namiętnych serc”.
W tej odsłonie opowieści bardzo dużo miejsca poświeciła autorka postaci Teodozji Litwor – znanej nam już z poprzedniej części podopiecznej Aurelii Drzewickiej – Rapacz. Młoda kobieta po odnalezieniu brudnopisu matczynego listu sprzed lat i przeczytaniu o ukrytej w nim tajemnicy totalnie zmienia swoje dotychczasowe podejście do opiekującej się nią i Stanisławem ciotki oraz całkowicie przewartościowuje swe życie, zmieniając priorytety…
Autorka bardzo plastycznie ukazuje przemianę bohaterki, jej wewnętrzne dojrzewanie oraz to jak z biegiem czasu staje się ona coraz bardziej wyemancypowana. W losy Teosi wplata również historię gorącego, lecz zakazanego uczucia. Próby jego ugaszenia spełzają na niczym i ranią nie tylko samych zainteresowanych, lecz również inne osoby. Jak przebiegała ta burzliwa i pełna skrajności relacja oraz jak ostatecznie się potoczyła? - Tego dowiecie się z lektury.
W powieści, jak to zazwyczaj bywa w książkach tej autorki odmalowane zostało również tło historyczne, polityczne i społeczne, czyli czas w przededniu I Wojny Światowej, w trakcie jej trwania oraz nieco po niej.
Fragment uwagi czytelnika skierowany został także na losy Stanisława, brata Teodozji, który w toku opowieści również zmienia się z niemogącego znaleźć własnego miejsca w życiu lekkoducha w statecznego młodego mężczyznę, który ostatecznie wie, czego chce i krok po kroku stara się realizować swe zamierzenia. Czy wszystko mu się powiedzie? Przeczytajcie sami.
W „Porywach namiętnych serc” codzienność bohaterów przeplata się z ważkimi wydarzeniami, które odmieniają ich los. Miłość, przyjaźń, rodzinne więzy i przyjacielskie relacje, lecz także samotność, zazdrość, rozpacz, ból, różnorakie przemilczenia i tajemnice – to wszystko i wiele więcej znajdziecie na kartach tej porywającej powieści.
Zawiłe i niełatwe ludzkie losy, a w ich tle Krynica, Kraków czy Lwów – autorka całokształtem wykreowanej historii całkowicie pochłania czytelnika, który zanurza się w pasjonujące przeżycia, odczucia i wydarzenia, które są udziałem bohaterów.
Czy podołają oni wszystkiemu, co zgotuje im los? Czy wyjdą z wszelkich trudności obronną ręką? Czy odnajdą szczęście i swój życiowy azyl? - Po odpowiedzi na te i mnóstwo innych pytań zapraszam Was na karty tej fascynującej powieści.
Ja zakochałam się w trzecim tomie Sagi Krynickiej tak samo jak w dwóch poprzednich. A Wy znacie już te niezwykłe powieści? Jeśli nie to gorąco polecam ich lekturę, a na zachętę zostawiam Wam linki do dwóch poprzednich tomów. Sama zaś czekam na tom IV.
Serdecznie dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńPoznawanie tej historii jeszcze przede mnie.
OdpowiedzUsuńW pewnym sensie Ci zazdroszczę ;)
UsuńPrzede mną jeszcze poprzednie tomy :)
OdpowiedzUsuńW takim razie świetny czas przed Tobą :)
UsuńLubię takie książki z historią w tle. Mam tę serię w planach.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury zatem :)
UsuńMam w planach całą sagę, recenzja super
OdpowiedzUsuńCzytelnicza uczta przed Tobą! :). Dziękuję za miłe słowa :)
Usuń