czwartek, 21 września 2023

"Nikt nie może sprawić, że poczujesz się gorszy bez Twojej zgody." - Eleanor Roosevelt

„Jesteśmy sobą” to druga odsłona losów Marceliny i Franka znanych nam z powieści „Jesteśmy inni”. Gdy Marcelina wybudza się po zabiegu, musi stawić czoła niełatwej rzeczywistości – straciła dziecko, Franek po raz kolejny ją okłamał, staje oko w oko z jego byłą ukochaną Nataszą, która delikatnie rzecz ujmując, nie jest pacjentce zbyt przychylna, a do tego w głowie Marceliny tkwi niejasne poczucie, że tuż przed operacją mama powiedziała jej coś bardzo ważnego, co może mieć wpływ na jej życie. Niestety kobieta nie wie, czy miało to miejsce naprawdę, czy też było wytworem jej zamglonego anestetykami umysłu…

Opisane w tym tomie perypetie bohaterów są niczym przejażdżka rollercoasterem. Buzujące w wykreowanych postaciach uczucia i niekiedy mocno skrajne emocje nie dają czytelnikowi wytchnienia.

Wielka miłość, depresja, lęk, niepewność, zazdrość i całe mnóstwo tajemnic z przeszłości to zaledwie kilka wątków tej wartkiej opowieści. Na uwagę zasługują także rysy psychologiczne bohaterów, które nadają tej historii wielowymiarowy wydźwięk.

Zaznaczyć należy, że nie jest to wyłącznie płomienny romans, ale również ciekawa powieść sensacyjna. Dzieje się tak dzięki naświetleniu przeszłości pani prokurator Julianny Szafrańskiej, której mocno zawikłany życiorys rzuca zupełnie inne światło na całą historię, a oprócz tego nasyca ją interesującym dla czytelnika dreszczykiem.

Książka ta według mnie jest ciekawie skonstruowana, a jej akcja toczy się dosyć szybko. W opowieści tej bohaterowie ukazują wiele twarzy, obnażając przy tym powody, dla których dokonują, bądź kiedyś dokonali, takich czy innych wyborów. W oparciu o tę wiedzę czytelnik zaczyna lepiej rozumieć podejmowane przez nich decyzje.

Moim zdaniem warto zapoznać się z dalszą historią Marceliny i Franka. Dzięki temu dowiecie się, czy wyszli oni z życiowych zakrętów obronną ręką, czy też los nie okazał się dla nich łaskawy? Bo tego oczywiście Wam nie zdradzę.

Jak już wcześniej wspomniałam autorka bardzo umiejętnie połączyła opowieść miłosną ze sporą dawką sensacji, i choć miłośniczką literatury sensacyjnej nie jestem to uważam, iż w ww. przypadku taka fuzja jest bardzo udana.

Na zachętę powiem Wam jeszcze, że możemy spodziewać się również trzeciego tomu, co mnie osobiście bardzo cieszy i na pewno będę go wyczekiwać.

To jak? - Zajrzycie ponownie, co słychać u Marceliny i Franka? Co takiego tym razem przyniesie im życie?


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

10 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale jestem ciekawa tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym ją przeczytała, tak jak i pierwszą część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mam nadzieję, że prędzej czy później uda Ci się to zrobić :).

      Usuń
  3. Nie do końca moje klimaty, więc daruję sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja chętnie przeczytam obie części

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie trzeba narobić i pierwszą część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona czytelniczo obiema częściami :)

      Usuń