niedziela, 13 maja 2018

Kultowy autor baśni dla dzieci, tym razem w odsłonie dla dorosłych.


Przypuszczam, iż większości z Was, podobnie jak mnie, nazwisko autora w pierwszej kolejności kojarzy się z niezapomnianymi, znanymi z dzieciństwa baśniami. Tym razem jednak Wydawnictwo MG zaprezentowało czytelnikom twórczość duńskiego pisarza skierowaną do dorosłych odbiorców.

„Improwizator” to historia Antonia, który na skutek nieszczęśliwego wypadku zostaje sierotą i kuratelę nad nim obejmuje zamożna i znamienita rodzina Borghese. Chłopiec od zawsze wykazywał się ponadprzeciętną wrażliwością oraz talentem improwizatorskim, Antonio snuje swoją opowieść rozpoczynając od dzieciństwa i wieku nastoletniego, poprzez młodość, aż po czas mu współczesny.

Oprócz perypetii głównego bohatera autor rozsnuwa przed czytelnikiem malownicze pejzaże Rzymu, Neapolu, czy Wenecji. Nie szczędząc bogatych w detale opisów przyrody i wszystkiego, co ukazuje się oczom Antonia.

Jest to opowieść o miłości, przyjaźni, podróżach oraz talencie, którego publiczne pokazywanie w ówczesnych czasach oraz powstałych na skutek różnorakich okoliczności koneksjach i zależnościach wymaga od głównego bohatera nie lada odwagi.

Książkę czyta się dosyć wolno ze względu na fakt, że język, jakim została napisana jest dosyć anachroniczny, nie jest to jednak niczym dziwnym, gdyż powieść ta powstała w roku 1835, a jej polskie wydanie nastąpiło w roku 1859.

Dzienniki Antonia, bo taka właśnie jest konstrukcja niniejszej książki, przepełnione są jak już wspominałam bardzo obszernymi i bogatymi w detale opisami wydarzeń, jakie przytrafiają się najpierw chłopcu, a potem mężczyźnie. Jego przemyśleniom na różne tematy oraz bogactwu fauny i flory, które napotyka dzięki swoim podróżom.

Jeśli macie ochotę na lekturę mocno nietypową, a jednocześnie ciekawią Was losy włoskiego improwizatora sięgnijcie po tę XIX - wieczną powieść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz