„Przed
oczami” czekało na mojej półce na swoją kolej dosyć długo zważywszy, iż książka
ta ukazała się na rynku wydawniczym w roku 2013. Bywają takie lektury, które
muszą zaczekać na właściwy czas, by ich odbiór był dla czytelnika
pełnowartościowy. Utwór, o którym dzisiaj piszę zdecydowanie do takich należy.
Książki
autorstwa Moniki Sawickiej zawsze są ogromnie życiowe i przepełnione emocjami,
gdyż jak sama mówi inspirację do ich tworzenia czerpie ona z obserwacji ludzi i
ich zachowań, oraz wzajemnych relacji. Nie stroni również od analizowania
codziennej egzystencji oraz przyglądania się otaczającemu światu.
W
związku z powyższym także w książce „Przed oczami” nie mogło zabraknąć
pochylenia się nad realiami, w których przyszło nam żyć. Opisana została cała
gama przeżyć, jakie w różnych momentach życia stają się udziałem człowieka.
Dla
uważnego czytelnika lektura ta może stanowić pewnego rodzaju „lustro”, w którym
wielu, a może nawet każdy z nas może dostrzec samego siebie, gdy stajemy twarzą
w twarz z różnorakimi życiowymi zawirowaniami.
Monika
Sawicka w charakterystyczny dla siebie sposób subtelnie i poetycko, a zarazem z
pełną szczerością pisze o człowieku z jego wadami i zaletami, atutami i
słabościami. Niekiedy z uśmiechem, ale bywa także, iż z łezką kręcącą się w
oku… bo człowiek jest wulkanem cech i emocji, których kumulacja przybierać może
bardzo różne i ciągle zmieniające się formy.
Autorka
znana jest także z tego, że w swoich publikacjach daje szansę debiutantom, więc
i tym razem kilkunastu autorom dane było podzielić się z czytelnikiem tym, co
tworzą. Ich teksty bardzo dobrze ze sobą współgrają.
Zapraszam
Was do zapoznania się z tym stosunkowo niewielkim objętościowo, lecz
równocześnie niosącym ze sobą ogromny ładunek emocjonalny zbiorem tekstów o życiu
i ludziach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz