„Ostatnia
wizyta” autorstwa Jacka Ostrowskiego jest już kolejną odsłoną ukazującej się od
pewnego czasu pod szyldem Wydawnictwa Od deski do deski serii Na F/Aktach.
Tym
razem mamy okazję zapoznać się ze zbeletryzowaną wersją zbrodni dokonanej w
latach 70-tych. Sprawa dotyczy porwania znanej poznańskiej lekarki Stanisławy
Krzemińskiej, która uprowadzona została ze swojego domu i ślad po niej zaginął.
Pomimo wieloletniego śledztwa sprawa nigdy nie została wyjaśniona.
Narratorem
powieści autor uczynił Zbigniewa Pielacha, żyjącego pod zmienionym nazwiskiem,
mającego wiele twarzy degenerata. Zbigniew znęca się nad swoją żoną (dwaj
synowie już dawno wynieśli się z rodzinnego domu m.in. ze strachu przed ojcem) psychicznie
i fizycznie, w końcu kobieta tego nie wytrzymuje i próbuje popełnić
samobójstwo, zostaje jednak odratowana i koszmar zaczyna się od nowa…
Dla
otoczenia Zbigniew Pielach jest natomiast porządnym obywatelem. Mimo, iż bywa
porywczy i niezbyt sympatyczny w obyciu to odbierany jest przez otoczenie jako
osoba pomocna, zwłaszcza dla tych, z których sam może mieć jakąś korzyść.
Ze
względu na to, iż Pielach jest zaangażowanym Ormowcem ma bardzo szerokie
znajomości, a to z kolei ułatwia mu lawirowanie między całą masą wierzycieli, u
których jest gigantycznie zadłużony. Wszystko układa się w miarę pomyślnie
dopóki nie odnajdują go starzy „przyjaciele” z KGB… To właśnie od nich
otrzymuje zlecenie „zajęcia się” dr Krzemińską.
Jacek
Ostrowski kreśląc postać Pielacha dokonał głębokiej retrospekcji ludzkiej psychiki.
Mężczyzny bezwzględnego, niemającego żadnych skrupułów ani wyrzutów sumienia
wynikających z tego, co zrobił czy robi. Niezwykle skupionego na
przygotowywaniu, a następnie wprowadzaniu w czyn zamierzonych wcześniej
działań. Zmierzającego do celu z ogromną determinacją i premedytacją. Zbigniew
Pielach jest bowiem w stanie posunąć się do wszystkiego, czytelnik przekona się
o tym niejednokrotnie na kartach tej książki.
Jest
to nie tylko opowieść o zbrodni, która choć wstrząsnęła ówczesną rzeczywistością
to jej tajemnica nigdy nie została rozwikłana.
Ukazano
w niej także z jednej strony postać bezkompromisowego zwyrodnialca, którym jest
Pielach, z drugiej natomiast jego kompletnie bezradnej, zagubionej i rozdartej
między poczuciem obowiązku, iż żona zawsze powinna stać przy mężu, a ogromnym
strachem przed tyranem żony – Hanki.
W
„Ostatniej wizycie” autor doskonale przybliża nam obraz działania władzy
ludowej oraz wymiaru sprawiedliwości w latach 70-tych, gdyż tłem całej
opowieści są czasy PRL - u z wieloma charakterystycznymi dla nich detalami jak
chociażby wysłużony trabant, którym przemieszcza się główny bohater oraz wiele
innych niuansów, jakie można odnaleźć podczas lektury.
... zaintrygowałaś mnie ... może przeczytam ...
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało się zaintrygować... Lekturę polecam :).
Usuń