Magdalena Majcher ma w swoim literackim dorobku 34 pozycje, w tym udział w kilku antologiach. Jeśli zaś chodzi o mnie to sięgam po twórczość tej autorki po raz drugi i z całą pewnością nie ostatni.
„Po tamtej stronie lustra” to historia dotykająca bardzo trudnego tematu, jakim jest nagłe odejście maleńkiego dziecka... Głównymi bohaterami opowieści jest młode, szczęśliwe małżeństwo – Agata i Rafał Dobrowolscy.
Świat tej rodziny legnie w gruzach, gdy SIDS dotyka ich małą córeczkę Aurelię. Tę bolesną i ogromnie emocjonalną historię śledzimy z dwóch perspektyw. Rozdziały w narracjach Agaty i Rafała ułożone są naprzemiennie.
Agata zatapia się w bólu i rozpaczy, poddaje się zobojętnieniu, automatycznie zatracając chęć i sens życia. Odpycha od siebie bliskich, całkowicie ignorując fakt, że oni także cierpią.
Narracja Rafała pokazuje, iż mężczyzna również zmaga się z niebagatelnym cierpieniem po stracie dziewczynki. Mimo to ze wszystkich sił stara się być wsparciem dla zdruzgotanej żony, ta jednak zdaje się tego zupełnie nie dostrzegać, a wręcz zadaje mu dodatkowy ból swoim zachowaniem…
Czytelnik jest świadkiem małżeńskiego kryzysu tej pary w obliczu doświadczonej przez nich tragedii. Prócz historii Agaty i Rafała poznajemy także perypetie Marii – siostry Agaty oraz odkrywamy tajemnicę matki Rafała w odniesieniu do jego ojca, który wiele lat temu porzucił rodzinę, lecz czy na pewno wszystko jest aż takie proste i oczywiste? - Przekonajcie się sami.
Magdalena Majcher ukazuje zagmatwane relacje małżeńskie i rodzinne, w których nie wszystko jest takie, na jakie początkowo wygląda. Jest to opowieść o zmaganiu się z tragedią, stratą i następującą po nich żałobą, a także depresją. Jednak nie tylko ta tematyka jest tutaj obecna – mowa również o życiu na pokaz, przemocy domowej, czy zatajonym przed otoczeniem poronieniu.
Na przykładzie każdego z bohaterów autorka unaocznia, że każdy reaguje na opisane przeżycia inaczej, a jego borykanie się z tak traumatycznymi wydarzeniami przybiera bardzo różne oblicza.
„Po drugiej stronie lustra” to powieść szarpiąca emocjonalnie i dająca wiele do myślenia. Z całą pewnością nie jest to lektura ani łatwa, ani przyjemna niemniej jednak polecam ją Waszej uwadze, ponieważ jej przeczytanie pozwala przyjrzeć się temu, jak różni ludzie reagują na dramatyczne przeżycia, a w świetle tego nasuwają się pytania - czy mamy prawo oceniać zachowanie innych nie będąc w ich skórze? Czy płeć daje lub odbiera prawo do przeżywania żałoby i musi determinować sposób jej przeżywania?
Jeśli znajdziecie w sobie odwagę i siły, by sięgnąć po tę naszpikowaną różnorodnymi emocjami pozycję to z pewnością dowiecie się jak finalnie potoczyły się losy bohaterów. Czy wyszli oni z tego, co ich dotknęło obronną ręką, czy może zostali złamani przez ślepy i nieprzejednany los?
Jedno jest pewne – Magdalena Majcher po raz kolejny oddała w ręce czytelników historię, obok której nie sposób przejść obojętnie.
Na pewno za jakiś czas będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńW takim razie ciekawa jestem Twojej opinii.
UsuńLubię takie książki, które można poczuć przy czytaniu.
OdpowiedzUsuńTę powieść bardzo się czuje...
UsuńJestem jej ciekawa!
OdpowiedzUsuńMocna książka naprawdę.
UsuńJestem ciekawa tej historii.
OdpowiedzUsuńMam więc nadzieję, że uda Ci się z nią zapoznać.
UsuńPrzeczytam
OdpowiedzUsuńPozycja niełatwa, lecz warta uwagi.
Usuń