poniedziałek, 28 grudnia 2015

Życiowo tematyczny misz masz.


Autorki tej książki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Tym razem w ręce czytelników za pośrednictwem Wydawnictwa Filia trafiła pozycja dosyć nietypowa, a mianowicie zbiór notek z prowadzonego przez autorkę, Panią Małgorzatę Kalicińską, bloga.

W pisanych przez siebie felietonach (jak sama je żartobliwie nazywa felkach) autorka porusza bardzo wiele różnorodnych tematów, które jak się domyślam są bliskie wielu z nas.

Moją szczególną uwagę przykuł np. jeden z pierwszych felietonów pt. „Czas! CZAS!” dotyczący nie czego innego, jak właśnie czasu, a właściwie jego chronicznego wręcz braku. W dobie gdy tak wiele mamy przecież różnorakich technologicznych ulepszeń, które jak zapewniają nas producenci mają oszczędzić nasz cenny czas, wciąż mamy go jednak zbyt mało, aby móc zwyczajnie cieszyć się życiem – czyż nie jest to paradoks, że gonimy ciągle za tym co ma ułatwić nam życie, a w efekcie i tak nie mamy na nic czasu?

Pani Małgosia pisze również sporo o swojej (jak sama mówi patchworkowej) rodzinie, wzajemnych relacjach panujących w niej i poza nią. Uchyla nam również rąbka tajemnicy w kwestii swoich przekonań i poglądów na różne aspekty życia. Pisze o nich w sposób jasny i klarowny nie narzucając ich jednak innym i będąc w pełni otwartą na to, iż ktoś może mieć całkowicie odmienne od niej zdanie na ten sam temat.

W książce znajdziemy również sporo interesujących odniesień dotyczących zagadnień kulturalnych kiedyś i dziś. Autorka opowiada również o swoich podróżach i niejako z nich wynikających fascynacjach kulinarnych. Prócz tego pani Małgosia pisze nieco o swoich upodobaniach np. lubianych bądź nie przez nią filmach, wykonawcach i utworach muzycznych etc.

Jest to pozycja mająca w sobie całą gamę różnorodnych emocji od humorystycznych anegdot, poprzez refleksje i zadumę nad tym co minęło, aż po ogromną wdzięczność za każdą przeżytą chwilę.

Zapiski ujęte w książce obejmują czas od listopada 2011 do lutego 2015

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu FILIA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz