Znacie książki autorstwa Agaty Komorowskiej? Jeśli jeszcze nie to koniecznie to nadróbcie, a na pewno nie pożałujecie! Autorka ta ma na swoim koncie sporo publikacji, jest również osobą wszechstronną w bardzo wielu dziedzinach. Moja przygoda z jej twórczością rozpoczęła się w marcu 2021 roku od lektury niezwykłej książki „Czy mogę Ci mówić Mamo”, która absolutnie skradła moje czytelnicze serce. Nic więc dziwnego, że gdy tylko ukazała się zapowiedź najnowszej książki to wiedziałam, że na pewno ją także przeczytam.
„Przez Ciebie, Synu”, bo taki właśnie tytuł nosi w/w publikacja to istny emocjonalny gejzer. Jest to do bólu szczera, a jednocześnie przepiękna opowieść o podróży jaką dotąd odbyli i wciąż odbywają razem Agata i aktualnie 15-letni Krystian, który urodził się z zespołem Downa oraz pozostali członkowie tej fenomenalnej według mnie rodziny.
Książka ta jest wieloaspektowa i przeznaczona właściwie dla każdego. Rodzicom dzieci z niepełnosprawnościami uświadamia, że mają oni bezapelacyjne prawo do przeżywania różnorodnych, czasem bardzo skrajnych, emocji wynikających z sytuacji, w której się znaleźli. Agata Komorowska ukazuje 5 etapów żałoby, z którymi borykała się po narodzinach syna i drogę, jaką przemierzyła, by dojść do miejsca, w którym jest dzisiaj.
Społeczeństwo zaś dowiaduje się z tej książki, że rodzicom/opiekunom oraz samym osobom z różnego rodzaju niepełnosprawnościami wcale nie pomagają czcze i trywialne pocieszenia w stylu „wszystko będzie dobrze”, czy „jakoś się ułoży”. Autorka bardzo dobitnie pokazuje, że w tego typu sytuacjach nieocenione jest proste, a zarazem tak trudne dla wielu pytanie – Co mogę dla Ciebie zrobić? - w kierunku rodzica oraz – Jak mogę, przynajmniej w pewnym stopniu, wejść do Twojego świata, by móc poznać Cię lepiej takim, jakim jesteś? - w kierunku osób z niepełnosprawnościami. Takie podejście wymaga bowiem bardzo często wyjścia z własnej strefy komfortu, a tego robić raczej nikt nie lubi… Zapewniam Was jednak, że warto i o tym też jest niniejsza książka.
Ta autobiograficzna opowieść daje bardzo wiele do myślenia na naprawdę wielu różnorodnych polach. Momentami wzrusza i wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika, lecz bywają w niej również fragmenty, że łzy same cisną się nam do oczu…
Jest to niezwykła w swoim przekazie pozycja, która doskonale ukazuje, że szczęście ma niejedną twarz i chociaż droga do niego bywa trudna, bolesna i ogromnie wyboista to warto przetrwać trudy, by w końcu móc odetchnąć pełną piersią.
Pani Agacie gratuluję odwagi do oddania w ręce czytelników tego niezwykle osobistego świadectwa, a Krystianowi tego, że jest naprawdę niesamowitym młodym mężczyzną, a do tego ma świetną Mamę i super rodzeństwo.
Gorąco polecam Wam lekturę tej książki.
Mam już tę książkę na półce Legimi i postaram się ją wkrótce przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.🙂
Wartościowa lektura przed Tobą :)
UsuńKsiążka czaka :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra lektura przed Tobą.
Usuń