Dziś pogoda postanowiła dać o sobie znać deszczem i grzmotami, ale my nadal pozostajemy w iście letnim klimacie za sprawą najnowszej powieści Edyty Świętek pt. „Lato o smaku miłości”.
Główną bohaterką tej opowieści jest Wiktoria, którą poznajemy, gdy nazajutrz ma wyjść za mąż za Marcela, jednak w przeddzień tego wydarzenia otrzymuje wiadomość od swojej dawnej wielkiej miłości – Sebastiana, co sprawia, iż zaczyna się wahać, co do podjętej decyzji nie mając świadomości, że dawny ukochany także się żeni, a jego małżonka spodziewa się dziecka…
W dniu ślubu Wiktoria tknięta jakimś do końca niezrozumiałym nawet dla niej samej impulsem porzuca narzeczonego przed ołtarzem i ucieka z kościoła, zanim ceremonia dojdzie do skutku...
W tym niełatwym momencie opoką dla dziewczyny staje się, jak zawsze, jej bezpruderyjna babcia Regina, która zaprasza ją do siebie, do Lubomierza, aby tam mogła ochłonąć, pozbierać się wewnętrznie i odnaleźć w niespodziewanej sytuacji, w jakiej Wika się znalazła.
I tak oto rozpoczyna się słodko – gorzka opowieść o uczuciach, targających człowiekiem bez względu na wiek emocjach oraz o tym, że stara miłość nie rdzewieje… lecz czy, aby na pewno zawsze warto do niej wracać? Przekonajcie się sami czytając tę historię.
Perypetie Wiktorii i Sebastiana osadzone w małym miasteczku dają do myślenia. Autorka w sposób niezwykle plastyczny ukazała, jak wiele w ludzkim życiu mogą namieszać przemilczenia i niedomówienia – nawet te, których używa się w jak najlepszej wierze i z pozytywnymi intencjami.
Jest to opowieść także o tym, że nie wszyscy pomimo upływającego czasu są w stanie wydorośleć i wyłącznie dla własnej wygody chowają się w konformizmie niczym w szczelnej skorupie, w gruncie rzeczy dostrzegając tylko czubek własnego nosa.
Niemniej jednak losy bohaterów ukazanych na kartach „Lata o smaku miłości” pokazują również, że miłość ma wiele twarzy i nie zna wieku. Bywa też często bardzo długo niedostrzegana przez osoby będące obiektem czyichś uczuć.
Pomimo skomplikowanych losów głównej bohaterki finalnie opowieść ta jest pozytywna w swoim przekazie. Okazuje się bowiem, że jeśli damy szansę sobie samym oraz tym, którzy są wokół nas to zawsze możemy odnaleźć spokój i szczęście, choć nie raz zdążyliśmy już w to zwątpić… Nie bez znaczenia jest też tutaj moc wybaczania, której doświadczyła Wiktoria, a babcię Reginę kocham całym czytelniczym sercem :).
Jeśli poszukujecie lektury na lato i lubicie pióro Edyty Świętek to zapraszam do zapoznania się z jej najnowszą powieścią – niech także dla Was to lato ma smak miłości!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz