piątek, 10 grudnia 2021

"Każdego dnia piszemy naszą własną historię i tylko od nas zależy, czy ona będzie szczęśliwa..."

„Bożonarodzeniowa księga szczęścia” to najnowsza powieść autorstwa Jolanty Kosowskiej. Mimo tego, że autorka ta ma już w swoim literackim dorobku sporo tytułów to właśnie ten najnowszy z nich stał się pierwszym, jaki przeczytałam i muszę Wam powiedzieć, że mam w planach sięgnięcie po poprzednie.

Chociaż nie jestem przesadną entuzjastą powieści świątecznych, żeby była jasność nie mam też nic przeciwko nim, to gdy zobaczyłam zapowiedź tej książki od razu coś mnie w niej urzekło. Nie tyle była to nawet sama okładka, ile frapujący opis i kryjąca się za nim pewna tradycja stworzona przez bohaterów.

Opowieść ta dotyczy pięciorga przyjaciół, których w dorosłym życiu los rozrzucił po różnych stronach kraju, a nawet świata. Ze względu na dzielącą ich odległość i różnorodne obowiązki nie mają oni zbyt wiele wolnego czasu. Mimo to nie chcąc tracić ze sobą kontaktu postanawiają co roku w okresie Bożego Narodzenia wysyłać do siebie listy, w których opisują, co działo się u nich przez miniony rok, a otwierają je zawsze w Wigilię.

Maria, Joanna, Lena, Rafał i Tomek bardzo dbają o ten właśnie rytuał, a gdy po raz pierwszy od kilku lat nikt z pozostałej czwórki nie otrzymuje listu od Leny przyjaciele zaczynają się niepokoić.

Ostatecznie to właśnie Rafał, jako jedyny nieposiadający rodzinnych zobowiązań postanawia pojechać na Chorwację, bo tam aktualnie mieszka Lena i sprawdzić czy wszystko u niej w porządku.

W ten sposób poznajemy burzliwy, trudny, ale również w pewnym sensie piękny przebieg relacji Leny i Rafała, która działa się gdy oboje byli bardzo młodzi. Nie jest to przesłodzona i pełna lukru opowieść, lecz dająca do myślenia, spleciona ze wspomnień i teraźniejszości historia o sile przyjaźni, różnych obliczach miłości i o tym, że życie naprawdę jest sumą wyborów i podjętych przez bohaterów decyzji.

I chociaż oczywiście są w ich życiu rzeczy ostateczne to stopniowo uświadamiają sobie również to, że jest też wiele kwestii, które wciąż podlegają ich decyzjom. Jeśli pomimo obaw zdecydują się postawić krok ku szczęściu to dotychczasowe życie może się diametralnie zmienić.

Jeżeli macie ochotę na ciepłą i nieco nietypową lekturę, w której pierwsze skrzypce gra przyjaźń, emocje, marzenia oraz wiele różnorodnych subtelnych uczuć to książka ta z całą pewnością nie zawiedzie Waszych oczekiwań. Opisane w niej postacie doskonale oddają perypetie pełnych rozterek, życiowych wzlotów i upadków oraz egzystencjalnych traum ludzi z krwi i kości, a wszystko to czyni ich bardzo bliskimi dla czytelnika.

Zakładam, że zechcecie dowiedzieć się czy z Leną wszystko w porządku? A także co skrywają w sobie historie poszczególnych bohaterów, więc koniecznie zajrzyjcie na karty „Bożonarodzeniowej księgi szczęścia”.

Polecam!

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

8 komentarzy:

  1. Ta książka ma swoje miejsce w moim sercu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o niej, ale recenzja mnie urzekła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że przypadłaby mi do gustu, chciałabym przeczytać, złożyłam propozycję do MBP.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mam więc nadzieję, że propozycja zostanie rozpatrzona pozytywnie i uda się przeczytać.

      Usuń