Kilka dni temu miała swoją premierę najnowsza książka Anny Fryczkowskiej zatytułowana „Saga o ludziach ziemi. Wpatrzeni w niebo”. Jest to pierwszy tom cyklu inspirowanego rodzinną historią autorki. Akcja rozpoczyna się w roku 1816 na Kujawach, a głównymi bohaterami są Hanka i Antoni Józwiakowie.
Na początku opowieści poznajemy koleje młodzieńczej znajomości i pierwszego wzajemnego zauroczenia sobą bohaterów, a następnie ich bezkompromisowe dążenie do bycia razem, co z pewnych względów wcale nie było sprawą łatwą. Dzięki determinacji i uporowi młodych sprawa ma jednak szczęśliwy dla nich finał. Pobierają się i wiodą zwyczajne, monotonne, naznaczone pańszczyzną życie w rodzinnej wiosce…
Dzieje się tak do czasu, gdy w ich miejscowości pojawiają się ludzie, którzy proponują chętnym możliwość osiedlenia się w wymarłej na skutek morowej zarazy wiosce o nazwie Naczachowo rysując przed ludźmi wizję znacznie lepszego życia.
Antek i Hanka coraz mocniej skłaniają się ku przeprowadzce, chociaż obaw i niepewności, jaka nimi w związku z powyższym targa również nie brakuje. Ostatecznie jednak wygrywa w nich myśl o perspektywie lepszego i pod pewnymi względami nieco lżejszego życia, bo któż z nas w głębi serca nie pragnie owocniejszego i bardziej przyjaznego jutra dla siebie i potomstwa?
Tak o to Józwiakowie stają się pierwszymi mieszkańcami Naczachowa, a ich jedynymi towarzyszami jest dwójka niemówiących młodziaków nazwanych przez Hankę – Jankiem i Janką Morowiakami, którzy jako jedyni przeżyli zarazę…
Wioska powoli się zasiedla, a czytelnik śledzi ciekawe losy bohaterów - w dużej mierze dzieje się to za sprawą narracji Hanki, ale również innych postaci. W opowieści tej znajdujemy mnóstwo odwołań do ówczesnych wierzeń i tradycji. Autorka bardzo plastycznie ukazała również ludzką mentalność oraz hierarchię społeczną w niewielkich, zamkniętych zbiorowościach.
Co bardzo istotne Anna Fryczkowska oddała w swojej powieści głos kobietom, co w opisywanych przez nią czasach właściwie nie występowało. Kobiety bowiem żyły, rodziły dzieci, pracował na roli oraz w domostwie czy obejściu w zupełnym cieniu swych mężów, którzy zawsze wiedli prym.
Jest tutaj także mowa o trudnych relacjach rodzicielskich. Perypetie bohaterów uświadamiają nam fakt jak ważne dla dziecka (bez względu na wiek) jest bycie akceptowany i zauważanym przez rodziców oraz bycie przez nich docenianym, a nie wyłącznie krytykowanym za swą odwagę i kreatywność.
Jest to barwna, pełna życiowych blasków i cieni opowieść o poszukiwaniu swego miejsca na świecie. O korzeniach, bez których by nas nie było, a także o tym, co choć dawno minione bezwzględnie warte jest ocalenia od zapomnienia.
Pisarka ukazała w niej m.in. ludzki znój, trud, szacunek do pracy, ziemi, wiary i obrzędowości ówczesnych chłopów. W snutej przez autorkę opowieści czytelnik ma możliwość przyjrzeć się wielu aspektom ich niełatwej codzienności.
Jeśli macie ochotę przenieść się w czasie 200 lat wstecz to koniecznie zajrzyjcie na karty tej książki. Mnie czytało się ją dobrze i z zainteresowaniem, więc czekam na tom drugi :).
Może kiedyś przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wrażenia jeśli zdecydujesz się na lekturę :).
OdpowiedzUsuńOd książki dzieli mnie tylko 1 zaległa recenzją i będę ją miała ze Sztukatera. Bardzo mi na niej zależy.
OdpowiedzUsuńW takim razie oby szybko trafiła w Twoje ręce :)
UsuńZastanawiałam się nad tą sagą.
OdpowiedzUsuńDaj znać jeśli się skusisz ;)
UsuńMoże kiedyś dotrę do tej książki
OdpowiedzUsuńWedług mnie warto :)
Usuń