Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zamość. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zamość. Pokaż wszystkie posty

piątek, 31 stycznia 2025

"Ocalić od zapomnienia..."

Po dłuższej nieobecności na rynku wydawniczym Bożena Gałczyńska – Szurek powraca z nową powieścią noszącą tytuł „Utracone światło”.

Książka ta, choć jest fikcją literacką stanowi swego rodzaju hołd i upamiętnienie ofiar obozu w Bełżcu, który został zrównany z ziemią i niestety całkowicie zapomniany wraz z wieloma ludźmi, którzy stracili w nim życie.

Na potrzeby swej opowieści autorka splata w niej dwa wątki – z jednej strony poznajemy Jakuba Luksemburga, tajemniczego Amerykanina, który ewidentnie czegoś/kogoś szuka w Zamościu… Z drugiej natomiast śledzimy losy rodziny Halickich, która jest znana i szanowana w całej okolicy, lecz jak się okazuje, jej członkowie mają sporo tajemnic.

Akcja powieści toczy się w dwóch planach czasowych. Aktualnie w roku 2024, gdzie śledzimy nawiązującą się relację Jakuba i hotelowej recepcjonistki Ewy, która bardzo dobrze zna historię Holocaustu. Młoda kobieta w pewien sposób związana jest z Halickimi, co w pewnym momencie mocno komplikuje sytuację.

Natomiast drugim planem czasowym jest, jak już wspomniałam, obóz w Bełżcu, do którego pierwszy transport więźniów dotarł w 1942 roku.

Łącząc perypetie i zagmatwane losy fikcyjnych postaci z wątkami stricte historycznymi Bożena Gałczyńska – Szurek w sposób bardzo umiejętny i, co widać w powieści, poparty sporym researchem przybliża czytelnikom tragizm ludzkich losów, tych, którzy z różnych, najczęściej bardzo irracjonalnych powodów lub właściwie bez nich znaleźli się w Bełżcu. Opisuje, jak trudny żywot przyszło im tam wieść, co z pewnością nie jest łatwą lekturą, a jednocześnie taką, o której nie da się zapomnieć.

Bliskie nam są także rozterki współczesnych bohaterów. Ich dopiero nawiązujące się, zdawać by się mogło przypadkowo, relacje i te, które trwają już od lat – jak się okazuje zarówno jedne jak i drugie są pełne niedomówień, podszyte pewnego rodzaju lękiem i niepewnością, a mimo to wciąż na różne sposoby rosnące w siłę.

W niniejszej opowieści ukazany został również fakt, jak bardzo przeszłość łączy się z teraźniejszością, gdyż z jednej strony, śmiało można powiedzieć, że ku pamięci i przestrodze, przypomniane zostało mroczne i pełne brutalności tło historyczne, z drugiej natomiast bohaterowie współcześni borykają się z różnorakimi kłopotami, zadawnionymi tajemnicami i wiążącym się z nimi wstydem oraz nietolerancją, która wydaje się nie mieć podstaw, ale jak wiadomo, życie lubi zaskakiwać zwykle w najmniej oczekiwany sposób...

Jeśli chcecie przekonać się, kim naprawdę jest Jakub i co próbuje ukryć Edward Halicki? I przeczytać trudną, a jednocześnie niesamowicie wciągającą opowieść o relacjach oraz nierozerwalnym splocie tego, co minione, z tym co jest dla nas bieżące – zapraszam Was do lektury „Utraconego światła”, które w wątkach współczesnych przybliża nam również urokliwy Zamość.

Powieść ta bardzo dobitnie ukazuje, jak niejednoznaczne potrafią być ludzkie wybory i przybierane postawy. Czy w związku z powyższym zawsze przysługuje nam prawo, by je oceniać? Według mnie nie, a Wy przekonajcie się sami.

Polecam!

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *