Po
kryminały sięgam raczej rzadko, ale jak widzicie jednak czasami się to zdarza.
„Ostatnie śledztwo”, o którym chcę dziś napisać kilka słów jest trzecią częścią
cyklu „Calisia”. Mimo, że nie znam poprzednich części czytając tę bez problemu
odnalazłam się w prezentowanej przez autorkę historii.
Aneta
Ponomarenko zabiera czytelników do Kalisza u schyłku XIX wieku, gdzie na dniach
ma odbyć się wystawa archeologiczna. Całe miasto i okolica ekscytują się tym
wielkim wydarzeniem, jednakże w przededniu otwarcia wystawy dochodzi do
kradzieży ważnych dokumentów oraz dwóch zabójstw, które to wydarzenia kładą się
cieniem na nadchodzącej ekspozycji.
Działania
wiodące w kierunku rozwikłania tych mrocznych wydarzeń podejmują: policmajster
Jan Poraj, doktor Jakub Zajf oraz agent do specjalnych poruczeń Walery
Jezierski.
W
toku prowadzonego przez nich postępowania natrafiają oni nie tylko na rodzinną tajemnicę,
lecz także dostrzegają, iż ktoś ewidentnie cały czas stara się o to, aby zmylić
im tropy. Jednak nasza trójka nie zamierza dać za wygraną zwłaszcza, że
dochodzi do kolejnych zbrodni.
Autorka
jako rodowita kaliszanka bardzo umiejętnie wplotła w rozwiązywanie
detektywistycznej zagadki opisy rodzinnego Kalisza z jego historią i kulturą.
Przybliżyła nam również życie ówczesnych mieszkańców z jego blaskami i
cieniami. Dodaje to całości tego retro kryminału dodatkowego klimatu i z
pewnością będzie nie lada gratką dla gustujących w opowieściach mających w
sobie tchnienie minionych czasów.
Jeśli
macie ochotę towarzyszyć naszym bohaterom w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek
i odkrywaniu różnorodnych sekretów to zapraszam Was do zagłębienia się w świat
tych niezwykle wyraziście nakreślonych postaci. Niech dziewiętnastowieczny
Kalisz otworzy również przed wami swoje podwoje!
Czy
Poraj, Zajf i Jezierski ostatecznie wyprzedzą o krok tajemniczego i
przebiegłego przestępcę? Przekonajcie się o tym sami sięgając po „Ostatnie
śledztwo”.
Nie znam twórczości tej autorki, ale zaskoczyłaś mnie - kolejny autor z Wielkopolski i kolejny kryminał...
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieję, iż jest to wyłącznie pozytywne zaskoczenie?
Usuń