Mohsin
Hamid w swojej książce „Uznany za fundamentalistę” przedstawia losy Pakistańczyka
imieniem Changez. Młody mężczyzna pochodzi z małego miasteczka Lahore, które
jest stolicą prowincji Pendżab.
Changez
przyjeżdża do Ameryki i rozpoczyna studia w Princeton, a ponieważ kończy je z
wyróżnieniem z miejsca otrzymuje dobrze płatną pracę, a oprócz tego zakochuje
się w pięknej oraz melancholijnej Erice. Powoli zachłystuje się więc
amerykańskim snem, jaki stał się jego udziałem.
Swoją
opowieść w formie monologu rozsnuwa on przed czytelnikami przysiadając się w
kawiarni do przypadkowo napotkanego Amerykanina. Staje się on odbiorcą oracji
Pakistańczyka początkowo wypełnionej wspomnieniami, a następnie skierowanej na
temat zmian zachodzących w jego dotychczasowym życiu po ataku na WTC z 11
września 2001 roku.
Dla
mnie styl tej książki był mocno nużący, zaś sam bohater według mnie jest
postacią nieco schizofreniczną – przynajmniej w świetle polskiego tłumaczenia
tytułu tej książki, gdyż z informacji, jakich doszukałam się w Internecie jego
poprawna wersja powinna brzmieć: „Niezdecydowany fundamentalista”, co
zdecydowanie bardziej oddawałoby ideę tej pozycji.
W
obecnym bowiem brzmieniu wygląda to tak, jak gdyby Changez za fundamentalistę uznał
się właściwie sam, na skutek własnych zagmatwanych przemyśleń oraz podjętych w
ich wyniku decyzji.
Przyznam
szczerze, iż bardzo trudno jest mi jednoznacznie ustosunkować się do tej
pozycji, gdyż z całą pewnością ukazuje ona zderzenie kultur, preferowanych
przez nie wartości i wyznaczany nimi sposób życia, lecz sam główny bohater jawi
się w moich oczach jako osoba żyjąca we własnym, nieco paranoicznym świecie.
Jeśli
zechcecie mimo wszystko zmierzyć się z tą lekturą to nie powinna zająć Wam ona
zbyt dużo czasu, bo liczy niespełna 200 stron.
Zawsze lubiłam monologi, no nie wiem... może jak czas pozwoli, ale czytam, że nie zachwyciła, więc tym bardziej zobaczy się. Dzięki!
OdpowiedzUsuńWszystko jest kwestią gustu, więc być może jednak by się spodobała. Do mnie akurat jakoś zbytnio nie trafiła...
UsuńPozdrawiam!