Tom
Malmquist zadebiutował jako poeta w roku 2007 tomikiem wierszy „Nagła śmierć".
Niniejsza książka jest natomiast jego debiutem prozatorskim.
Autor
opowiada w niej swoją własną historię, w której jest on narratorem, a zarazem
jednym z głównych bohaterów. Tom i jego wieloletnia życiowa partnerka Karin
spodziewają się pierwszego dziecka, niestety kilka miesięcy przed porodem
lekarze diagnozują u kobiety ostrą białaczkę.
Jakiś
czas przed terminem porodu stan Karin gwałtownie się pogarsza, w związku z czym
lekarze decydują się na rozwiązanie ciąży przez cesarskie cięcie. W ten sposób
na świat przychodzi Livia, która ze względu na wcześniejszy poród trafia na
neonatologię.
Sytuacja
ta zmusza więc Toma do tego, aby bezustannie krążył pomiędzy neonatologią, gdzie
znajduje się jego córeczka, a OIOM-em onkologicznym, gdzie przebywa Karin.
Mężczyzna
opisuje w książce swoje niejednokrotnie skrajne emocje, wewnętrzne rozbicie i
ogromne napięcie, jakie ciągle odczuwa. Z drugiej strony jednak pokazuje swoją
ogromną determinację, aby być przy tych, którzy są dla niego najważniejsi, a
także dotrzymać tego, co obiecał Karin zanim lekarze zdecydowali się wprowadzić
ją w stan śpiączki farmakologicznej.
Livia
stopniowo nabiera sił, niestety stan jej mamy jest coraz cięższy, ostatecznie
lekarzom nie udaje się uratować kobiety. Zdruzgotany Tom wraca do domu z
maleńką córeczką, nie mając pojęcia jak poradzi sobie w zaistniałej sytuacji.
Jednakże
jego miłość do małej Livii, pomimo przeżywanej żałoby, determinuje go na tyle,
iż coraz bardziej wdraża się w opiekę nad maleństwem, w której pomagają mu
babcie małej oraz jego przyjaciele.
Kilka
miesięcy później Tom musi znów pojawić się w szpitalu, gdyż jego chorujący od
wielu lat na raka ojciec znajduje się tam na oddziale paliatywnym. Relacje Toma
z ojcem Thomasem nigdy nie należały do łatwych, o czym Tom również pisze w
swojej książce. Teraz jednak widzimy, że dzięki obecności syna i wnuczki senior
jest znacznie spokojniejszy i pogodzony ze swoim losem.
Jest
to opowieść o miłości partnerskiej i rodzicielskiej, a także o odchodzeniu,
żałobie i odbudowywaniu życia na nowo po starcie bliskiej osoby. Autor mówi o
trudnych relacjach rodzinnych i międzyludzkich w ogóle. Ukazuje również
bezduszność systemu prawnego w Szwecji (właśnie tam rozgrywa się akcja
książki), który chce odebrać mu córkę wyłącznie, dlatego, iż nie byli z Karin
po ślubie… Tom opisuje swoje utarczki z urzędnikami i procedurami, które musi
staczać, by zatrzymać przy sobie Livię. Cała historia niesie w sobie ogromny
ładunek emocjonalny i wiele tematów do różnorodnych refleksji.
Jednakże
jej dużym minusem, który niestety nie pozostaje bez wpływu na jakość czytania
jest jej chaotyczna narracja, w której według mnie jest bardzo dużo nagłych
przeskoków pomiędzy treściami, przez co opowieść tarci spójność, a to z kolei
powoduje jeszcze większe odczucie zamętu podczas lektury.
W
związku z powyższym opowieść ta, chociaż porusza bardzo istotne kwestie jest
niestety także bardzo ciężka w czytaniu, nie tyle ze względu na tematykę, ile
na sposób, w jaki została skonstruowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz