Strony

wtorek, 13 listopada 2018

Trzecia odsłona Kolekcji pod jemiołą R. P. Evansa


Za oknami mamy listopad, w tym roku z iście wiosenną aurą, a ja przychodzę dzisiaj do Was z książką osadzoną w zimowym, grudniowym klimacie. Wszystko to za sprawą najnowszej powieści Richarda Paula Evansa, która już niebawem zawita na księgarniane półki.

Głównym bohaterem powieści jest Alex, który po rozwodzie z żoną próbuje na nowo odnaleźć się w zupełnie nowej dla niego codzienności. Przyjaciele namawiają go, aby założył konto na portalu randkowym. Mężczyzna początkowo jest bardzo sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, lecz pewnej bezsennej nocy postanawia wypełnić online stosowny formularz. Podczas tego jak się okazuje długo trwającego procesu Alex natrafia na blog tajemniczej nieznajomej.

Kobieta posługuje się wyłącznie inicjałami LBH i nie zdradza zbyt wiele szczegółów na temat tego, z jakiej części globu się pisze. Naszego bohatera urzeka jednak zbieżność odczuć blogerki z jego własnymi dotyczącymi głębokiego poczucia osamotnienia obojga w otaczającym każde z niech świecie.

Pod wpływem bijącej z blogowych wpisów wrażliwości i szczerości nasz bohater wiedziony niewytłumaczalnym impulsem posiadając jedynie szczątkowe, wyłuskane z bloga, informacje na temat LBH postanawia ją odnaleźć.

Tak oto zaczyna się magiczna nie tylko w sensie fizycznym, ale także emocjonalno-duchowym podróż Alexa do odnalezienia na nowo siebie samego, ponownego nadania sensu własnemu życiu oraz nawiązania wielu nowych, nietuzinkowych znajomości.

Historie wykreowanych przez R. P. Evansa bohaterów, jak autor ma to w zwyczaju, niosą ze sobą bardzo duży ładunek emocjonalny. Skomplikowane losy Alexa, LBH oraz pozostałych postaci uświadamiają czytelnikom, iż w dzisiejszym świecie pomimo wielu możliwości kontaktu z otoczeniem samotność jednostki osiąga skalę wręcz globalną.

Autor dla kontrastu z wyżej wymienioną świadomością daje jednakże swoim odbiorcom przysłowiowe światełko w tunelu pokazując, iż tak naprawdę bardzo dużo zależy od nas samych i od tego czy dzięki różnorodnym drogom podejmiemy ryzyko wydostania się z własnej samotności. Ryzyko, ponieważ relacje z innymi zawsze niosą ze sobą ponowną możliwość bycia zranionym, zawiedzionym, a nawet odrzuconym… Niemniej jednak na drugiej szali ten nienamacalnej wagi są miłość, przyjaźń, poczucie szczęścia i własnej wartości osadzone na właściwym poziomie oraz wiele, wiele innych pozytywnych uczuć i emocji.

Jeśli chociaż odrobinę udało mi się zachęcić Was do zapoznania się z najnowszą publikacją R. P. Evansa to koniecznie sięgnijcie po tę klimatyczną, pachnącą Bożym Narodzeniem i osadzoną w przepięknej Szwajcarskiej scenerii opowieść o życiowej odwadze, do której lektury bardzo serdecznie Was zachęcam.

PS. Mimo, iż jest to już trzecia odsłona Kolekcji pod jemiołą to zapewniam Was, że książki te bez obaw można czytać całkowicie rozdzielnie i bez względu na kolejność ich ukazywania się na rynku wydawniczym.

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz